poniedziałek, 20 marca 2023

"Natura Śródziemia" J.R.R. Tolkien, Carl F. Hostetter

Redakcyjna perełka dedykowana najwierniejszym fanom twórczości Tolkiena, momentami bardzo ciężka w odbiorze.

Prawdziwa skarbnica wiedzy na temat Śródziemia, oferująca czytelnikom możliwość spojrzenia przez ramię profesora Tolkiena w chwili, gdy odkrywał on swój świat.

Pierwsza w historii publikacja ostatnich pism Tolkiena na temat Śródziemia, obejmująca szeroki zakres tematów i wątków, skompilowana i zredagowana przez Carla F. Hostettera, jednego z największych znawców twórczości pisarza. Natura Śródziemia to niezbędna lektura dla wszystkich, którzy chcą dowiedzieć się więcej o wspaniałym świecie, nad którym pisarz pracował przez całe życie. Dla autora Władcy Pierścieni Śródziemie było częścią nowego fantastycznego uniwersum, które należy wykreować w każdym najdrobniejszym nawet szczególe. Zebrane w niniejszym tomie szkice ujawniają, że wraz z rozrastaniem się tego świata Tolkien starał się lepiej zrozumieć swoje wyjątkowe dzieło, doprecyzowując i zgłębiając przeróżne tematy. Znajdziemy więc w książce zagadnienia tak rozległe i złożone, jak metafizyka elfickiej nieśmiertelności czy pochodzenie mocy Valarów, ale także bardziej przyziemne, jak wygląd mieszkańców różnych krain i opis skrzydlatych bestii Númenoru, geografia rzek i wzgórz Gondoru, a nawet odpowiedź na pytanie, kto i dlaczego w świecie Śródziemia nosi brody!

„Ten tom potwierdza, że Tolkien był największym twórcą mitów XX wieku i że kiedyś jego mitologia zasłużenie zrówna się rangą z dokonaniami Homera, Wergiliusza i Dantego”

Natura Śródziemia to nie powieść czy zbiór opowiadań. Ba, mało tu tekstów, w których istnieje coś takiego jak fabuła. To zbiór notatek, szkiców i esejów, czasami niedokończonych, dotyczących najróżniejszych aspektów życia w Śródziemiu, ze szczególnym uwzględnieniem rasy elfów. Dowiemy się co nieco o ich rozmnażaniu i cyklu życia, pochodzeniu, historii u zarania dziejów Śródziemia, wyglądzie. Poznamy kilka lingwistycznych ciekawostek wyjaśniających genezę niektórych nazw obecnych w tym uniwersum. Krótko rzecz ujmując: spojrzymy na świat Tolkiena z drugiej strony, tej roboczej, pełnej nieścisłości, porzuconych konceptów i pytań, których prawdopodobnie nigdy byście nie zadali.

Powyższy akapit zwiastuje potencjalnie ciekawą i wciągającą lekturę, czyż nie? Otóż… Nie tym razem. Szczególnie pierwsza część książki zatytułowana "Starzenie się" dłużyła mi się niemiłosiernie, byłam nią znudzona i jednocześnie przytłoczona, jednak chciałam jej pominąć, by móc w niniejszej opinii ustosunkować się do całości tekstu. Około dwieście stron – bo tyle liczy sobie owa część – wypełniają rozważania o pochodzeniu i procesach rozwojowych elfów, ze szczególnym uwzględnieniem tempa ich rozmnażania oraz starzenia. W licznych szkicach czy notatkach Tolkien prowadzi drobiazgową analizę, analizując, ile "ludzkich lat" miałby elf w danym momencie czasu, czy miałoby to sens w kontekście już istniejących tekstów, jaki wpływ na wiek kluczowych postaci miałaby zmiana populacji lub skrócenie / wydłużenie pokolenia. Żeby nie było zbyt łatwo, rozważania prowadzone są w kilku systemach definiujących upływ czasu: Latach Drzew, Latach Ludzi, Latach Słońca (Słońco-latach), Latach Wzrostu, Latach Valarów i Latach Życia (Życio-latach). Prowadzone przez autora wyliczenia bez wątpienia mają sens, a ich zebranie w jednym miejscu pokazuje, jak wiele wysiłku Tolkien włożył w wykreowanie swojego uniwersum i z iloma problemami musiał się zmierzyć, jednak… Lektura tego wszystkiego zwyczajnie męczy i raczej nie pozostawia niczego w pamięci poza wspomnieniem panującego wszech wobec chaosu.

Części druga i trzecia, zatytułowane odpowiednio "Umysł i dusza" oraz "Świat, jego krainy i ich mieszkańcy", są zdecydowanie łatwiej przyswajalne. Mam poczucie, że z ich lektury wyszłam z kilkoma ciekawostkami na temat Śródziemia. Owszem, wśród zebranych tutaj notatek pojawiają się takie stricte lingwistyczne, z których zrozumiałam zbyt mało jak na moje gusta, ale są też legendy czy objaśnienia łatwe i przyjemne w odbiorze, niemal zupełnie pozbawione przypisów, nie wymagające ogromu wiedzy o wykreowanym przez Tolkiena uniwersum.

Pisząc o Naturze Śródziemia, nie można nie wspomnieć o trzech panach, bez których ten tom by nie powstał. Redaktor oryginalnego wydania, Carl F. Hostetter, wykonał naprawdę ogrom pracy, zbierając, katalogując, odczytując, a przede wszystkim analizując liczne zapiski J.R.R. Tolkiena. Podczas lektury w oczy rzucają się liczne, czasami długie, przypisy (są ich dwa rodzaje, tak w ogóle!), zarówno pochodzące od pisarza, który dopisywał dodatkowe uwagi do wcześniej przygotowanego tekstu, jak i od redaktora wychwytującego błędy czy nieścisłości w zapiskach autora oraz podrzucającego nawiązania do wcześniej publikowanych prac Tolkiena. Już w pierwszej części książki, kiedy Hostetter wychwycił problem w wyliczeniach, zapałałam do niego ogromnym podziwem i owo uczucie utrzymało się we mnie aż do końca. Oddanie tego człowieka całemu tolkienowemu uniwersum oraz jego wiedza wywarły na mnie niesamowite wrażenie.

Jako że piszę tu o polskim wydaniu Natury Śródziemia, muszę oddać sprawiedliwość także tłumaczowi, Ryszardowi "Galadhornowi" Derdzińskiemu, oraz redaktorowi, Markowi Gumkowskiemu. Liczące ponad pięćset stron tomiszcze czyta się tak dobrze, jak dobrze może czytać się tego typu opracowanie, pełne przypisów, odwołań i skrótów, a do tego obcobrzmiących imion i nazw. W tych nieco bardziej fabularyzowanych rozdziałach przez tekst płynie się szybko i łatwo.

W trakcie lektury często zadawałam sobie pytanie, do kogo kierowana jest ta książka, i ostatecznie doszłam do wniosku, że… nie wiem. Prawdopodobnie do bardzo oddanych miłośników twórczości Tolkiena, pragnących zapoznać się ze wszystkim, co pisarz przygotował. Natura Śródziemia pozwala zachwycić się ilością szczegółów, na które autor zwrócił uwagę, oraz spojrzeć na proces tworzenia tego ogromnego świata od drugiej strony. Nie sądzę nawet, by pozycja była choćby dobrym źródłem ciekawostek ze Śródziemia. Odradzałabym też czytanie całej książki ciągiem – rekomenduję raczej dzielenie sobie lektury na rozdziały, delektowanie się nią, najlepiej w otoczeniu innych utworów Tolkiena, żebyście mogli sprawdzać występujące w tekście odwołania do nich.

Ocena końcowa: 4+/6

Opinia opublikowana oryginalnie w serwisie Popbookownik. Za egzemplarz recenzencki dziękuję Wydawnictwu Zysk i S-ka.

 

Tytuł: Natura Śródziemia (org. The Nature of Middle-Earth)
Autor: J.R.R. Tolkien, Carl F. Hostetter (edycja)
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 2 listopada 2022 r. (premiera: wrzesień 2021)
Ilość stron: 562

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz