Katarzyna Bonda do ceniona autorka kryminałów. Wychodząc naprzeciw rosnącemu zainteresowaniu pisarstwem, wydała poradnik dla początkujących autorów - Maszynę do pisania. Książkę, która ze względu na tematykę wzbudziła we mnie spore zainteresowanie, a jej wykonanie... przeczytajcie poniżej :)
Konstrukcja książki to nie tylko pomysł na historię. Każdy autor musi odpowiedzieć sobie na wiele pytań, choćby o charaktery postaci czy drogę, jaką muszą pokonać bohaterowie, by dotrzeć do celu. Jednocześnie każdy próbuje przełamywać schematy, być oryginalny i niepowtarzalny. (Jako czytelnicy doskonale wiemy, że obecnie coraz więcej książek dotyka tych samych tematów - ale nie o tym ta recenzja.) Katarzyna Bonda na łamach Maszyny do pisania wprowadza odbiorcę w świat pisarstwa. Krok po kroku prowadzi przez konstrukcję opowieści, bohaterów, świata przedstawionego i fabuły, wybór narratora, tworzenie dialogów (niby banał, ale naturalność w tej materii jest nieraz ciężka do osiągnięcia), a wreszcie przez redakcję i przygotowanie gotowego utworu do wysyłki.
Maszyna do pisania na pozór jest pełna truizmów i banałów, które niejeden Czytelnik wyśmieje i uzna za niewarte marnowania papieru i swojego cennego czasu. Faktycznie, autorka nie odkrywa Ameryki, ale stara się zachęcić odbiorcę do pisania, szukania inspiracji wokół siebie i nie poddawania się mimo przeciwności oraz blokad twórczych. Osobiście najwyżej oceniam dział poświęcony kreacji bohaterów. Szczególnie złożoną z czterdziestu dwóch punktów charakterystykę postaci, dzięki której żadna sytuacja - czy zaplanowana, czy spontaniczna, będąca efektem "życia" kreowanego bohatera - nie postawi początkującego pisarza pod ścianą z pytaniem "A on właściwie boi się pająków czy nie?" (przykład śmieszny, ale zwracający uwagę na detale).
Poradnik pani Bondy zawiera różne ćwiczenia uruchamiające wyobraźnię i kreatywność (np. przepisywanie jakiejś opowieści od pewnego momentu zwrotnego - czyli poniekąd moje Co by było, gdyby...?) oraz liczne listy wypunktowane, które czynią książkę bardziej "poradnikową". Każdy dział książki kończy podsumowanie - zlepek najważniejszych myśli na dany temat. Na kartach znajdziemy sporo odwołań do najróżniejszych utworów literackich - tych klasycznych i nieco nowszych, polskich i zagranicznych - które dobrze demonstrują to, o czym autorka pisze.
Maszyna do pisania pełna jest cennych wskazówek, ale jednocześnie przegadana. Gdyby wyrzucić z książki nic nie wnoszące (albo powtarzające myśli) linijki - a nieraz całe akapity - objętość znacznie by się zmniejszyła. Za pewien mankament uznaję także porady związane z konstrukcją fabuły. Katarzyna Bonda przedstawiła nam schematy, które występują w każdej opowieści od tysięcy lat, a tym samym - przynajmniej według mnie - zasugerowała, by się ich świadomie trzymać. Być może źle zinterpretowałam tę część Maszyny do pisania, ale moim zdaniem kreacja fabuł powinna być rzeczą indywidualną, nie znającą szablonu. Tworzona przeze mnie powieść (póki co obmyślana, szkicowana) zupełnie nie wpasowuje się w zaprezentowane w poradniku ramy - i mam wątpliwości, czy to zaleta, czy raczej wada mojej koncepcji...?
Maszyna do pisania to książka dobra dla grafomanów, którzy chcą (w końcu) napisać kompletną, przemyślaną książkę i, przy odrobinie szczęścia, ją wydać. Katarzyna Bonda udziela wskazówek, pomaga w tworzeniu bohatera, wyborze narracji i gatunku literackiego oraz motywuje do działania. Jeśli - tak jak ja - marzycie o publikacji swojej powieści oraz zdobyciu rzesz fanów, zapoznajcie się z poradnikiem pani Bondy, ale pamiętajcie, że to tylko poradnik. Bez Waszego zaangażowania, przełamywania schematów i mnóstwa samozaparcia Wasza książka pozostanie w sferze marzeń.
Ocena końcowa: 4/6Konstrukcja książki to nie tylko pomysł na historię. Każdy autor musi odpowiedzieć sobie na wiele pytań, choćby o charaktery postaci czy drogę, jaką muszą pokonać bohaterowie, by dotrzeć do celu. Jednocześnie każdy próbuje przełamywać schematy, być oryginalny i niepowtarzalny. (Jako czytelnicy doskonale wiemy, że obecnie coraz więcej książek dotyka tych samych tematów - ale nie o tym ta recenzja.) Katarzyna Bonda na łamach Maszyny do pisania wprowadza odbiorcę w świat pisarstwa. Krok po kroku prowadzi przez konstrukcję opowieści, bohaterów, świata przedstawionego i fabuły, wybór narratora, tworzenie dialogów (niby banał, ale naturalność w tej materii jest nieraz ciężka do osiągnięcia), a wreszcie przez redakcję i przygotowanie gotowego utworu do wysyłki.
Maszyna do pisania na pozór jest pełna truizmów i banałów, które niejeden Czytelnik wyśmieje i uzna za niewarte marnowania papieru i swojego cennego czasu. Faktycznie, autorka nie odkrywa Ameryki, ale stara się zachęcić odbiorcę do pisania, szukania inspiracji wokół siebie i nie poddawania się mimo przeciwności oraz blokad twórczych. Osobiście najwyżej oceniam dział poświęcony kreacji bohaterów. Szczególnie złożoną z czterdziestu dwóch punktów charakterystykę postaci, dzięki której żadna sytuacja - czy zaplanowana, czy spontaniczna, będąca efektem "życia" kreowanego bohatera - nie postawi początkującego pisarza pod ścianą z pytaniem "A on właściwie boi się pająków czy nie?" (przykład śmieszny, ale zwracający uwagę na detale).
Poradnik pani Bondy zawiera różne ćwiczenia uruchamiające wyobraźnię i kreatywność (np. przepisywanie jakiejś opowieści od pewnego momentu zwrotnego - czyli poniekąd moje Co by było, gdyby...?) oraz liczne listy wypunktowane, które czynią książkę bardziej "poradnikową". Każdy dział książki kończy podsumowanie - zlepek najważniejszych myśli na dany temat. Na kartach znajdziemy sporo odwołań do najróżniejszych utworów literackich - tych klasycznych i nieco nowszych, polskich i zagranicznych - które dobrze demonstrują to, o czym autorka pisze.
Maszyna do pisania pełna jest cennych wskazówek, ale jednocześnie przegadana. Gdyby wyrzucić z książki nic nie wnoszące (albo powtarzające myśli) linijki - a nieraz całe akapity - objętość znacznie by się zmniejszyła. Za pewien mankament uznaję także porady związane z konstrukcją fabuły. Katarzyna Bonda przedstawiła nam schematy, które występują w każdej opowieści od tysięcy lat, a tym samym - przynajmniej według mnie - zasugerowała, by się ich świadomie trzymać. Być może źle zinterpretowałam tę część Maszyny do pisania, ale moim zdaniem kreacja fabuł powinna być rzeczą indywidualną, nie znającą szablonu. Tworzona przeze mnie powieść (póki co obmyślana, szkicowana) zupełnie nie wpasowuje się w zaprezentowane w poradniku ramy - i mam wątpliwości, czy to zaleta, czy raczej wada mojej koncepcji...?
Maszyna do pisania to książka dobra dla grafomanów, którzy chcą (w końcu) napisać kompletną, przemyślaną książkę i, przy odrobinie szczęścia, ją wydać. Katarzyna Bonda udziela wskazówek, pomaga w tworzeniu bohatera, wyborze narracji i gatunku literackiego oraz motywuje do działania. Jeśli - tak jak ja - marzycie o publikacji swojej powieści oraz zdobyciu rzesz fanów, zapoznajcie się z poradnikiem pani Bondy, ale pamiętajcie, że to tylko poradnik. Bez Waszego zaangażowania, przełamywania schematów i mnóstwa samozaparcia Wasza książka pozostanie w sferze marzeń.
Polecam: początkującym pisarzom
Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Muza
Tytuł: Maszyna do pisania. Kurs kreatywnego pisania
Autor: Katarzyna Bonda
Wydawnictwo: Muza SA
Data wydania: 4 lutego 2015 r.
Ilość stron: 319
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz