Manga o zombie i kotach? Zabierzcie moje pieniądze!
Po ulicach zaczynają snuć się żywe trupy, a świat chyli się ku upadkowi… Jin Yahiro w odruchu serca ratuje białego kota podczas poszukiwań żony, z którą został rozdzielony. Tak rozpoczyna się wspólna podróż mężczyzny i zwierzaka.
Nadzieja pod postacią kota błyszczy wśród rozpaczy jaśniej niż kiedykolwiek.
The Walking Cat. Apokalipsa zombie oczami kota to krótka, ledwie trzytomowa manga, której tytuł mówi zasadniczo wszystko o zawartości. Ludzie zaczęli przemianiać się w nieumarłych w niedoprecyzowanych okolicznościach jakiś czas przed rozpoczęciem akcji zaprezentowanej w tej opowieści. Gdy poznajemy Yukiego - sympatycznego, białego kota - zombie są zjawiskiem dość powszechnym, ale ludzkości jeszcze daleko do wyginięcia.
Seria nawiązuje do kultowego serialu The Walking Dead nie tylko tytułem. Na kartach mangi, szczególnie drugiego tomu, można znaleźć wiele scen niemal żywcem wyjętych ze wspomnianej wcześniej produkcji, z tą różnicą, że opisywane są one z punktu widzenia kota. Szczęśliwie komiks kończy się na tyle wcześnie, że nie dotyka tych nudniejszych, przegadanych scen z serialu. The Walking Cat. Apokalipsa zombie oczami kota czyta się szybko i lekko, bez konieczności poświęcenia większej uwadze fabule - bo tak jest raczej pretekstowa. Po zakończeniu lektury nieco żałuję, że ten czy inny wątek nie został pociągnięty dalej. Nie dowiemy się oczywiście, skąd się wzięły zombie, ale tego w sumie mogłam się spodziewać. W mandze oczywiście pojawiają się motywy zaginięcia / zagubienia, szukania azylu, ludzi będących gorszym nieprzyjecielem niż zombie, czy wreszcie interpersonalnych problemów pomiędzy dwunożnymi bohaterami, którym towarzyszy Yuki. Te ostatnie elementy nieszczególnie przypadły mi do gustu, bo nie poświęcono im dość dużo czasu, żeby nadać tym scenom jakikolwiek kontekst czy znaczenie dla późniejszych scen.
Z drugiej strony jednak, czymże dla kota są konflikty pomiędzy ludźmi, choćby te największe? Sceną pełną niezrozumiałych słów, ewentualnie powodem do agresji ze strony dwunogów. Tomo Kitaoka nie czyni ze swojego futrzanego narratora geniusza, zwierzaka mówiącego ludzkim głosem czy wybawcy świata. Yuki to zwyczajny kot, dla którego istotne są przede wszystkim jedzenie i sen. Może tu i tam kociak wykazuje się zaskakującą lotnością umysłu, ale potrafię przymknąć na to oko - myślę, że sama przypisuję swoim kotom znacznie więcej umiejętności kognitywnych, niż posiadają :)
The Walking Cat. Apokalipsa zombie oczami kota to historia słodko-gorzka, przynosząca zarówno chwile uśmiechu, jak i łez. Osobiście byłam na skraju płaczu zarówno pod koniec pierwszego, jak i drugiego tomu. Trzeci tomik, wieńczący całą serię, fajnie konkluduje wątki, ale też pozostawia sobie furtkę na powstanie kontynuacji. Jeśli Autorka zdecyduje się na narysowanie dalszego ciągu, na pewno po niego sięgnę, złakniona dalszych przygód kociaka w świecie opanowanym przez zombie.
Ocena końcowa: 5/6
Tytuł: The Walking Cat. Apokalipsa zombie oczami kota (org. ウォーキング・キャット)
Autor: Tomo Kitaoka
Seria: The Walking Cat #1-3
Wydawnictwo: Waneko
Data wydania: 1 sierpnia 2022 r. - 1 grudnia 2022 r. (premiera: czerwiec 2018)
Ilość stron: 168 + 168 + 218 = 554
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz