niedziela, 4 stycznia 2015

30 Day Book Challenge - dzień 13


Dzień 13 - Twój ulubiony autor
Witajcie! W dniu dzisiejszym opowiem Wam o moim ulubionym autorze. Hmm, czy uda mi się znaleźć tylko jednego? Nie, na pewno nie!

Michael Grant - autor jednej z najwspanialszych, najbardziej wciągających książkowych serii, jakie czytałam, a mianowicie GONE: Zniknęli. Wiem, że to nie jedyne jego książki - napisał jeszcze BZRK, którego jeszcze (!) nie przeczytałam, ale nieco zniechęca mnie brak kontynuacji w języku polskim, a także Messenger of Fear, którego ma wydać Wydawnictwo Jaguar oraz The Magnificent Twelve (o ile się nie mylę, niedostępne na polskim rynku). Z uznaniem pana Granta za mojego ulubionego autora powinnam pewnie poczekać, aż przeczytam coś ponad GONE, ale... i tak bardzo go lubię.

J.R.R. Tolkien - "ojca" fantastyki nie mogłabym nie uznać za ulubionego autora. Brytyjczyk położył podwaliny pod całą obecnie dostępną literaturę fantastyczną, wykreował bogate uniwersum, pełne fikcyjnych ras i ich języków. Gdyby nie Tolkien, nie zaczęłabym czytać fantastyki: po obejrzeniu Władcy pierścieni sięgnęłam po książki i poznałam zupełnie nowy, interesujący mnie gatunek literacki.

Suzanne Collins - autorki Igrzysk śmierci również nie mogłam pominąć! Ta kobieta stworzyła cudowną trylogię, na podstawie której powstały niezgorsze filmy. Pani Collins rzadko pisuje powieści (właściwie od czasu Igrzysk nie ukazała się żadna jej książka), ale dzięki jej trzytomowemu dziełu trafiła do czołówki moich ulubionych autorów.

Trudi Canavan - australijska autorka ma w mojej osobie wierną fankę i nabywczynię jej książek. Posiadam absolutnie wszystkie jej książki, które ukazały się w Polsce. Trylogia Czarnego Maga podbiła moje serce, kiedy byłam jeszcze w gimnazjum (o ile mnie pamięć nie zawodzi), a choć kolejne książki wydają mi się niemal takie same, schematyczne i nieraz przewidywalne, nie potrafię odmówić pani Canavan umiejętności przyciągnięcia czytelnika. I na pewno kupię jej kolejne książki :)

Brent Weeks - amerykański pisarz, autor Trylogii Nocnego Anioła, także zasłużył sobie na miejsce w tym zestawieniu. Nie przesadzę, pisząc, że gdyby nie Durzo i Kylar jeszcze długo nie przekonałabym się do "dark fantasy", a jego miejsce przypadłoby człowiekowi, który stworzył uniwersum bardziej złożone, bardziej krwawe i jeszcze bardziej wciągające, o którym napiszę za moment. Pan Weeks przekonał mnie do grubaśnych książek fantasy - więc niżej wymieniony pan powinien być mu wdzięczny, ponieważ bez niego nie sięgnęłabym po Pieśń Lodu i Ognia...

George R.R. Martin - czy jego obecność kogoś dziwi? Pieść Lodu i Ognia to tak złożone, tak przemyślane, tak realistyczne uniwersum, że nie mogłabym o nim nie wspomnieć. Dlaczego zajmuje "ostatnią" pozycję (naprawdę, to nie żadne miejsca - po prostu nazwiska w kolejności przypominania sobie... może poza tym konkretnym przypadkiem)? Ponieważ każe nam - czytelnikom - strasznie długo czekać na kolejne tomy!

Jakich autorów Wy zaliczacie do swoich ulubieńców? Znaleźli się wśród nich jacyś moi "wybrankowie"?
fotografie:
oficjalne strony autorów,
http://www.giantbomb.com (J.R.R. Tolkien),
Wikipedia (George R.R. Martin)

3 komentarze:

  1. U mnie ulubionym autorem na pewno będzie Collins :) Zaraz obok Rowling i Celine Kiernan :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Również uwielbiam Tolkiena :) Nie wiem jak to u mnie z George'm R.R. Martinem i Collins, bo uwielbiam wykreowane przez nich światy i postaci, ale nie znam ich z książek, a raczej z ekranizacji i serialu

    OdpowiedzUsuń
  3. U mnie także znaleźliby się Grant i Martin. :)

    OdpowiedzUsuń