poniedziałek, 8 listopada 2021

"Gra o świat" Neal Shusterman

Młodzieżówka z wątkiem podróży pomiędzy alternatywnymi rzeczywistościami. Wciągająca, zabawna i dająca do myślenia.

Wystarczy jedno zderzenie w czasie gry na boisku futbolowym, by życie Asha w ułamku sekundy przestało wyglądać tak jak wcześniej. Wprawdzie wrażenie lodowatego chłodu szybko mija, rzeczywistość przestaje się jednak zgadzać z tym, co Ash zapamiętał. No bo na przykład czy drogowe znaki stopu naprawdę zawsze były… niebieskie?

Początkowo zmiany są niewielkie, sytuacja szybko jednak wymyka się spod kontroli, a dobrze znany świat ulega modyfikacjom. Ash trafia do rzeczywistości, w której ma wszystko, o czym kiedykolwiek marzył – ale też do takiej, w której nie chce pozostać ani chwili dłużej. Tymczasem każda jego decyzja pociąga za sobą określone skutki.

Czy Ashowi wystarczy odwagi i determinacji, by odnaleźć najlepszy ze światów? Jeśli nie będzie ostrożny, wszystko, na czym mu zależy, może zniknąć w mgnieniu oka…

Autor zadbał o to, by wewnętrzna przemiana Asha była wyczuwalna. Może podkreślił ją nawet odrobinę za mocno. Początkowo odbierałam protagonistę jako pewnego siebie, czasami nieco aroganckiego, ale w gruncie rzeczy dobrego chłopaka, oddanego swojej pasji i lubianego. Co więcej, kreował się na osobę tolerancyjną, zarówno wobec kolegów o innym kolorze skóry czy orientacji seksualnej. Podczas kolejnych przeskoków pomiędzy rzeczywistościami zaczyna pojmować, że „praktykowana przez niego” tolerancja to nieco za mało, że mógłby robić więcej. I że osoby z mniej uprzywilejowanych grup społecznych borykają się z przeciwnościami, których nie mógł sobie nawet wyobrazić. W dostrzeganiu jego przemiany zdecydowanie pomaga fakt, iż Ash jest jednocześnie narratorem w powieści. Dzięki jego luźnemu stylowi snucia opowieści i zabawnym komentarzom, lektura upływa przyjemnie, a i kreacja bohatera na tym zyskuje.

Gra o świat to powieść bardzo współczesna, poruszająca tematy, o których głośno było w globalnych mediach na przestrzeni ostatnich kilkunastu miesięcy. Obok wspominanej tu i ówdzie pandemii (która zdaje się jednak należeć do przeszłości), Neal Shusterman sporo miejsca poświęca na komentarz dotyczący sytuacji mniejszości społecznych w Stanach Zjednoczonych oraz tolerancji wobec nich. Być może spotkaliście się ze stwierdzeniem, że „bycie okej” wobec czarnoskórych, Latynosów czy Azjatów to za mało; że niewytykanie palcami osób transpłciowych czy homoseksualnych nie wystarcza; że patrzenie z oddali na protesty czy marsze nie oznacza wsparcia ich uczestników. Gra o świat podbija ten motyw, co sprawiło, że poczułam się nieswojo, ponieważ należę do osób, które taką „pozytywną neutralność” uznają za tolerancję właśnie. Wierzę, że część odbiorców także może poczuć się nieswojo z takim przekazem. Oczywiście, postawa neutralna jest absolutnie w porządku (i zdecydowanie lepsza niż agresja), ale powieść zdaje się zachęcać swoich odbiorców do robienia czegoś więcej.

Podobały mi się sceny, w których Ash stawiany był na „nieuprzywilejowanej” pozycji i na własnej skórze doświadczał nieznanych sobie wcześniej trudności. Myślę, że każdy z nas chociaż raz został zapytany, dlaczego postępuje w jakiś sposób, może usłyszał, że powinien zrobić coś inaczej – lub takiej porady udzielał. W wielu przypadkach tego typu rady padają w dobrej wierze, od osób którym na nas zależy. Niestety doradcy czasami nie zdają sobie sprawy z tego, że proponowane przez nich remedium jest nieosiągalne dla osoby, której jest sugerowane. Lektura w lekki sposób przypomina o takim „drobiazgu” jak postawienie się w pozycji drugiej osoby.

Na zakończenie pozwolę sobie wspomnieć, że – jak zdradził Autor w podziękowaniach – Gra o świat ma zostać zaadaptowana na serial. Historia Asha jest niesamowicie dynamiczna, a wykreowane przez Autora uniwersum pozostawia sporo miejsca na rozbudowę o kolejne wątki. Mam nadzieję, że produkcja faktycznie powstanie i zostanie zrealizowana z należytym rozmachem, tak jak książkowy pierwowzór łącząc elementy akcji z istotnym przekazem.

Gra o świat bawi i skłania do refleksji jednocześnie. Prowadzone przez bohaterów rozmowy brzmią realistycznie, w narracji i dialogach nie brak humoru, a skupiona wokół przeskoków pomiędzy rzeczywistościami fabuła dostarcza sporo emocji i nie zostawia czasu na nudę. Jednocześnie, jak starałam się przekazać powyżej, powieść pozwala spojrzeć na kilka kwestii społecznych z nieco innej perspektywy, chociaż nie wynajduje koła na nowo. Sięgając po Grę o świat, absolutnie nie spodziewałam się tego drugiego aspektu, ale myślę, że stanowi świetne dopełnienie historii Asha. Wierzę, że to lektura istotna i warta zainteresowania, zarówno ze strony nastolatków, jak i nieco starszych odbiorców.

Opinia opublikowana pierwotnie w serwisie Popbookownik.pl.

Ocena końcowa: 6-/6

 

Tytuł: Gra o świat (org. Game Changer)
Autor: Neal Shusterman
Wydawnictwo: HarperCollins Polska
Data wydania: 7 lipca 2021 r. (premiera: luty 2021)
Ilość stron: 464

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz