poniedziałek, 26 grudnia 2022

"The Walking Cat. Apokalipsa zombie oczami kota t. 1-3" Tomo Kitaoka

Manga o zombie i kotach? Zabierzcie moje pieniądze!

Po ulicach zaczynają snuć się żywe trupy, a świat chyli się ku upadkowi… Jin Yahiro w odruchu serca ratuje białego kota podczas poszukiwań żony, z którą został rozdzielony. Tak rozpoczyna się wspólna podróż mężczyzny i zwierzaka.

Nadzieja pod postacią kota błyszczy wśród rozpaczy jaśniej niż kiedykolwiek.

The Walking Cat. Apokalipsa zombie oczami kota to krótka, ledwie trzytomowa manga, której tytuł mówi zasadniczo wszystko o zawartości. Ludzie zaczęli przemianiać się w nieumarłych w niedoprecyzowanych okolicznościach jakiś czas przed rozpoczęciem akcji zaprezentowanej w tej opowieści. Gdy poznajemy Yukiego - sympatycznego, białego kota - zombie są zjawiskiem dość powszechnym, ale ludzkości jeszcze daleko do wyginięcia.

poniedziałek, 19 grudnia 2022

"Płonący bóg" Rebecca F. Kuang

Zwieńczenie fantastycznej trylogii w orientalnych klimatach. Nie do końca wiem, co o nim myśleć.

Żyć z dawnymi występkami można jedynie, jeśli ukryje się je w głębokich zakamarkach umysłu, w czarnych odmętach duszy.

Rin wciąż żyje.

Mogła przyjąć wyciągniętą dłoń Cesarzowej, zdławić rebelię i poprowadzić wojsko prosto na południe. Tam, gdzie w czerwonym pyle, wśród zapomnianych kapliczek i wykopanych w ziemi grobów czekają cierpliwie jej korzenie, jej Dom. Wolała bawić się w rewolucję, z której wyniosła tylko kolejne blizny i gorycz kolejnej porażki.

Została sama. Z okaleczonym ciałem, rozbitą duszą, łaknąca pokuty i rozgrzeszenia niemal tak samo, jak walki i zniszczenia.

I oto prawdziwy wróg wkracza na scenę. Tym razem Rin nie będzie walczyć w obronie Cesarstwa, Republiki czy życia swoich przyjaciół. Tym razem stawką jest cały znany Rin świat. Ten ludzki i ten boski.

Moja przygoda z Trylogią Wojen Makowych Rebecci F. Kuang dobiegła końca. W tym tekście planuję zawrzeć zarówno wrażenia z lektury ostatniego tomu, Płonącego boga, jak i całości serii. Choć postaram się unikać spoilerów dotyczących zakończenia trzeciej części, tu i ówdzie mogę napisać coś, co zdradzi wydarzenia rozgrywające się wcześniej.

poniedziałek, 12 grudnia 2022

"Republika Smoka" Rebecca F. Kuang

Kontynuacja Wojny makowej wciągnęła mnie jeszcze bardziej niż pierwsza.

Gniew.

Gniew zmieniający duszę w rozszalały ogień, którego nigdy nie da się ugasić. Oto cały świat Rin. Chwyciła los za gardło i wyrwała mu z trzewi swoją przyszłość - dostała się do Akademii Sinegardzkiej a potem dalej, dzień po dniu, walczyła by ją skończyć. Tylko po to, by patrzeć, jak jeden po drugim umierają jej przyjaciele. By oglądać góry usypane z trupów swoich rodaków. By stać się istotą, zdolną spalić cały naród najeźdźców w akcie niewyobrażalnej zemsty.

Teraz nie zostało jej nic, prócz odwetu na ostatniej zdrajczyni - Cesarzowej Su Daji. Oraz ciągłej walki z Feniksem, który nieustająco żąda ofiar. W chwili, gdy mu się podda, jej ciało stanie się ledwie narzędziem i będzie palić wszystko i wszystkich. A gdy cały świat zamieni się w popiół, Rin sama zamarzy o śmierci.

Republika Smoka rozpoczyna się kilka miesięcy po wydarzeniach zamykających Wojnę makową. Rin i niedobitki jej oddziału pracują jako najemnicy, niebawem jednak otrzymują propozycję, którą ciężko odrzucić, biorąc pod uwagę ich nieciekawą sytuację materialną. Całe Nikan powoli podnosi się z kolan po niedawnym konflikcie, ale nie brakuje jednostek pragnących wykorzystać osłabienie władczyni oraz narodu do własnych celów. Na kartach powieści pojawi się kilku nowych bohaterów, powrócą też starzy znajomi. Jedno jest pewne, nie będzie czasu na nudę!

poniedziałek, 5 grudnia 2022

"Wojna makowa" Rebecca F. Kuang

Wreszcie zabrałam się za kultowe w ostatnich latach fantasy! Nie było idealnie, ale... prawie!

Kiedy jesteś sierotą wojenną świat ma dla ciebie głównie pogardę, odrzucenie, brutalność i ból. Czasem, jeśli akurat masz szczęście, obojętność. Jeśli natomiast do tego jesteś dziewczynką, szczęście ma twoja przybrana rodzina. Zawsze może ubić interes i sprzedać cię na żonę jakiemuś zamożnemu staruchowi.

Rin doświadczyła tego wszystkiego. Jest nikim, jej życie nie ma dla nikogo żadnego znaczenia, nikogo też nie obchodzi jej los. Jeśli chce wydostać się z rynsztoka, w którym się wychowała, ma tylko dwie drogi. Pierwsza wiedzie przez łóżko obmierzłego starca. Druga, przez bramę Akademii Sinegradzkiej – elitarnej szkoły wojskowej. Aby podążyć tą drugą drogą, Rin zrobi wszystko, co tylko leży w ludzkiej mocy. A nawet więcej.

To nie jest historia o potędze nauki, sile przyjaźni czy starciach wielkiej magii.

To jest historia o kołach czasu, które nieustępliwie i bezlitośnie mielą ludzkie losy. I o dziewczynie, która zniszczyła cały mechanizm. Kamieniem, bo na miecz była za biedna.

Początkiem 2022 roku założyłam sobie, że zapoznam się z Trylogią Wojen Makowych Rebecci F. Kuang i tym samym nie tylko "odhaczę" choć jedną z wielu serii z moich półek, ale też dowiem się, czemu wokół tych książek jest tyle szumu. Rozpoczynając lekturę, miałam nadzieję, że dołączę do grona wielbicieli twórczości Autorki. Gdy piszę te słowa, jest już początek grudnia. Kilka dni temu zakończyłam lekturę Republiki Smoka, czyli drugiego tomu trylogii, i planowałam pisać właśnie o niej, ale uświadomiłam sobie, że nie dzieliłam się wrażeniami z lektury pierwszego tomu! Wprawiam więc w ruch szare komórki i wytężam pamięć, by podzielić się choćby krótką opinią o Wojnie makowej.

poniedziałek, 28 listopada 2022

"Ostatniej nocy w klubie Telegraph" Malinda Lo

Wciągająca opowieść queerowa osadzona w San Francisco lat 50. XX wieku, mająca do zaoferowania znacznie więcej niż romans.

– Ta książka. Była o dwóch kobietach, które się w sobie zakochały. – Potem zadała pytanie, które zapuściło w niej korzenie, a teraz rozwijało liście, domagając się ujrzenia światła dziennego: – Słyszałaś kiedyś o czymś takim?

Siedemnastoletnia Lily Hu nie potrafi sobie przypomnieć, kiedy dokładnie to pytanie zakiełkowało w jej głowie, ale odpowiedź pojawiała się i w pełni rozkwitła, gdy ona i Katheleen Miller przeszły pod migoczącym neonem lesbijskiego klubu Telegraph.

Ameryka w 1954 roku nie jest bezpiecznym miejscem dla dwóch zakochujących się w sobie dziewczyn, szczególnie w Chinatown. Paranoja związana z czerwoną paniką zagraża wszystkim, włącznie z osobami chińskiego pochodzenia żyjącymi w Stanach Zjednoczonych. Gdy deportacja zaczyna zagrażać ojcu Lily, dziewczyna wraz z Kat zaryzykują wszystko, żeby ich miłość ujrzała światło dzienne.

Jakoś tak wyszło, że do tej pory nie miałam okazji czytać żadnej z młodzieżowych powieści z reprezentantami społeczności LBGTQ+ w rolach głównych. Ba!, w ogóle rzadko sięgałam po historie spod szyldu young adult. Nie potrafiłam jednak odmówić sobie lektury Ostatniej nocy w klubie Telegraph autorstwa Malindy Lo. Skuszona zapowiedzią opowieści o chińskiej mniejszości w Stanach Zjednoczonych minionego wieku, zabrałam się za czytanie

wtorek, 22 listopada 2022

"Saha" Namjoo Cho

Książka nieco dziwna i dość wyjątkowa: ani mi się podobała, ani... nie podobała.

A National Book Award Finalist hailed as “a social treatise as well as a work of art” (Alexandra Alter, New York Times), Kim Jiyoung, Born 1982 announced Cho Nam-Joo as a major literary talent. In her signature sharp prose, brilliantly translated by Jamie Chang, Nam-Joo returns with this haunting account of a neglected housing complex in the shadows of Town: a former fishing village bought out by a massive conglomerate. Town is prosperous and safe—but only if you’re a citizen with “valuable skills and assets,” which the residents of Saha Estates are not.

Disenfranchised and tightlipped, the Saha are forced into harsh labor, squatting in moldy units without electricity. Braiding the disparate experiences of the Saha residents—from the reluctant midwife to the unknowing test subject to the separated siblings—into a powerful Orwellian parable, Nam-Joo has crafted a heartbreaking tale of what happens when we finally unmask our oppressors.

W zeszłym tygodniu dzieliłam się wrażeniami z lektury Kim Jiyoung urodzonej w 1982 a dziś zapraszam na opinię o innej powieści tej samej Autorki. Początek w obydwu przypadkach był trudny: historia Kim Jiyoung zniechęciła mnie panującym na pierwszych stronach chaosem i dziwnym językiem, tymczasem w Sasze (mam nadzieję, że taka odmiana jest poprawna) do tych dwóch zarzutów dołącza jeszcze... Chociaż nie, nic nie dołącza: tylko chaos się potęguje.

wtorek, 15 listopada 2022

"Kim Jiyoung urodzona w 1982" Namjoo Cho

Historia z elementami reportażu, czasami nieco dziwnie napisana.

Kim Jiyoung urodziła się jako dziewczynka, choć rodzice chcieli chłopca.

Kim Jiyoung jest córką, więc jest gorsza od swojego brata.

Kim Jiyoung jest wzorową studentką, ale nie może odbyć stażu.

Kim Jiyoung ma najlepsze wyniki w pracy, jednak nie dostaje awansu.

Kim Jiyoung jest matką, więc musi porzucić karierę zawodową.

Kim Jiyoung jest kobietą.

Moja historia jest zwyczajna. Mieszkam w Korei Południowej. Jestem żoną, matką. Pracuję w dużej korporacji pełnej szpiegowskich kamer w damskich toaletach. Mężczyznom to nie przeszkadza, więc nikt się tym nie przejmuje. Jako pełnoetatowa mama muszę zrezygnować z pracy i zająć się domem, bo w oczach mężczyzn to obowiązek kobiety. Tak też zrobię. Rzeczywistość jednak okazuje się dla mnie trudniejsza i wpadam w pułapkę.

Czy mam taki sam problem jak Ty?

Powieść, która wywołała międzynarodową dyskusję o prawach kobiet na całym świecie.

Ponad milion sprzedanych egzemplarzy w samej Korei Południowej.

Początek powieści przywiódł mi na myśl Wegeteriankę Han Kang. Oto trzydziestokilkuletnia kobieta, tytułowa Kim Jiyoung, przyjeżdża do teściów na święto. Pomaga przygotować potrawy, zachowuje się na pozór normalnie... dopóki nie zaczyna wyrzucać rodzicom męża, że nie traktują jej właściwie. Tym razem jednak historia nie biegnie dalej, a wraca do przeszłości, do młodości protagonistki.

poniedziałek, 7 listopada 2022

"Koniec Wieczności" Isaac Asimov

Moje kolejne, po Wehikule czasu H.G. Wellsa, jesienne spotkanie z wątkiem podróży w czasie. Zdecydowanie bardziej pogmatwane.

Andrew Harlan żyje w Wieczności, miejscu istniejącym poza Czasem. Elitarna organizacja Wiecznościowców wprowadza dla dobra całej ludzkości drobne, precyzyjnie zaplanowane zmiany w historii. Podczas jednej z misji Harlan poznaje Noÿs Lambent, arystokratkę z 482 Stulecia. Wbrew etyce zawodowej zakochuje się w niej. Kiedy się dowiaduje, że po następnej zmianie Noÿs może przestać istnieć, Harlan podejmuje decyzję, która może zmienić jego przeszłość i zagrozić istnieniu Wieczności.

Isaac Asimov wrzuca czytelnika w sam środek pewnej akcji, wysyłając swojego protagonistę, Andrew Harlana, w tajną misję. Nie znamy szczegółów, nie wiemy, kogo dotyczy ten sekret... ale do czasu! Niebawem nasz bohater wróci do "teraźniejszości" (choć w przypadku tej powieści pojęcie teraźniejszości jest bardzo względne), gdzie przyjdzie mu zmierzyć się z konsekwencjach swojej misji, a odbiorca zdobędzie informacje niezbędne mu do zrozumienia sytuacji.

wtorek, 1 listopada 2022

"Radio Wolne Albemuth" Philip K. Dick

Dystopijna powieść z wątkami autobiograficznymi. Interesująca, ale warto mieć na uwadze obecność wątków metafizycznych.

Zastraszająco precyzyjnie przewidziane przez Dicka mechanizmy działania władzy i społeczeństw, w Polsce i na świecie.

Pod rządami owładniętego paranoją prezydenta Ferrisa Fremonta USA stają się państwem policyjnym. Pisarz powieści science fiction Philip K. Dick stara się być wierny sobie, a tymczasem jego przyjaciel odbiera tajemnicze transmisje od pozaziemskiego wyższego bytu, który przekazuje mu nietuzinkowe instrukcje, jak pokonać Ferrisa Fremonta…

Philip K. Dick to jeden z tych autorów, których zna – choćby ze słyszenia – chyba każdy fan książkowego science fiction. Jego bogaty dorobek literacki (44 powieści i 121 opowiadań) stanowi inspirację dla kolejnych pisarzy oraz reżyserów, czego dowodem jest ponad 15 filmów i seriali opartych na jego twórczości.

Osobiście nie miałam dotychczas przyjemności zapoznania się z prozą Philipa K. Dicka, kojarzę jedynie kilka adaptacji. Jednak Radio Free Albemuth, film bazujący na recenzowanej dziś powieści, umknął mojej uwadze, dzięki czemu zasiadając do lektury, miałam umysł otwarty i gotowy na najróżniejsze dziwy.

wtorek, 25 października 2022

Dni Japonii: Matsuri - wrażenia z wydarzenia

Choć kończąc naukę w liceum rozważałam podjęcie studiów japonistycznych, ostatecznie się na nie nie zdecydowałam. Trafiłam na kierunek zdecydowanie bardziej ścisły, jednak Japonia, jej kultura czy literatura przez cały czas były dla mnie istotne. Kilka lat temu dołączyło do tego zainteresowanie Koreą Południową, nowa pasja nie przyćmiła jednak fascynacji Krajem Wschodzącego Słońca.

Kiedy zostałam zaproszona na festiwal Dni Japonii: Matsuri organzowany przez Koło Naukowe Japonistów UJ Kappa, nie mogłam odmówić! Impreza miała miejsce w miniony weekend, 22-23 października, i pomyślałam, że chętnie podzielę się garścią wrażeń - nie tylko z perspektywy uczestnika, ale także prelegenta :)

wtorek, 18 października 2022

"Maus. Wydanie zbiorcze" Art Spiegelman

Niemal legendarny komiks wreszcie trafił w moje ręce!

„Maus” powszechnie jest uważany za najważniejszy komiks w historii. Art Spiegelman w formie powieści graficznej opowiedział historię życia swojego ojca, więźnia Auschwitz, Władka Szpigelmana. Równolegle z nią sportretował w „Mausie” trudy życia z ojcem – ocalałym z Holokaustu.

„Maus” to jedna z najważniejszych opowieści o Holokauście, stawiająca trudne pytania, na które autor próbuje znaleźć odpowiedź w nowatorski sposób. Umiejscawiając realistyczną opowieść w komiksowym medium, stosując przerysowanie i karykaturę, Art Spiegelman zbliżył się, jak nikt inny przed nim, do ukazania swoistej niewyrażalności, monstrualności Holokaustu, a poprzez autobiograficzne odniesienia wytworzył napięcie cechujące najwybitniejsze dzieła literackie.

Żaden komiks w historii tego medium nie doczekał się tylu recenzji – również negatywnych i polemicznych – a przyznanie Spiegelmanowi nagród do tej pory zarezerwowanych dla literatury poważnej (m.in.: National Book Critics Circle Award, Pulitzer Prize), ułatwiło wielu twórcom powieści graficznych dotarcie do czytelników do tej pory unikających komiksów. Jednocześnie „Maus” stał się komiksem wzorem, pierwszym komiksowym arcydziełem („The New Yorker”), z którym krytycy i czytelnicy zestawiają inne dzieła komiksowe, zwłaszcza biograficzne i historyczne.

Autor i rysownik Mausa, Art Spiegelman, podejmuje próbę spisania wspomnień swojego ojca, który miał nieszczęście mieszkać na ziemiach śląskich, gdy Niemcy zaatakowali Polskę w 1939 roku, i być Żydem. Zaczynając od sielskich obrazów sprzed wojny, poprzez pierwsze pogłoski o antysemickich działaniach, bezwzględne prześladowania i niekończący się strach, kończy opowieść na przedstawieniu bezwzględnej rzeczywistości obozów koncentracyjnych.

poniedziałek, 10 października 2022

"Wehikuł czasu" H.G. Wells

Kolejne spotkanie z prozą H.G. Wellsa - ponownie udane i, co ważniejsze, zaskakujące!

„Wehikuł czasu”, wydany po raz pierwszy w 1895 roku, to jedna z najważniejszych powieści w historii światowej literatury science fiction. Fabuła skupia się na losach naukowca, Podróżnika w Czasie, który za pomocą własnoręcznie skonstruowanego urządzenia udaje się w odległą przyszłość, gdzie spotyka dwie odmienne rasy ludzkie – Elojów i Morloków. Autor, podobnie jak w większości swoich powieści, stawia w niej pytanie o wizję rozwoju ludzkości i to nie tylko w kontekście naukowo-technicznym, ale przede wszystkim społecznym. Zagadnienia teorii ewolucji łączy z wizją walki klas, nierówności społecznych, feminizmu. Debiutancka, a zarazem niezwykle wizjonerska, niepokojąca, ponadczasowa – jedna z najbardziej znanych powieści Herberta George’a Wellsa.

Wątek podróży w czasie pozostaje jednym z moich ulubionych już od lat, choć mam wrażenie, że rzadko trafiam na pozycje satysfakcjonujące. Mając jednak na koncie już dwa spotkania z twórczością Autora, wierzyłam, że i Wehikuł czasu dostarczy mi sporo pozytywnych emocji.

poniedziałek, 3 października 2022

"Strażnik piekła" Maks Dieter

Przygoda jak z dawnych lat, tym razem z dodatkiem grozy.

Powieść jest horrorem rozgrywającym się na polskiej wsi. Bohaterem jest dwunastoletni Maciek, który wraz z kolegami wpada na trop przerażającej tajemnicy kryjącej się w starej chacie w lesie. Dom jest zamieszkiwany przez osobnika wśród miejscowej ludności nazywanego Starym Dziadem.

Wbrew logice i ostrzeżeniom kolegów Maciek postanawia dowiedzieć się, co to za sekret, zacieśniając ryzykowną znajomość z człowiekiem, który – jak się wkrótce okazuje – ma ścisły związek z pobliskim obozem zagłady. Wkrótce chłopak przekonuje się, że niektórych tajemnic nie powinno się odkrywać.

Budzą się przerażające siły, które sprawią, że Maciek wraz z kolegami będzie musiał walczyć o życie.

Strażnik piekła zwraca uwagę okładką oraz ciekawym opisem, ale początek opowieści nieco gasi entuzjazm związany z lekturą. I nie chodzi mi o wstęp, w którym poznajemy aspirującego dziennikarza szukającego sensacji i znajdującego ją w opowieści pewnego mężczyzny, a o samą historię opowiadaną przez Macieja Góreckiego, który "co przeżył i co widział, (...) wszystko wam opowie". Długie akapity wypełnione informacjami o przeszłości protagonisty, jego przyjaciół i krewnych - czasami powtarzające jedną informację kila razy (o "złotym sercu" jednej z postaci drugoplanowych przeczytałam chyba trzykrotnie na jednej stronie) - skutecznie studziły moje czytelnicze zapędy. Domyślam się, że Autor chciał poprzez nie lepiej przedstawić swoich bohaterów i położyć solidny fundament pod ich kreacje, ale w moim odczuciu poświęcił na to zbyt wiele czasu.

poniedziałek, 26 września 2022

"Cyberpunk: Edgerunners" Czytadła serialowo #5

Kilka lat temu, gdy pojawiły się pierwsze zapowiedzi Cyberpunka 2077, dałam się porwać hype'owi. Wprawdzie nie grałam, ale cały ten czas uważam koncept za niesamowicie interesujący. Nie mogłam więc odpuścić sobie seansu Cyberpunk: Edgerunners.

Siedemnastoletni David Martinez uczęszcza do prestiżowej prywatnej szkoły, choć jego matka - jedyna rodzina - ledwie wiąże koniec z końcem. Jego życie ulega drastycznej zmianie, gdy kobieta umiera, a on znajduje w mieszkaniu tajemniczy wszczep. Postanawia go na sobie zamontować. Zyskuje dzięki temu możliwość poruszania się z nadnaturalną prędkością, ale przede wszystkim zwraca na siebie uwagę wielu osób - i nie każdy ma wobec niego dobre zamiary.

poniedziałek, 19 września 2022

"Dłoń Króla Słońca" J.T. Greathouse

Wciągająca przygoda ambitnego, być może aż za bardzo, młodzieńca osadzona w ciekawym, inspirowanym Chinami, świecie.

Kiedy wszyscy chcą, żebyś był spełnieniem ich oczekiwań, tym czego pragniesz najmocniej jest odnalezienie swojej drogi i życie według własnych zasad.

Nazywam się Wen Olcha. Nazywam się też Głupi Kundel.

Ojciec szykował dla mnie przyszłość w elitarnym gronie Sieneńczyków służących cesarzowi. Babcia, która sama porzuciła wszystko i dołączyła do nayeńskiego ruchu oporu, przygotowywała mnie do walki z cesarskim imperium. Matka, ślepa na okrucieństwo, chciała tylko tego, co bezpieczne i wygodne.

Mogłem spełniać cudze marzenia, mogłem walczyć wraz z jednymi albo przyłączyć się do drugich. Mogłem patrzeć, jak ich wojna pochłania kolejne ofiary. Ale nie mogłem przestać marzyć o magii. Wolnej, przerażającej, fascynującej, dającej moc i potęgę.

Przez całe życie zmagałem się z ograniczeniami na ścieżkach, które zostały wybrane za mnie. Opór był jedyną drogą ku wolności.

Ta historia może skończyć się na tysiąc sposobów – ja mam za nic je wszystkie.

Piękna oprawa, choć zwraca uwagę, to nie wszystko. Pierwszy rzut oka na zamieszczony na okładce opis fabuły upewnił mnie w przekonaniu, że Dłoń Króla Słońca może być jedną z ciekawszych książkowych nowości tego roku. Zapowiadała się magiczna podróż, może nieco podobna do Wojny makowej - nie mogłam odmówić sobie tej lektury!

poniedziałek, 12 września 2022

"Zanim wystygnie kawa" Toshikazu Kawaguchi

Zbiór niedługich, lekkich i przyjemnie otulających opowieści, niewykorzystujący jednak pełni potencjału wymyślonego konceptu.

Mała kawiarnia w Tokio pozwala swoim gościom na podróż w czasie. Pod warunkiem, że wrócą, zanim wystygnie kawa.

Światowy bestseller. Ponad milion sprzedanych egzemplarzy.

A gdyby móc cofnąć się w czasie? Gdyby choć na chwilę wrócić do przeszłości i spróbować coś wyjaśnić, czemuś zaradzić, spotkać się z kimś, może po raz ostatni…

W małej bocznej uliczce w Tokio ukryła się klimatyczna kawiarnia, która od ponad stu lat serwuje starannie parzoną kawę. Krążą pogłoski, że swoim klientom oferuje też wyjątkową możliwość podróży w czasie.

W „Zanim wystygnie kawa” spotykamy cztery osoby, z których każda ma nadzieję skorzystać z tej oferty. Ktoś chce się skonfrontować z dawną miłością, ktoś powrócić do czasów sprzed utraty pamięci, zobaczyć się z siostrą, spotkać córkę, której nigdy nie było okazji poznać.

Wszystko może się wydarzyć, ale pod wieloma warunkami. Najważniejszy: musisz wrócić, zanim wystygnie twoja kawa.

Sięgając po Zanim wystygnie kawa, znając w większości pozytywne opinie innych odbiorców, czekałam chyba na jakieś literackie objawienie. Pomysł na kawiarnię umożliwiającą podróże w czasie wydał mi się niesamowicie ciekawy, ale chyba to właśnie on pogrążył tę powieść w moich oczach. Dość szybko okazało się bowiem, że cofanie się w czasie to pretekst dla snucia zupełnie innych historii.

poniedziałek, 5 września 2022

"Cesarstwo piasku" Tasha Suri

Fantastyka młodzieżowa w pięknej oprawie graficznej. Szkoda, że treść niezbyt ciekawa.

Mehr jest półsierotą, nieślubną córką cesarskiego urzędnika. Jest cicha, na pozór pokorna i ma macochę, która robi co może, by zamienić jej życie w piekło. Ale, wbrew pozorom, to nie jest kolejna wersja baśni o Kopciuszku.

Bo Mehr ma też moc, którą odziedziczyła po wygnanej matce. W jej żyłach płynie pradawna magia, przekazywana z pokolenia na pokolenie od czasów, gdy bogowie stąpali po ziemi między ludźmi. I wcale nie jest pokorna.

Kiedy historia zatoczy koło a ludzka nienawiść sięgnie po krew Mehr, dziewczyna będzie musiała wykorzystać wszystkie swe zdolności, siłę woli i błyskotliwy umysł, by ratować swoje życie i przyszłość ukochanej, młodszej siostry.

W świecie, w którym cierpienie jest nieodłączną częścią życia, w którym nienawiść karmi ludzi niczym chleb a mówienie prawdy wiąże się z nieuchronnymi konsekwencjami, dziewczyna taka jak Mehr ma tylko dwie drogi: może wygrać albo umrzeć. Przy czym w drugim przypadku, nikt nie uroni po niej choćby jednej łzy.

Cesarstwo piasku zapowiadało się dobrze. Piękna oprawa zachęcała do zakupu, zarys fabularny także wydawał się obiecujący. Czytelnik trafia do fantastycznego, na pozór idealnego, świata. Obdarzona wyjątkowymi umiejętnościami Mehr wywodzi się z rasy tępionej na rozkaz cesarza. Opuszcza bezpieczne mury domu i wraz z Amunem, tajemniczym mistykiem, wyrusza w długą podróż przez pustynię, by trafić do świątyni, w której - być może - spotka swoje przeznaczenie.

poniedziałek, 29 sierpnia 2022

"Odyseja kosmiczna 2001" Arthur C. Clarke

Emocjonująca podróż przez czas i przestrzeń w poszukiwaniu innych inteligentnych form życia.

Nie jest nam dane odgadnąć, jak wiele z tych potencjalnych rajów lub piekieł jest zamieszkanych i przez jakiego rodzaju istoty.

Najbliższy z nich znajduje się milion razy dalej niż Mars czy Wenus, które nadal stanowią odległe cele kolejnych pokoleń. Lecz przełamujemy bariery odległości i być może któregoś dnia spotkamy pośród gwiazd równych sobie, jeśli nie potężniejszych.

Ludzkość bardzo wolno zdaje sobie sprawę z tej możliwości, gdyż – jak sądzą niektórzy – nigdy nie stanie się ona rzeczywistością. Jednak coraz więcej ludzi zadaje pytanie: Dlaczego nie doszło jeszcze do takiego spotkania, skoro my sami już za chwilę podbijemy kosmos?

Dlaczego? Oto jedna z możliwych odpowiedzi na to bardzo rozsądne pytanie. Pamiętajcie jednak, proszę, że jest ona jedynie fikcją.

Prawda – jak to bywa – okaże się o wiele bardziej niezwykła.

Jeśli należycie do fanów science fiction, seans obrazu Stanleya Kubricka 2001: Odyseja kosmiczna macie już prawdopodobnie za sobą i opisana powyżej fabuła jest wam znana. Być może zastanawiacie się, co było pierwsze: książka czy film, oraz czy opowiedziana w nich historia jest identyczna. Jak możemy przeczytać w autorskiej przedmowie do recenzowanego wydania, prace nad obydwoma dziełami rozpoczęły się w tym samym momencie, a powieść początkowo miała stanowić scenariusz dla aktorskiej adaptacji. Fabuły ostatecznie nieco się od siebie różnią, film ukazał się kilka miesięcy wcześniej od książki. Nie zmienia to jednak faktu, że prace nad nimi rozpoczęły się w 1964 roku, a zakończyły w 1968. Mamy tu więc do czynienia z historią o eksploracji kosmosu oraz podróżach na Księżyc stworzoną jeszcze przed tym, jak Neil Armstrong postawił "mały krok dla człowieka, ale wielki skok dla ludzkości".

poniedziałek, 22 sierpnia 2022

"Ona i jej kot" Makoto Shinkai, Naruki Nagakawa

Cztery niedługie opowiadania o kotach i ich ludziach. Ciepła, wyciszająca lektura.

Cztery kobiety, cztery koty, cztery przeplatające się ze sobą historie.

Miyu czuje, że jest inna niż wszyscy, i dlatego żyje samotnie. Pewnego deszczowego wiosennego dnia w kartonowym pudle znajduje kota i zabiera go do domu. Reina, tak samo niezależna jak jej kotka Mimi, wkracza w dorosły, nie zawsze przyjazny świat. Aoi to młoda kobieta, której życie naznaczyła śmierć najlepszej przyjaciółki. Staruszka Shino i jej kot wspierają bratanka, który szuka swojego miejsca w życiu.

Życiowym zmaganiom bohaterek dyskretnie przyglądają się koty, a z tej czułej obserwacji rodzi się szczególna, głęboka więź. Bo przecież świat koci niewiele się różni od ludzkiego, a wsparcie, jakie zapewnia druga istota, pozwala zmagać się z małymi i wielkimi problemami.

Ona i jej kot to cztery pełne uroku i zachwytu nad życiem opowieści, które powstały dzięki kotom zabranym z ulicy. To także nowa odsłona jednej z pierwszych prac znanego japońskiego reżysera filmów animowanych Makoto Shinkaia.

Ona i jej kot to tak naprawdę "cztery kobiety i cztery koty". Kobiety powiązane ze sobą dość luźno, mierzące się z różnymi problemami. Poznamy Miyu - ambitną młodą kobietę borykającą się z sercowymi rozterkami; dopiero wkraczającą w dorosłość Reinę, pełną marzeń i ideałów; cierpiącą z powodu śmierci przyjaciółki Aoi; oraz dojrzalszą Shino próbującą pomóc zagubionemu w życiu bratankowi.

poniedziałek, 15 sierpnia 2022

"Miłość, śmierć + roboty. Oficjalna antologia" David W. Amendola, Kirsten Cross, David Fincher, Claudine Griggs, Peter F. Hamilton, Marko Kloos, Joe Lansdale, Steven Lewis, Ken Liu, Alberto Mielgo, Tim Miller, Alastair Reynolds, John Scalzi, Vitaliy Shushko, Michael Swanwick

Książkowa wyprawa do uniwersum popularnej antologii. Rozbudowuje światy przedstawione i co nieco dopowiada, ale też zachęca do seansu.

John Scalzi, Ken Liu, Peter F. Hamilton, Michael Swanwick i wielu innych w oficjalnej antologii Miłość, śmierć i roboty!

Tim Miller to postać, która cieszy się zasłużonym uznaniem w świecie popkultury. Wraz Davidem Fincherem połączył siły w produkcji pierwszego sezonu netflixowego hitu Miłość śmierć i roboty — animacji dla dorosłych. Dla Millera, jak sam określił, wybieranie historii do każdego odcinka to najlepsza praca, jaką kiedykolwiek wykonywał. Potwierdza to znakomity zestaw autorów i opowiadań.

Naprawdę próżno szukać równie pomysłowych, pełnych napięcia i zmuszających do refleksji historii. Każda jest dziełem innego twórcy i posłużyła za podstawę do serialowego scenariusza. Bazuje na różnych wizjach świata, zabiera w międzygatunkową podróż od horroru, przez komedię, akcję po science fiction.

Krótko mówiąc, różnorodność tego zbioru sprawia, że absolutnie każdy znajdzie coś dla siebie.

Przez lata żyłam w przekonaniu, że netflixowa antologia animacji Miłość, śmierć i roboty to zbiór dzieł przygotowanych od początku do końca przez studia animacji. Dopiero niedawno dowiedziałam się, iż tak naprawdę scenariusze do kolejnych odcinków powstawały na podstawie wcześniej spisanych tekstów. Gdy tylko Miłość, śmierć i roboty. Oficjalna antologia trafiło w moje ręce, z ekscytacją zasiadłam do lektury. Aha, dla porządku wspomnę, że słowo „opowiadanie” należy tu traktować z pewnym przymrużeniem oka. Dlaczego? Napiszę za chwilę.

poniedziałek, 8 sierpnia 2022

"Imię wiatru" Patrick Rothfuss

Liczący prawie 900 stron wstęp do większej przygody? Czemu nie!

Kvothe to człowiek legenda. Wielki mag, geniusz muzyki, bohater i złoczyńca - namówiony przez Kronikarza - wspomina swe barwne życie. Od dzieciństwa spędzonego w trupie wędrownych aktorów poprzez lata chłopięce spędzone w półświatku mrocznego miasta po szaloną, ale udaną próbę wstąpienia na Uniwersytet. Powoduje nim pragnienie władania magią i zemsty na demonach, które zabiły jego rodziców i cały jego świat obróciły w perzynę.

Niezwykle żywo i naturalnie snuta opowieść na homerycką skalę. Intrygująca i poruszająca odyseja Kvothe'a doskonale harmonizuje z nienachalnym klimatem fantasy. Ten debiut literacki zdobył kilka prestiżowych nagród, m.in. Quill Award oraz Onion AV Club. Prawa do wydania sprzedano już do ponad 20 krajów.

Początek wypada nieco chaotycznie: czytelnik trafia w sam środek większego konfliktu - a może nie jest to konflikt, a raczej wymysły inspirowane legendami? Nim jednak akcja nabierze rozpędu, pewien kronikarz trafia do karczmy. W jej właścicielu mężczyzna rozpoznaje legendarnego bohatera, Kvothe'a. Ten jednak nie chce, by jego tożsamość została ujawniona. Jednocześnie pragnie podzielić się historią swojego życia z wybranym gronem odbiorców - wśród których szczęśliwie znajduje się także czytelnik :) Tak oto rozpoczyna się najważniejsza i najbardziej obszerna część Imienia wiatru - opowieść o życiu Kvothe'a nim stał się legendą.

poniedziałek, 1 sierpnia 2022

"Ogród" Hiroko Oyamada

Nietypowe, czasem oniryczne, spojrzenie na problemy dnia codziennego w formie niedługich opowiadań.

Pajęcze lilie, gekon przyklejony do szyby, mąż na rodzinnym spacerze w zoo, piskorze w nieczynnej studni, teściowie, mrówki, pająk na ścianie i córka, pasjami zbierająca żołędzie… Natura u Hiroko Oyamady ma szczególne znaczenie. Kwiaty stają się złowieszczym omenem, światy zwierząt i ludzi zlewają się, a roślinność odzwierciedla stan ducha bohaterów. W wypełnionych pulsującą, żywą przyrodą opowiadaniach zarysowana jest nasza codzienność: z jej absurdami, duszącymi normami społecznymi i emocjami, które trudno ubrać w słowa. Zaś najbardziej niepokojącym i niezrozumiałym gatunkiem okazujemy się my sami.

Ogród to zbiór piętnastu opowiadań po raz pierwszy dostępnych w tłumaczeniu – historii o rodzinie, macierzyństwie, starości, o skomplikowanych relacjach z bliskimi. Hiroko Oyamada jest wybitną obserwatorką codzienności, a z pozornie nieznaczących obrazów i podsłuchanych dialogów potrafi utkać tekst o szokująco mocnym przesłaniu. Pisze w sposób, którego nie da się podrobić. Przejmujący dreszczem, czasem zaskakująco zabawny, a czasem obezwładniający kakofonią dźwięków Ogród wciąga czytelnika w gąszcz znaczeń i nie pozwala odejść aż do ostatniej strony.

Rozpoczynając lekturę Ogrodu, znałam kilka krążących po Internecie opinii na jego temat. Utrzymanych w najróżniejszym klimacie, choć przeważały te pozytywne. Osobiście nadal przekonuję się do krótkiej formy i myślę, że omawiany dzisiaj zbiór działa na jej korzyść... pozytywnie.

poniedziałek, 25 lipca 2022

Mid-Year Freak Out Book Tag (2022)

Ten post miał ukazać się kilka tygodni temu, zaraz na początku lipca.

Ostatecznie ukazuje się teraz, niemal miesiąc później, jednak co się odwlecze, to nie uciecze. Przed Wami literackie podsumowanie pierwszej połowy 2022 roku wykonane w formie książkowego tagu. Widziałam jego liczne iteracje na Youtube, ale mam nadzieję, że i pisana forma znajdzie swoich zwolenników. O większości z omawianych dzisiaj książek pisałam na blogu; jeśli jesteście ciekawi szerszej opinii o danym tytule, kliknięcie w tytuł powinno zabrać Was prosto do recenzji~!

Niniejszym zapraszam i życzę miłej lektury :)

 

poniedziałek, 18 lipca 2022

"Zjadacz Skór. Księgi I-III" Leszek Bigos

Przykład czegoś, czego wszyscy potrzebowali, ale nikt o tym nie wiedział? Poemat fantasy dwunastozgłoskowcem spisany!

EPICKA HISTORIA. EPICKIE WERSY.

Tego (chyba) w polskiej fantastyce nie było: pełnokrwisty poemat fantasy pisany DWUNASTOZGŁOSKOWCEM!

Wskocz w sam środek bitwy decydującej olosie królestwa Sidar. Polityka, magia, zdrada, klątwa, bohater... i tarapaty, które go przerastają.

Oto pierwsze trzy księgi z dwunastu: niemal TRZY I PÓŁ TYSIĄCA WERSÓW pełnej rozmachu przygody.

Epika wierszowana powraca!

Lekturę rozpoczynałam z mieszaniną ekscytacji oraz niepokoju wynikającą z połączenia rodzaju literackiego z gatunkiem. Pan Tadeusz, bodaj najsłynniejszy poemat, przed laty bardzo mi się podobał ze względu na swoją rytmiczność. Miałam nadzieję znaleźć choćby namiastkę tego zaśpiewu także w Zjadaczu skór.

poniedziałek, 11 lipca 2022

"Legion. Wiele żywotów Stephena Leedsa" Brandon Sanderson

Brandon Sanderson w sensacyjno=fantastycznej odsłonie. Bezzmiennie zachwycający.

Stephen Leeds jest całkowicie zdrowy na umyśle. To jego halucynacje są szalone.

Stephen jest geniuszem o niezrównanych zdolnościach, który w ciągu zaledwie kilku godzin może opanować dowolną umiejętność, zawód lub dziedzinę sztuki. Niestety, by pomieścić całą tę wiedzę, jego umysł tworzy wyobrażonych ludzi – Stephen nazywa ich aspektami – by zachować i uzewnętrzniać wszystkie informacje. Dokądkolwiek Stephen się udaje, towarzyszy mu drużyna wyobrażonych ekspertów, która udziela rad, interpretuje i objaśnia. Wykorzystuje ich do rozwiązywania problemów… nie za darmo.

Ale jego umysł robi się nieco zatłoczony, a aspekty mają tendencję do życia własnym życiem. Kiedy pewna firma wynajmuje go do odzyskania skradzionego sprzętu – aparatu mogącego rzekomo robić zdjęcia przeszłości – Stephen pakuje się w przygodę, która zmusi go do udania się na drugi koniec świata i walki z terrorystami. To, co odkryje, może podważyć fundamenty trzech najważniejszych światowych religii – i, być może, dać mu niezwykle ważną wskazówkę co do prawdziwej natury jego aspektów.

Pierwsze strony wprowadzają pewien chaos. Czytelnik nie do końca rozumie, co się dzieje, ale wątpliwości szybko się rozwiewają. Odbiorca wskakuje na główkę w świat tytułowego bohatera, Stephena Leedsa, którego umysł wytworzył mu kilkadziesiąt aspektów - niewidocznych dla nikogo innego ludzi. Każde z aspektów ma swoją specjalizację i gotowe jest służyć wiedzą z danej dziedziny swojemu stwórcy. A powodów do takiej "służby" jest dość sporo, bo Stephen trudni się rozwiązywaniem różnorakich problemów innych ludzi.

poniedziałek, 4 lipca 2022

"Bezmatek" Mira Marcinów

Ciekawy eksperyment literacki zbierający wspomnienia córki o matce.

W brawurowej prozie Miry Marcinów wszystko jest dzikie i dziwne, a najdziwniejsza jest śmierć, której miało nie być. Bo na świecie są tylko dwie okoliczności końca: ktoś zmarł śmiercią tragiczną lub po długich cierpieniach. W tej książce jest inaczej. Są lata dziewięćdziesiąte i te teraz, są małe dziewczynki i młode matki. Marcinów próbuje znaleźć nowy język na opisanie straty i ze skrajnej intymności robi literaturę: transową, mocną, dowcipną, a jednocześnie drżącą, okrutnie szczerą, pełną czułości i tęsknoty nie wiadomo za czym, choć wiadomo, że tej pustki wypełnić się nie da.

Bezmatek to brutalna opowieść o pragnieniu życia i ucieczce od umierania oraz historia wielkiej, szalonej i zachłannej miłości, jaka może wydarzyć się tylko między matką a córką.

Bezmatku ciężko pisać, a jeszcze ciężej go oceniać. Utwór, bo nie sposób nazwać go powieścią, wydaje się raczej próbą wyrzucenia z siebie bolesnych wspomnień i przemyśleń niż zszokowania czytelnika czy przekonania go, jak okrutna jest otaczająca nas rzeczywistość.

poniedziałek, 27 czerwca 2022

"Warcross & "Warcross: Dzika karta" Marie Lu

Młodzieżówka z futurystycznymi elementami i wątkiem gier komputerowych? Nie mogłam sobie tego odmówić!

Pełna akcji i adrenaliny nowa powieść Mariu Lu, jednej z najpopularniejszych autorek powieści dla młodzieży. Międzynarodowy bestseller!

Świat oszalał na punkcie gry o nazwie Warcross, ale tylko jedna dziewczyna-hakerka ma dość odwagi, by zgłębić najmroczniejsze tajemnice gry.

Dla milionów ludzi, którzy codziennie logują się do Warcrossa, nie jest on już tylko grą, lecz stał się sposobem na życie. Emika Chen, nastoletnia hakerka, stale boryka się z kłopotami finansowymi. Pracuje jako łowczyni nagród, namierza i wyłapuje graczy Warcrossa, którzy zaangażowali się w nielegalne zakłady. Licząc na szybki zarobek, Emika, włamuje się do meczu otwarcia Międzynarodowych Mistrzostw Warcrossa. Za sprawą usterki w programie, zostaje przeniesiona do świata gry i błyskawicznie staje się światową sensacją.

Pewna, że wkrótce wyląduje w więzieniu, ku swemu zdziwieniu odkrywa, że kontaktu z nią szuka twórca gry, tajemniczy młody miliarder Hideo Tanaka, który pragnie złożyć jej propozycję nie do odrzucenia… Hideo poszukuje hakera, który w jego imieniu wystąpi jako szpieg w tegorocznych rozgrywkach Warcrossa i zlokalizuje lukę w systemie bezpieczeństwa. Ponieważ sprawa jest pilna, Emika zostaje błyskawicznie przetransportowana do Tokio, gdzie z dnia na dzień staje się gwiazdą i poznaje od środka świat sławy i wielkich pieniędzy, o którym dotychczas mogła tylko marzyć. Wkrótce śledztwo prowadzi ją na trop złowieszczego spisku, który może mieć kolosalne konsekwencje dla całego uniwersum Warcrossa.

„Warcross” to pierwszy tom cyberpunkowego thrillera science-fiction z pasjonującym romansem w tle. Przeniesie cię w zapierający dech w piersi świat, w którym największym wyzwaniem jest wybór osoby, której się zaufa.

Na Warcrossa czaiłam się, odkąd zobaczyłam zapowiedź anglojęzycznej premiery. Powieść wydawała się zawierać wszystko, co mnie interesowało. Od tamtego czasu minęło jednak kilka lat, porzuciłam historie young adult na rzecz literatury dla starszych, ale niedawno kupiłam obydwa tomy na promocji i postanowiłam dać im szansę. Było warto.

poniedziałek, 20 czerwca 2022

"Księga Nocy" Holly Black

Wciągające urban fantasy z elementem kryminalnym ze świetnie wykreowaną protagonistką i ciekawie rozwijającym się śledztwem.

Królowa fantasy YA, autorka #1 na listach bestsellerów New York Times tym razem wkracza w literaturę przeznaczoną także dla dorosłego fana gatunku!

Dla fanów Neila Gaimana i Erin Morgenstern!

Fantasmagoryczny mroczny świat zdrady i spisków, w którym grasuje bezwzględny potwór kradnący cienie!

Nie ma takiego zamka, którego Charlie Hall nie potrafiłaby otworzyć. Ani księgi, której nie zdołałaby ukraść. Ani błędnej decyzji, jakiej by nie podjęła.

Dawniej wysługiwała się umbromantom, czyli magom nakazującym cieniom zaglądać do zamkniętych pokoi, dusić ludzi we śnie i czynić jeszcze potworniejsze rzeczy.

Umbromanci zazdrośnie strzegą swoich sekretów, powstał nawet z tego powodu specyficzny czarny rynek grimoire’ów. Aby wejść w posiadanie tajemnej wiedzy innych magów, potrzebują takiej dziewczyny, jak Charlie.

Charlie próbuje się odciąć od dawnych błędów, ale jako barmanka w nocnym klubie wciąż porusza się w kręgach zdecydowanie zbyt bliskich mrocznego półświatka.

Jednocześnie jej siostra rozpaczliwie pożąda magii, zaś pozbawiony cienia i prawdopodobnie duszy chłopak Charlie znika bez śladu.

Kiedy powracają upiory przeszłości, Charlie na powrót schodzi do budzącego grozę świata mordu i fałszu.

Teraz Charlie musi się zmagać z sobowtórami, szalonymi miliarderami, umbromancją oraz ludźmi, których kocha najbardziej na całym świecie. Stawką jest przetrwanie oraz sekret, który daje władzę nad światem cieni.

Początek Księgi Nocy wypada nieco konfundująco. Mimo że większość panujących w powieści zasad nie różni się od naszej codzienności, próby wprowadzenia elementów nadprzyrodzonych dodają sporą dawkę chaosu. Największą winę za ten stan rzeczy ponosi mnogość nazw własnych związanych z  "magią cienia". Szczęśliwie wraz z rozwojem fabuły ten problem znika, a czytelnik – ramię w ramię z bohaterami – zgłębia arkana fantastycznej sztuki. Okazuje się bowiem, że ta dziedzina nie została jeszcze do końca zbadana i możliwe są pewne… nadużycia łączące się z zagadką kryminalną stanowiącą trzon historii.

poniedziałek, 13 czerwca 2022

"These Violent Delights. Gwałtowne pasje" Chloe Gong

Osadzony w realiach dwudziestowiecznego Szanghaju retelling Romea i Julii. Nie sądziłam, że tak się wciągnę!

Parafraza losów Romea i Julii w Szanghaju na początku XX wieku.

Wojna gangów i wynurzający się z łębin rzeki potwór.

Pełna gwałtownych uczuć opowieść o zakazanej miłości i walce o władzę.

W migotliwym Szanghaju budzi się monstrum. Otwiera oczy w głębinach rzeki Huangpu i rozwiera szczęki, aby posmakować cuchnącej krwi, która sączy się do wody. Smugi czerwieni ślizgają się po nowoczesnych ulicach starożytnego miasta; oplatają bruk siecią jak naczynia krwionośne, aż w końcu kropla po kropli ściekają do wody, wlewając esencję życia miasta do paszczy z innego świata. Gdy noc staje się jeszcze ciemniejsza, potwór wznosi się w górę i wreszcie wynurza się z fal leniwie jak zapomniane bóstwo. Kiedy podnosi łeb, widzi wiszący nisko opasły księżyc. Oddycha. Prześlizguje się bliżej.

Szanghaj, rok 1926. Juliette Cai i Roma Montagow są szykowani na przywódców dwóch zwalczających się gangów. Cokolwiek łączyło ich w przeszłości, ustąpiło miejsca goryczy i nienawiści…

A kiedy gangsterskie porachunki osiągają punkt kulminacyjny, w mieście szaleje zaraza, a jego mieszkańców zaczyna ogarniać panika. Zwłaszcza że w głębinach rzeki Huangpu czai się… potwór. Śmierć zbiera obfite żniwo, zaś Juliette i Roma muszą zapomnieć o tym, co ich dzieli, i zacząć działać razem. Jeśli wspólnie nie powstrzymają panującego wokół chaosu, miasto, którym mogliby rządzić, zniknie z powierzchni ziemi.

Zapierający dech w piersiach debiut mieszkającej w Stanach, lecz urodzonej w Szanghaju autorki. Idealny dla fanów powieści Ostatni mag Lisy Maxwell oraz Gołąb i wąż Shelby Mahurin.

Znakomite recenzje od Publishers Weekly, Booklist, Kirkus Reviews oraz School Library Journal.

Stworzona przez Gong nowa wersja klasycznej tragedii łączy współczesną dalekowschodnią egzotykę z przykuwającym uwagę stylem narracji oraz porywającym gronem pełnokrwistych postaci. Barwny, niezwykle oryginalny debiut zaspokoi miłośników Szekspira i przyciągnie tych, którzy poszukują wciągającej, wielowątkowej powieści fantastycznej w klimatach historycznych.

Rozpoczynając lekturę These Violent Delights (długi opis przytoczony powyżej pochodzi z Lubimy Czytać - na okładce jest dużo mniej) miałam bardzo mgliste pojęcie na temat tego, czego się spodziewać. Jak wiele z oryginału zostało zachowane? Otóż: niewiele. Pomijając bowiem nawiązujące do szekspirowskiego utworu imiona bohaterów (Roma - Romeo, Juliette - Julia) oraz zaczerpniętą zeń nienawiść pomiędzy ich rodami (tutaj: Białymi Kwiatami oraz Szkarłatnymi Różami), powieść Chloe Gong bardzo daleko ucieka od klasyki.

poniedziałek, 6 czerwca 2022

"Święty zdrajca" Marcin Kaczmarczyk

Odległa przyszłość, próby eliminacji religii, wskrzeszenie świętego Piotra dzięki dostępnym technologiom... Czyż to nie brzmi intrygująco?

Koniec XXI wieku. Świat jest pogrążony w chaosie po wojnach nuklearnych. Zniszczenia spowodowane użyciem broni biologicznej nie pozwalają na normalne funkcjonowanie. W dodatku ludzkość w końcu rozumie, co jest najgorszą i najbardziej destrukcyjną siłą każącą zabijać się nawzajem: to religia. Chrześcijanie są tępieni, masowe egzekucje nikogo już nie dziwią. Wierzący ukrywają się w jaskiniach przed żołnierzami armii BESTII, pragnąc wolności i pokoju na świecie, a przede wszystkim chcąc pozostać przy życiu.

Tymczasem w Verden – jednej ze stolic świata, gdzie mieści się siedziba Izby Lordów – w wyniku zaawansowanych badań i eksperymentów zostaje wskrzeszony apostoł Piotr. Celem projektu jest zmanipulowanie pamięci świętego, by zaprzeczył zmartwychwstaniu Chrystusa, avogłaszając to światu, ostatecznie położył kres istnieniu religii.

„Święty zdrajca” to pełna sensacji opowieść o ludzkich słabościach i wątpliwościach, o tęsknocie i pustce, o miłości, sile i bezwzględności, o pragnieniu władzy absolutnej, o tym, jak destruktywny wpływ na człowieka ma... człowiek.

Poznaj bohaterów powieści: Daniela, Marię, Zolę, Dymitrewa, Lorda Doriana i innych. Przekonaj się, że zmienić można się w każdym momencie.

Koncept niniejszej powieści zdaje się wywodzić od myśli, że to religia popychała ludzkość do najgorszych zbrodni. Wspominając krwawe wyprawy krzyżowe czy samobójcze zamachy niektórych radykalnych grup, ciężko nie zgodzić się z tą opinią. Jak można się spodziewać, zagrożenie eliminuje się poprzez brutalne ataki na wierzących oraz mordowanie ich. Dla wyższego dobra i porządku, czy jakoś tak. Jednym z najbardziej zagorzałych przeciwników religii wydaje się Daniel Stein, pułkownik organizacji o nazwie BESTIA. Naprzeciwko niego stanie Jakub, przywódca jednego z chrześcijańskich społeczeństw, marzący o przywróceniu starego porządku rzeczy, wolności wyznania, ucieczce od wiecznego lęku.

poniedziałek, 30 maja 2022

"Chata za wsią" Józef Ignacy Kraszewski

Wciągająca historia o uprzedzeniach i ksenofobii spisana w XIX wieku, nadal zaskakująco aktualna w wielu aspektach.

Tragiczne dzieje małżeństwa Cygana Tumrego i chłopki Motruny. Mimo zawziętej walki o zapewnienie bytu sobie i żonie konsekwentna dyskryminacja dziewczyny przez rodzinę i całą społeczność wiejską doprowadza młodą parę do skrajnej nędzy i samobójstwa Cygana. Do ich klęski przyczynia się także obojętność dworu, którego reprezentantem jest zblazowany dziedzic, zakochany w pięknej Cygance, Azie. Szczęście udaje się znaleźć dopiero córce Tumrych, Marysi...

Powieść znakomicie napisana, odznacza się przejmującą wiernością szczegółu oraz realizmem w odmalowaniu obyczaju cygańskiego i chłopskiego.

Józef Ignacy Kraszewski to pisarz żyjący w latach 1812-1887. Przypisuje mu się autorstwo około trzystu tekstów: powieści, nowel i opowiadań. Jeden z jego najpopularniejszych utworów to Stara baśń, choć Hrabina Cosel także cieszy się sporą popularnością wśród miłośników literatury klasycznej. W niniejszej recenzji przyjrzymy się nieco mniej głośnej powieści jego pióra: Chacie za wsią.

poniedziałek, 23 maja 2022

"Czerwona Tygrysica" Amélie Wen Zhao

Dynamiczna kontynuacja Dziedzictwa krwi, niestety pełna gatunkowych klisz i patetycznych wybiegów.

Droga do władzy skąpana jest we krwi.

Drugi tom wspaniałej serii fantasy o skrywającej mroczną tajemnicę księżniczce i przestępcy, któremu musi zaufać, żeby wyzwolić swoje cesarstwo spod rządów mroku.

Z całej cyrilyjskiej rodziny cesarskiej przeżyła tylko Ana. Pozbawiona tronu, tytułu i sojuszników musi znaleźć sposób, by odzyskać władzę i uniknąć okrutnej zemsty ze strony cesarzowej. Morgania nie cofnie się przed niczym, by ustalić nowy porządek świata, przelewając przy tym krew niepowinowatych.

By zwiększyć swoje szanse i sprostać niebezpieczeństwom, Ana postanawia wejść w sojusz z Ramsonem Złotoustym. Lecz sprytny lord przestępczego światka ma swoje plany. Aby Ana mogła zdobyć armię, muszą dotrzeć do niezdobytych fortów Bregonu. Nikt jednak nie wie, jakie tajemnice kryją forty. Mrok rośnie w siłę. Czy rewolucja przyniesie upragniony pokój czy raczej utopi świat we krwi?

Dziedzictwo krwi czytałam mniej więcej rok temu, nie zdziwiło mnie więc, że rozpoczynając lekturę Czerwonej Tygrysicy nie do końca pamiętałam, gdzie zakończyła się przygoda. Na moje szczęście Autorka sprytnie przypomina czytelnikowi, co wydarzyło się w poprzednim tomie.

poniedziałek, 16 maja 2022

"Among Us. Zdrajca między nami" Laura Riviere

Lekka, dynamiczna powieść grozy osadzona w realiach popularnej gry. Zdecydowanie nie idealna, ale jakże przyjemna w odbiorze!

CZERWONY JEST SUS!

Dziesięciu astronautów, a wśród nich jeden zdrajca, który chce ich wyeliminować...

Witamy na pokładzie najbardziej niebezpiecznego statku w kosmosie!

Praca młodego astronauty V. na statku patrolowym jest bardzo spokojna. Jego lista obowiązków podzielona jest na wspólne posiłki w mesie i rutynowe czynności: weryfikację instalacji elektrycznej, regulację teleskopów oraz czyszczenie filtrów tlenowych. Jednak gdy w tajemniczych okolicznościach w ambulatorium zostaje zamordowany jeden z astronautów, a kolejny – w polu siłowym, wtedy zaczyna się prawdziwy koszmar. Sytuacja staje się nieprzewidywalna, a szanse na przeżycie zmieniają się z sekundy na sekundę. Zdrajca wślizgnął się między członków załogi, dobrze się ukrywa, knuje intrygi i kłamstwa, atakuje w najmniej spodziewanych momentach, ostatecznie zamierzając ich zabić co do jednego!

Złap klimat i zanurz się w tej fascynującej, wywołującej nieustanne dreszcze emocji historii fan fiction na podstawie niekwestionowanego światowego hitu Among Us!

Powieści na podstawie gier wideo czy filmów to rzadkość. Dotychczas miałam okazję czytać Assassin’s Creed, które mnie zdecydowanie nie zachwyciło, choć wirtualny pierwowzór miał dość konkretną fabułę. Tym bardziej zdziwiłam się, widząc książkę opartą o motywy z Among Us. "Była tam jakakolwiek fabuła?" zastanowiłam się. Nie, nie było – za to pomysł niósł za sobą spory potencjał.

poniedziałek, 9 maja 2022

"Legenda o popiołach i wrzasku" Anna Bartłomiejczyk, Marta Gajewska

Oczekiwania były spore, ale okazały się w większości niespełnione.

Długo zapowiadana i wyczekiwana – nowa, zupełnie inna książka Anny Bartłomiejczyk i Marty Gajewskiej rozpoczynająca niezwykłą sagę fantasy! Wyobraźcie sobie połączenie „Gry o tron” i trylogii „Grisza”. To wartka i przejmująca opowieść o wojnie i odkrywaniu siebie, która rozpali was do czerwoności!

Antoinette żyje na północy, w królestwie Tesaryth. Jest pokojową pracującą w królewskim pałacu. Niespodziewanie otrzymuje stanowisko książęcej ochmistrzyni, co oznacza, że będzie zarządzać służbą tajemniczego księcia Fiyonna Corvusa. To on powoli odkryje drzemiący w niej magiczny talent, który odziedziczyła po swoich potężnych przodkiniach. Okaże się, że przeszłość Antoinette, a zarazem historia jej rodziny, wygląda zupełnie inaczej, niż jej się do tej pory wydawało.

Na południu Rosemary i Raina, księżniczki Zjednoczonego Królestwa Elendoru, stają przed wielkim wyzwaniem. Ktoś dokonuje zamachu stanu i odbiera należny im tron. Oszołomione zdradą siostry uciekają w głąb kontynentu. Zmuszone są zebrać wielu sojuszników, żeby odzyskać swój ukochany dom. Nie spodziewają się, że w międzyczasie odkryją podziemny świat, który wprawi w drganie wojenne bębny, a nad ich przeznaczeniem zawiśnie wizja nadciągającej zagłady.

Czy Antoinette przetrwa próbę i stanie się tą, na którą czekano od lat? Czy siostrzana miłość Rosemary i Rainy jest w stanie przezwyciężyć to, co nieuniknione?

„Legenda o popiołach i wrzasku” to emocjonalny rollercoaster i wstęp do fantastycznej serii, która zawładnie sercami czytelników!

Z pewnym żalem piszę, że opis Legendy o popiołach i wrzasku brzmiał ciekawiej niż właściwa powieść. Okładkowe porównanie tej historii do Pieśni Lodu i Ognia George’a R.R. Martina (który to cykl bardzo lubię) uznaję za mocno przesadzone, jednak nawiązanie do Trylogii Grisha Leigh Bardugo jest aż zbyt trafne, gdy nieco dokładniej przyjrzymy się wątkowi Antoinette. Spodziewałam się czegoś unikatowego, tymczasem otrzymałam średnio wciągającą i raczej wtórną w ramach gatunku historię. Osoby przepadające za fantastyką raczej nie znajdą tu niczego nowego – choćby świeżej interpretacji "klasycznych" motywów (coś jednak mnie zaskoczyło – o tym za moment). Co więc tu mamy? Wielkie odkrycia w stylu "Jesteś czarodziejem, Harry, i to szalenie dobrym, choć trzeba cię podszkolić", obecność smoków (nie uważam tego za spoiler – bestia spogląda na nas z okładki) i ich oswajanie (z jedną sekwencją bardzo mocno czerpiącą z kultowego filmu Avatar) oraz walkę o tron.

poniedziałek, 2 maja 2022

"Ostatni absolwent" Naomi Novik

Klątwa drugiego tomu? Nie tym razem!

Szkoła dla wybrańców obdarzonych magicznymi zdolnościami, gdzie porażka oznacza... śmierć!

Drugi tom cyklu „Scholomance”.

Scholomance, szkoła dla magów, przez dziesiątki lat robiła, co mogła, żeby uśmiercić wszystkich uczniów. Po ostatnich dramatycznych wydarzeniach sytuacja jednak radykalnie się zmienia. Wygląda na to, że szkoła uwzięła się tylko na El, właśnie teraz, kiedy dotrwała ona do ostatniej klasy, a do tego zdobyła wreszcie grupkę sprzymierzeńców. Nawet jeśli El odeprze niekończące się ataki złowrogów nasyłanych na nię przez Scholomance w przerwach między nawałem uciążliwych zajęć, to wciąż nie ma pojęcia, jak wraz z sojuszniczkami zdoła ujść z życiem z auli po zakończeniu roku. Może powinna zaakceptować mroczną przepowiednię i zostać czarownicą siejącą śmierć i zniszczenie?

Mimo licznych problemów El nie zamierza się poddać – ani złowrogom, ani przeznaczeniu, a zwłaszcza Scholomance. Nawet jeśli będzie musiała przy tym zginąć…

Pierwszy tom Scholomance mnie nie zachwycił. Drażniła mnie kreacja protagonistki, przeszkadzał mi chaos w narracji, nie przekonał mnie wprowadzony wątek romantyczny. Niemniej, gdy na horyzoncie pojawiła się część druga, Ostatni absolwent, postanowiłam dać tej serii szansę. W końcu Cykl o Temeraire pióra tej samej autorki tak bardzo mi się podobał przed laty... Czy było warto?

poniedziałek, 25 kwietnia 2022

"Zapisz zmiany" Katarzyna Zawodnik

Dystopijna wizja świata, w której ludzkość zmuszona była zejść pod ziemię, a sztuczna inteligencja osiągnęła poziom, o jakim obecnie nieśmiało marzymy.

Olivia urodziła się w wylęgarni, dorastała w wychowalni i bardzo tęskni za miłością. Cezar kocha Olivię i chyba nie ma znaczenia, że jego miłość to misternie skomponowany system złotych płytek i rząd cyfr. Olga pamięta dawne czasy i bardzo chciałaby do nich wrócić. Zapisz zmiany to słodko-gorzka opowieść o świecie, w którym spełniają się marzenia o posłusznych technologiach: ludzie współistnieją z humanoidami, a wyrafinowane urządzenia, wykorzystujące sztuczną inteligencję, sprawiają, że granice między nimi stają się płynne. Katarzyna Zawodnik próbuje pokazać i pogodzić ze sobą wiele perspektyw i kluczowych momentów ludzkiego życia (dziecięctwa, młodości, odchodzenia).

Katarzyna Zawodnik zabiera czytelników do świata postapokaliptycznego. Po bombardowaniach biologicznych życie na powierzchni stało się niemożliwe, ludzkość musiała zamieszkać pod ziemią. Pierwsze lata bez wątpienia były problematyczne, ale po upływie około czterdziestu lat społeczeństwa przyzwyczaiły się do tego stanu rzeczy i wiodą całkiem wygodne życie.

poniedziałek, 18 kwietnia 2022

"Bajki postnuklearnej pustyni" Michał Głowacz

Czytaliście Bajki robotów Stanisława Lema? Ja całkiem niedawno. A w październiku miałam przyjemność zapoznać się z Bajkami postnuklearnej pustyni Michała Głowacza. I jestem zachwycona!.

Bajki postnuklearnej pustyni to zbiór krótkich opowiadań, w których magia łączy się z radiacją, a bohaterowie rodem z gier komputerowych okazują się całkiem nam bliscy.

Kiedy baśniowe istoty znajdują się w tak nieprzychylnym dla siebie środowisku, jakim jest skażona pustynia, możesz się spodziewać, że logika ich postępowania najpierw Cię zaskoczy, potem rozbawi, a następnie każe zastanowić się, czy gdzieś już nie spotkałeś się z podobną sytuacją. Nawet jeśli nie dostrzegasz popromiennych mutacji w najbliższym otoczeniu, to ludzkie i nieludzkie zachowania skażonych nie bez powodu stały się przedmiotem bajania.

To, jakie wnioski wyciągniesz z lekcji, której udzielą Ci księżniczki zamknięte w zautomatyzowanych wieżach, wędrowcy podążający nie wiadomo po co i dokąd, mędrcy, nereidy i całkiem smutne damy dworu, a także wielu innych, zależy tylko od Ciebie. Beztroski styl, w jakim napisane są opowiadania, jest tylko przykrywką, a raczej metalową osłoną, pod którą można dostrzec zwoje kabli… to znaczy prawd o ludzkiej naturze, bez względu na poziom radiacji.

To nie tak, że Autor odkrył Amerykę na nowo, a poruszane przez niego tematy nie przewinęły się nigdzie indziej. Nie, a jednak Bajki postnuklearnej pustyni zachwycają. To zbiór mądrych opowieści osadzonych w jednym uniwersum - na tytułowej, wyjałowionej pustyni. Trochę ubolewam, że trochę mocniej nie nakreślono tej upalnej, nieprzyjaznej atmosfery. W niektórych tekstach można wręcz zapomnieć, że mamy do czynienia z morzem piachu - setting bardziej kojarzy się ze steampunkiem niż z postapokalipsą. Niemniej!

poniedziałek, 11 kwietnia 2022

"Miedziaki" Colson Whitehead

Poruszająca, wciągająca lektura w duchu Skazanych na Shawshank.

Gdy idee ruchu na rzecz praw obywatelskich docierają wreszcie do Frenchtown, czarnej dzielnicy Tallahassee, Elwood Curtis postanawia wziąć sobie do serca słowa dr. Martina Luthera Kinga i nabiera przekonania, że jest „równie dobry jak każdy inny”. Choć rodzice go porzucili, jego babcia dba, by trzymał się z dala od kłopotów, Elwood jest więc na dobrej drodze do dostania się do lokalnego college’u dla kolorowych.

Ale kiedy jest się czarnym chłopcem żyjącym we wczesnych latach 60. XX wieku na amerykańskim Południu, gdzie stosunki społeczne wciąż regulują prawa Jima Crowa, niewinny błąd może przekreślić nadzieje na świetlaną, a nawet jakąkolwiek, przyszłość.

Elwood zostaje skazany na pobyt w poprawczaku nazywanym „Miedziakiem” (The Nickel Academy), którego misją jest „fizyczne, intelektualne i moralne” kształtowanie młodocianych przestępców, tak żeby pod jego pieczą wyrośli na „uczciwe i honorowe” jednostki.

W rzeczywistości Akademia okazuje się groteskową komnatą grozy, gdzie sadystyczna kadra bije i wykorzystuje seksualnie uczniów, korupcja i kradzieże są powszechne, a każdy chłopiec, który odważy się na opór, przepadnie bez wieści.

Ten zakład poprawczy na Florydzie istniał naprawdę – przez sto jedenaście lat przewinęły się przez niego tysiące podopiecznych, których bezlitośnie katowano, poniżono i łamano.

Druzgocąca, porażająca i niezwykle ambitna powieść, która dowodzi, że Colson Whitehead jest pisarzem w szczytowej formie.

Prawa Jima Crowa: regulacje prawne wprowadzone po zakończeniu wojny secesyjnej na szczeblu stanowym i lokalnym głównie w południowych stanach USA, mające na celu utrzymanie i pogłębienie segregacji rasowej. Na Florydzie zasada głosząca, że czarni i biali nie mogą uczyć się razem, była wyjątkowo restrykcyjnie przestrzegana. Stwarzało to pole do niewyobrażalnych wręcz nadużyć.

Miedziaki opowiadają historię Elwooda w sposób bardzo wyważony i subtelny. Autor nie epatuje brutalnymi opisami i nie próbuje wywołać u czytelnika szoku szczegółami. Colson Whitehead skupia się raczej na przestawieniu miejsca akcji, niewesołej codzienności podopiecznych tej patologicznej placówki resocjalizacyjnej. Nie zapomina także o zasygnalizowaniu panującego w niej podziału: biali chłopcy mimo wszystko traktowani są lepiej niż "kolorowi". Buduje napięcie oraz poczucie zagrożenia poprzez opisy strachu odczuwanego przez chłopców na myśl o poniesieniu kary, a resztę pozostawia wyobraźni odbiorcy, co sprawdza się bardzo dobrze - tym bardziej, że odbiorcy towarzyszy świadomość, że "Miedziak" istniał naprawdę.

Sięgając po Miedziaki, spodziewałam się nieco szerszego komentarza na temat nierówności rasowej. Tymczasem jest to raczej powieść demaskująca problemy systemu resocjalizacji dla najmłodszych w Stanach Zjednoczonych minionego wieku. Wątek rasizmu, któremu poświęcono sporo miejsca na początku, schodzi na dalszy plan: chociaż białoskórzy chłopcy mają w "Miedziaku" trochę mniej pod górkę, to nadal wszyscy oni skazani są na podobne traktowanie a do "normalności" wracają z mocno zwichrowaną psychiką.

Mimo że recenzowana powieść okazała się nieco odmienna od moich oczekiwań (co wynikło z mojej słabej pamięci w kwestii opisu z tyłu okładki), i tak bardzo mi się podobała. "Miedziaki" to nie literatura rozrywkowa: kreśli poruszający obraz, wywołuje dreszcze niepokoju, może zdołować - tym bardziej, że nie sposób uciec do pytań, czy podobne sytuacje miały/mają miejsce i w polskich domach poprawczych. Tym niemniej, warto poświęcić kilka godzin na tę lekturę.

Ocena końcowa: 5/6

 

Tytuł: Miedziaki (org. The Nickel Boys)
Autorzy: Colson Whitehead
Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 22 czerwca 2020 r. (premiera: lipiec 2019)
Ilość stron: 288

poniedziałek, 4 kwietnia 2022

"Umierając, żyjemy" Robert Silverberg

Koncept bardzo ciekawy, ale wykonanie średnio przypadło mi do gustu.

Arcydzieło Roberta Silverberga, nominowane do nagród Hugo i Nebula.

David Selig od dzieciństwa ma zdolności telepatyczne. Bez trudu czyta w myślach innych ludzi i poznaje ich najgłębiej skrywane sekrety. Z czasem jednak dochodzi do wniosku, że ten dar jest zarówno narzędziem władzy, jak i przekleństwem. Wkraczający w wiek średni, coraz bardziej wyalienowany Selig nie potrafi nawiązać normalnych związków z ludźmi. Ledwo wiąże koniec z końcem, utrzymując się z pisania prac semestralnych dla studentów. Jest coraz bardziej zniesmaczony tym, co dzieje się w Ameryce. Na domiar złego odkrywa, że jego cudowny dar zaczyna z niewiadomego powodu zanikać…

Umierając, żyjemy opowiada historię swojego protagonisty fragmentami. Kolejne rozdziały naprzemiennie ukazują czytelnikowi jego współczesność - pełną goryczy i upokorzeń, pozbawioną bliskich - oraz przeszłość, w której David uczył się kontrolowania swojej mocy i poznawał granice, których nie powinien przekraczać za jej pomocą. Ta licząca niecałe 300 stron powieść ukazuje najistotniejsze fragmenty życia swojego protagonisty, stanowiąc studium jego przemiany.

poniedziałek, 28 marca 2022

"Samuraj" Shūsaku Endō

Oparta na prawdziwych wydarzeniach opowieść o wielkiej podróży i początkach chrześcijaństwa w Japonii w XVII wieku.

"Samuraj" to powieść historyczno-obyczajowa oparta na autentycznym wydarzeniu zvpoczątku XVII w. Endo z wypadków tych okrutnych dni w Japonii wydobył wartości, z których stworzył książkę fascynującą swą szczerością i głębią moralną.

Głównymi bohaterami Samuraja są tytułowy samuraj oraz chrześcijński misjonarz, który przybył do Japonii celem szerzenia swojej religii. Protagoniści wraz z grupą japońskich kupców wyruszają do Nowej Hiszpanii, by nawiązać nowe relacje handlowe. Samuraj decyduje się na udział w tej długiej i niebezpiecznej podróży, wiedziony poczuciem obowiązku wobec swoich suwerenów, z kolei misjonarz wierzy, że dzięki wyprawie poprawi swoje notowania w oczach papieża i doczeka się tytuła arcybiskupa Japonii.

poniedziałek, 21 marca 2022

"Koniec świata" Martin Simmonds, James Tynion IV

Przegląd najgłośniejszych teorii spiskowych ostatnich lat. Trochę pogmatwana historia, ale dziwnie pociągająca.

Cole Turner zajmował się teoriami spiskowymi przez całe swoje życie. Teraz przyjdzie mu się zmierzyć z podstawowym pytaniem - co jest prawdą a co fałszem. I co ważniejsze - kto o tym decyduje. Znany z Coś zabija dzieciaki James Tynion IV przedstawia swoją najnowszą serię. Fani Black Monday Murders nie powinni być zawiedzeni.

Wejście w opisaną w Końcu świata historię nie jest łatwe. Pierwsze strony pełne są dialogów, które rodzą w umyśle czytelnika kolejne pytania, nie udzielając żadnych odpowiedzi. Konfuzja jest tym większa, że rozmowy oscylują wokół wydarzeń czy osób istotnych, być może, z punktu widzenia Amerykanów, co czasami czyni je mniej zrozumiałymi dla czytelników z innych zakątków świata, a pewne smaczki stają się trudniejsze do wyłapania lub wymagają weryfikacji. Jednak co bardziej obeznani w dziejach Stanów Zjednoczonych znajdą tu dla siebie kawał naprawdę dobrej, aczkolwiek pokręconej opowieści.

poniedziałek, 14 marca 2022

"Dworska tancerka" Kyungsook Shin

Majestatyczna, pięknie spisana opowieść o młodej Koreance rozdartej pomiędzy dwoma światami.

Od razu zwrócicie na nią uwagę. I nie będziecie mogli oderwać od niej wzroku. Kim jest kobieta na nabrzeżu w porcie w Jemulpo, ubrana w błękitną suknię i trzymająca w ręce kapelusz ozdobiony wzorami róż? Narzeczoną francuskiego konsula? Pierwszą Koreanką, która przemierzy ocean i zamieszka w Paryżu? Najlepszą dworską tancerką, której Taniec Wilgi porusza serca nie tylko króla? Sierotą wychowywaną w pałacu królowej? Opowieść o Ri Jin fascynuje, bo jej losy nierozerwalnie łączą się z historią Korei, która pod koniec XIX wieku zaczęła otwierać się na świat, zdana na łaskę wielkich mocarstw i targana wewnętrznymi konfliktami. Ale i porusza emocje, bo jej bohaterka boleśnie się przekona, że serce zapłaci cierpieniem, gdy zbyt późno się obudzi. Podążałem krok w krok za Ri Jin, cieszyłem się z nią, wzruszałem, cierpiałem. Odkrywałem z nią dziewiętnastowieczny Paryż i przemierzałem komnaty królewskiego pałacu państwa Joseon. Wsłuchiwałem się w dźwięki fletu daegeum, na którym tak pięknie grał Kang Yeon, ten drugi... To proza wrażliwa na piękno sztuki, muzyki i przyrody, oszczędna w słowach, a przy tym buzująca tłumionymi, silnymi uczuciami. Jestem pewien, że każdy mocno przeżyje spotkanie z Dworską tancerką. Wciąż o niej myślę...

Rozpoczynając lekturę Dworskiej tancerki nie zdawałam sobie sprawy z tego, jak mocno będzie ona osadzona w realiach historycznych. O tych jednak za chwilę, ponieważ na pierwszym planie pozostaje historia Jin: kobiety o pochodzeniu właściwie nieznanym, przygarniętej na królewski dwór, następnie oddanej pod opiekę francuskiego konsula, z którym wyjeżdża z Korei. To jedna z tych opowieści rozwijających się niespiesznie, opisywanych fragmentarycznie i jednocześnie zaskakujących.

poniedziałek, 7 marca 2022

"Ostatnia prawdziwa singielka" Lauren Ho

Lekka, przyjemna komedia romantyczna, z której bohaterką naprawdę nietrudno się utożsamić.

Co by się działo, gdyby Bridget Jones należała do bajecznie bogatych Azjatów, przypominała nieco Ally McBeal i opisywała wszystko w swoim dzienniku? Szalona i urocza komedia łącząca różne światy, tradycje i wartości.

Andrea Tang ma trzydzieści trzy lata i – wydawałoby się – idealne życie. Odnosi sukcesy zawodowe, mieszka w eleganckim apartamencie, otoczona jest przyjaciółmi. Co z tego, że jako jedyna młoda kobieta w klanie Tang nie ma męża? Przecież nie potrzebuje mężczyzny, żeby czuć się spełnioną! Bez względu na to, co na ten temat mają do powiedzenia jej wścibscy krewni…

Jednak dla wychowanej w tradycyjnej chińsko-malezyjskiej rodzinie Andrei ciężar stawianych względem niej oczekiwań jest trudny do zignorowania. Postanawia wrócić do randkowania. I tak oto na jej drodze staje idealny Eric. Bogaty, atrakcyjny i czarujący przedsiębiorca spełniający wszystkie wymagania klanu Tang.

Kiedy dziewczyna daje Ericowi szansę, Suresh, jej kolega z pracy i największy konkurent do roli partnera w kancelarii prawnej, pokazuje swoje ludzkie (i bardzo przystojne!) oblicze. Szkoda tylko, że jej rodzina nigdy by go nie zaakceptowała…

Andrea musi dokonać wyboru. Czy w niekończącej się rozgrywce pomiędzy zadowalaniem innych a własnym szczęściem uda jej się wypracować kompromis?

Ostatniej prawdziwej singielce Lauren Ho pokazuje, że w byciu singlem nie ma niczego złego, że można realizować się na innych gruntach. Przy okazji wbija także (niezbyt subtelnie) szpilkę wszystkim tym krewnym, którzy zasypują młodszych pytaniami pokroju: "To masz już kawalera?" czy "Przeszłabym się na wesele, nie planujesz jakiegoś?".

poniedziałek, 28 lutego 2022

"All of Us Are Dead" Czytadła serialowo #4

Zacznę od tego, że nie należę do największych fanek seriali. Produkcje animowane, w tym anime, jestem w stanie znieść ze względu na ich niewielką długość. Rozciągnięte na wiele długich epizodów historie zwykle mnie nudzą, chociaż zdarzają się wyjątki od tej reguły. Jak wypada All of Us Are Dead w kategorii utrzymania mojej uwagi?

Dramat społeczności Hyosan zaczyna się niewinnie, od zniknięcia jednej z uczennic. Ta odnajduje się niebawem, ale wydaje się ciężko chora. Co więcej, oskarża nauczyciela biologii o uprowadzenie jej. Szybko trafia do szkolnego gabinetu pielęgniarskiego, a stamtąd do szpitala – wcześniej jednak gryzie higienistkę. Niebawem obydwie kobiety przemieniają się w bezmyślne, żądne krwi i ludzkiego mięsa bestie, a każde spotkanie z ich szczękami, poza bólem, skutkuje szybkim zasileniem szeregów nieumarłych.

Głównymi bohaterami All of Us Are Dead są uczniowie liceum w Hyosan, głównie koledzy z klasy "pacjentki zero". Zaskoczenie nieoczekiwanym rozwojem wydarzeń szybko przeradza się w przerażenie, a ostatecznie w desperację wynikającą z chęci pozostania przy życiu. W kontrze do gatunkowego schematu, protagoniści są "ludźmi (pop)kultury", znają choćby Zombie Express (zwany też Pociągiem do Busan – bardzo dobry film o zombiakach, polecam, jeśli jeszcze nie widzieliście) i pojęcie nieumarłych nie jest im całkowicie obce. Widz raz na czas ma możliwość sprawdzenia, co dzieje się poza szkołą: na przykład w obozie dla uciekinierów czy na komisariacie policji, jednak większość akcji rozgrywa się na licealnych gruntach.

poniedziałek, 21 lutego 2022

"Piercing" Ryū Murakami

Powieść dziwaczna, niepokojąca, momentami niesmaczna, ale jednocześnie dziwnie fascynująca.

Z pozoru Masayuki Kawashima jest szczęśliwym mężem i ojcem. Ale gdy staje nad łóżeczkiem dziecka ze szpikulcem do lodu w ręku, zadaje sobie pytanie: czy byłbym zdolny pchnąć? Odpowiedź wcale nie jest dla niego oczywista. Aby powstrzymać to obezwładniające go uczucie, Masayuki postanawia przeprowadzić niezwykły plan…

Chiaki Sanada nocami pracuje jako call girl, a dni spędza otumaniona tabletkami nasennymi. Jedno i drugie to dla niej zasłona dymna, mechanizm obronny, aby stać się kimś innym, nie myśleć i nie śnić najgorszych koszmarów. Gdy wyrwana z błogiej drzemki zostaje wezwana do biznesowego hotelu, nie wie jeszcze, w co właśnie zostaje wplątana.

Piercing wciąga jak thriller i przeraża jak opowieść true crime. To historia o demonach przeszłości i spustoszeniu, jakie w psychice dorosłych ludzi sieje przemoc, której doświadczyli w dzieciństwie.

Przedstawiony na okładce rys fabularny wydał mi się dziwny. Rozpoczynając lekturę, czytając o nietypowym pragnieniu głównego bohatera, krzywiłam się z niesmakiem. Wyglądało na to, że w moje ręce ponownie trafiła azjatycka powieść o nadzwyczaj dużej ilości absurdu (jak czytana w podobnym okresie w zeszłym roku Wegetarianka). Tu jednak było... inaczej.