poniedziałek, 28 lutego 2022

"All of Us Are Dead" Czytadła serialowo #4

Zacznę od tego, że nie należę do największych fanek seriali. Produkcje animowane, w tym anime, jestem w stanie znieść ze względu na ich niewielką długość. Rozciągnięte na wiele długich epizodów historie zwykle mnie nudzą, chociaż zdarzają się wyjątki od tej reguły. Jak wypada All of Us Are Dead w kategorii utrzymania mojej uwagi?

Dramat społeczności Hyosan zaczyna się niewinnie, od zniknięcia jednej z uczennic. Ta odnajduje się niebawem, ale wydaje się ciężko chora. Co więcej, oskarża nauczyciela biologii o uprowadzenie jej. Szybko trafia do szkolnego gabinetu pielęgniarskiego, a stamtąd do szpitala – wcześniej jednak gryzie higienistkę. Niebawem obydwie kobiety przemieniają się w bezmyślne, żądne krwi i ludzkiego mięsa bestie, a każde spotkanie z ich szczękami, poza bólem, skutkuje szybkim zasileniem szeregów nieumarłych.

Głównymi bohaterami All of Us Are Dead są uczniowie liceum w Hyosan, głównie koledzy z klasy "pacjentki zero". Zaskoczenie nieoczekiwanym rozwojem wydarzeń szybko przeradza się w przerażenie, a ostatecznie w desperację wynikającą z chęci pozostania przy życiu. W kontrze do gatunkowego schematu, protagoniści są "ludźmi (pop)kultury", znają choćby Zombie Express (zwany też Pociągiem do Busan – bardzo dobry film o zombiakach, polecam, jeśli jeszcze nie widzieliście) i pojęcie nieumarłych nie jest im całkowicie obce. Widz raz na czas ma możliwość sprawdzenia, co dzieje się poza szkołą: na przykład w obozie dla uciekinierów czy na komisariacie policji, jednak większość akcji rozgrywa się na licealnych gruntach.

poniedziałek, 21 lutego 2022

"Piercing" Ryū Murakami

Powieść dziwaczna, niepokojąca, momentami niesmaczna, ale jednocześnie dziwnie fascynująca.

Z pozoru Masayuki Kawashima jest szczęśliwym mężem i ojcem. Ale gdy staje nad łóżeczkiem dziecka ze szpikulcem do lodu w ręku, zadaje sobie pytanie: czy byłbym zdolny pchnąć? Odpowiedź wcale nie jest dla niego oczywista. Aby powstrzymać to obezwładniające go uczucie, Masayuki postanawia przeprowadzić niezwykły plan…

Chiaki Sanada nocami pracuje jako call girl, a dni spędza otumaniona tabletkami nasennymi. Jedno i drugie to dla niej zasłona dymna, mechanizm obronny, aby stać się kimś innym, nie myśleć i nie śnić najgorszych koszmarów. Gdy wyrwana z błogiej drzemki zostaje wezwana do biznesowego hotelu, nie wie jeszcze, w co właśnie zostaje wplątana.

Piercing wciąga jak thriller i przeraża jak opowieść true crime. To historia o demonach przeszłości i spustoszeniu, jakie w psychice dorosłych ludzi sieje przemoc, której doświadczyli w dzieciństwie.

Przedstawiony na okładce rys fabularny wydał mi się dziwny. Rozpoczynając lekturę, czytając o nietypowym pragnieniu głównego bohatera, krzywiłam się z niesmakiem. Wyglądało na to, że w moje ręce ponownie trafiła azjatycka powieść o nadzwyczaj dużej ilości absurdu (jak czytana w podobnym okresie w zeszłym roku Wegetarianka). Tu jednak było... inaczej.

poniedziałek, 14 lutego 2022

"Nasze szczęśliwe czasy" Jiyoung Gong

Poruszająca, przepełniona refleksją historia o zbrodni, karze i wybaczeniu. Bardzo udane spotkanie z twórczością Jiyoung Gong - czekam na więcej powieści jej pióra.

Nasze szczęśliwe czasy to powieść o odkupieniu. Gong Ji-young przedstawia historię związku Yun-su - młodego człowieka skazanego na karę śmierci i Yu-jeong - pięknej, bogatej kobiety, której pełne cierpienia życie naznaczone zostało piętnem seksualnego i psychicznego znęcania. Jej pogarda dla matki i obojętność wobec reszty świata czynią ją wyobcowaną ze społeczeństwa i izolują od jakiejkolwiek szansy na szczęście.

Yu-jeong ma również ciotkę - siostrę zakonną Monikę, która od 30 lat odwiedza skazańców, rozmawia z nimi i próbuje resocjalizować. Pewnego dnia ciotka doprowadza do spotkania Yu-jeong i Yun-su. Kiedy młodzi odkrywają, że jest coś, co ich łączy (smutek), pojawia się między nimi wyjątkowe uczucie. Uczucie, które może rozwijać się w krótkim czasie przeznaczonym na spotkania raz w tygodniu. Czy nauczą się czegoś od siebie? Jak miłość odmieni ich życie?

Nasze szczęśliwe czasy to opowieść o miłości, która daje coś w rodzaju osobistego zbawienia, coś, czego nie sposób zapomnieć.

Sięgając po Nasze szcześliwe czasy, miałam bardzo mgliste pojęcie o tym, czego się spodziewać. Zobaczywszy zapowiedź, dodałam na listę "chcę przeczytać", a gdy dostałam tom na Boże Narodzenie, nie wracałam do opisu z okładki. Bardzo wcześnie okazało się, że tytuł jest bardzo przewrotny, ponieważ życie bohaterów nie jest usłane różami.

poniedziałek, 7 lutego 2022

"Etap 1. Początek" Wasilij Machanienko

Moje pierwsze spotkanie z  atunkiem "LitRPG" - na pewno ciekawe, ale nie zachwycające.

Wyjątkowa powieść fantasy nowego gatunku LitRPG. Numer jeden na liście najpopularniejszych e-booków w Rosji.

Barliona. Wirtualny świat pełen potworów, walk, przygód, tajemnic i graczy spragnionych tego, co w prawdziwym życiu niedostępne: elfów i magii, krasnoludów i gnomów, smoków i księżniczek oraz niezapomnianych konfrontacji.

Gracze Barliony pozostają online całymi miesiącami; zamknięci w podtrzymujących funkcje życiowe kapsułach, nie wracają do realu, ścigając się z innymi w levelowaniu postaci i zdobywaniu kolejnych osiągnięć. W Barlionie prawie wszystko jest dozwolone, a gracze nie odczuwają bólu i cierpienia. Tak działają filtry doznań: każdy cios, potknięcie, rana odbierane są przez graczy tak, jakby rozgrywały się na ekranie monitora: zupełnie bez bólu.

Ale od każdej zasady są wyjątki. Istnieje grupa graczy, dla których Barliona zamieniła się w piekło. To przestępcy, zesłani tam w ramach odbywania kary – ich filtry doznań są wyłączone. Odczuwają wszystko tak, jak w najprawdziwszym realu.

Główny bohater został skazany na osiem lat więzienia za nieumyślnie popełnione przestępstwo. W ramach kary osadzono go w jednej z barliońskich kopalni i przydzielono mu postać Szamana, jedną z najmniej popularnych klas. Ma wyzerowane statystyki. Nie zna reguł dotyczączych życia więźniów – ich świat w Barlionie wygląda zgoła inaczej niż świat wolnych graczy.

Czy uda mu się przetrwać? Czy poradzi sobie z panującymi w wirtualnych więzieniach złem i przemocą? O tym przeczytacie w bestsellerowej powieści LitRPG Wasilija Machanienki.

Jak sugeruje tytuł, Etap 1. Początek to wstęp do większej przygody. Udowadniają to długie akapity z ekspozycją i mnóstwem informacji o tym, jak działają gry komputerowe z gatunku RPG (ze szczególnym uwzględnieniem Barliony, ale jeśli czytelnik miał wcześniej kontakt z jakimkolwiek RPGiem, raczej nie znajdzie tu niczego przełomowego). Męczyło mnie takie nagromadzenie "teorii", mam wrażenie, że dałoby się to rozwiązać inaczej, może mniej inwazyjnie.