niedziela, 18 sierpnia 2019

"Wojna bogów" - Łukasz Radecki

Choć nie mam już "-nastu" lat, zdarza mi się sięgać po powieści przeznaczone dla młodszych czytelników. Oczekuję po nich nie tylko dobrej, ciekawej historii, ale także promowania odpowiednich postaw. Do lektury Wojny bogów zachęciły mnie odwołania do kultury słowiańskiej oraz wątek podróży w czasie. Jak sprawdziła się ta powieść w przypadku wspomnianych przeze mnie kryteriów?

Bliźnięta, Weronika i Zbyszek, oraz ich przyrodni brat, Kacper, są na wycieczce szkolnej w Biskupinie. Wskutek pewnych wydarzeń cała trójka zostaje przeniesiona ponad tysiąc lat w przeszłość, do czasów, gdy na polskich ziemiach mieszkały liczne niezjednoczone plemiona. Każde z nastolatków ląduje w innym miejscu, w którym musi stawić czoła wyzwaniom wynikającym z różnic w poziomie technologicznym. Odkrywają, że Słowianie szykują się do wyzwania, którego celem jest wyłonienie mistrza - wojownika, który zmierzy się z wrogiem bogów i sprawcą wszelkiego zła, Czarnobogiem.

Wojną bogów zainteresowałam się przede wszystkim przez obiecywane nawiązania do mitologii słowiańskiej, o której przecięty Polak wie pewnie niewiele - dużo lepiej znamy dawne wierzenia Greków, Rzymian czy, dzięki filmom Marvela, Skandynawów (choć, nie zrozumcie mnie źle, nie sądzę, by prace tego studia były najbardziej rzetelnym źródłem wiedzy o mitologii nordyckiej ;) ). Faktycznie, Autor wprowadza w swojej powieści postaci słowiańskich bóstw, ale nie próbuje na siłę edukować czytelnika. Nacisk w Wojnie bogów kładziony jest na ukazanie codziennego życia Słowian oraz wyzwań, z jakimi muszą się mierzyć zarówno oni, jak i młodzi bohaterowie, którzy nawykli do zupełnie innych realiów. Wyszło to bardzo naturalnie i nienachalnie, co uznaję za ogromny plus. Łukasz Radecki dobrze oddał realia i słownictwo epoki, ale jednocześnie dodał kilka fantastycznych elementów, które urozmaicają lekturę.

Jestem zauroczona sposobem, w jaki zostali nakreśleni bohaterowie Wojny bogów. Każde z młodych protagonistów posiada unikatowy zestaw cech, które wpływają na ich postrzeganie sytuacji, w której się znaleźli. Determinują one również postawy, która przyjmują, i wynikające z tego decyzje, które podejmują, oraz rzeczy, które są dla nich największymi wyzwaniami. Ta konsekwencja w ich kreacji to naprawdę miłe zaskoczenie! Zdarzało mi się zaśmiać z powodu zamiłowania Weroniki do higieny (a konkretnie, jej reakcji na brak przestrzegania zasad higieny w dawnych czasach) czy nieporozumień wynikających z nieznajomości pewnych pojęć czy obyczajów. Zapałałam sympatią do młodych bohaterów i kibicowałam im, licząc na szczęśliwe zakończenie ich przygód.

Wojna bogów to dopiero początek przygody Weroniki, Zbyszka i Kacpra, bowiem cykl Plemiona ma składać się z czterech książek. Rozwiązanie akcji tego tomu wydaje mi się trochę za szybkie i potraktowane po łebkach, ale spójne z punktu widzenia historii. Ostatnie strony zachęcają czytelnika do oczekiwania na kontynuację, chociaż nie wiem, czy podoba mi się kierunek, który zostaje na nich wytyczony. Nie zmienia to faktu, że bardzo chętnie zapoznam się z Próbą bogów!

Wojna bogów to bardzo dobra powieść dla młodszej młodzieży, ale także dla starszego odbiorcy. W lekki i przystępny sposób wprowadza czytelnika w klimat starodawnej Polski, prezentuje obyczaje i wierzenia słowiańskich plemion tamtego okresu. Niewymuszony humor i elementy fantastyczne ubarwiają lekturę, a sympatyczni bohaterowie mogą zachęcić do niej czytelników w każdym wieku. Dodatkowo w historii promuje się sporo dobrych zachowań i postaw, których młodzi odbiorcy mogliby się nauczyć. Gorąco zachęcam do lektury, bez względu na wiek.
Ocena końcowa: 5-/6

Za możliwość przeczytania powieści dziękuję Wydawnictwu Nowa Baśń
Nowa Baśń


Tytuł: Wojna bogów
Autor: Łukasz Radecki
Seria: Plemiona #1
Wydawnictwo: Nowa Baśń
Data wydania: 26 marca 2018 r.
Ilość stron: 368

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz