środa, 18 listopada 2015

"W poszukiwaniu utraconej chwały" - David Gemmell

O Davidzie Gemmellu na Moich Czytadłach wspominałam jakiś czas temu, w kontekście niedokończonej w Polsce Sagi Drenajów. Dziś przychodzę do Was z recenzją jednej z książek z tego cyklu - jak się okazało (odkryłam to dopiero teraz, wchodząc na Lubimy Czytać celem odznaczenia przeczytanej powieści) czwartej części.

Po upadku twierdzy Dros Delnoch Nadirowie praktycznie zalali ziemie Drenajów, niszcząc, zabijając, gwałcąc i porywając. Napadli na niewielką wioskę i porwali młode kobiety - i to pod nosem żołnierzy drenajskiego Księcia. Zakochany w jednej z uprowadzonych młodzieniec - Kiall - udaje się do władcy po sprawiedliwość, a gdy jej nie znajduje, postanawia ruszyć śladem oprawców. W podróż nie udaje się sam. Towarzyszą mu czterej legendarni obrońcy Dros Delnoch: Fechmistrz Chareos, Rębacz Beltzer i dwóch łuczników, Finn oraz Maggrig. Wędrówka okazuje się dłuższa i cięższa, a jej cel znacznie mniej trywialny, niż mogłoby się wydawać na początku.

W poszukiwaniu utraconej chwały to powieść drogi, choć pierwsze strony zapowiadają raczej koncentrację na dworskich intrygach. Bohaterowie przemierzają rozległe krainy, by odnaleźć uprowadzoną młodą kobietę, i walczą z licznymi przeciwnościami. Autor nie zapomniał jednak o świecie zewnętrznym, wprowadził kolejne postacie i wątki (niekoniecznie poboczne), których rola w utworze również staje się istotna. Bardzo podobała mi się mieszanka akcji z polityką, magii z brutalną rzeczywistością oraz przeszłości z teraźniejszością i przyszłością. Napisania czegokolwiek więcej mogłoby zakrawać o spoiler ;)
Jak wspomniałam w pierwszym akapicie W poszukiwaniu utraconej chwały to czwarta część Sagi Drenajów, ale nieznajomość wcześniejszych nie przeszkadzała mi podczas lektury. Owszem, bohaterowie rozmawiali o wydarzeniach z przeszłości, spotykali znane sobie osoby, jednak nie przyszło mi do głowy, że o wszystkim tym mogłabym przeczytać w innej książce. Doszłam bowiem do wniosku, że to taka koncepcja: aby wykreować bogatszy świat, wprowadza się jakąś historię, bohaterów, ważne bitwy, przyjaciół z przeszłości.

W poszukiwaniu utraconej chwały to powieść reprezentująca stare dobre high fantasy. Wprowadza wykreowany od podstaw świat (który w sumie udało mi się poznać, chociaż przeczytałam czwartą z dziewięciu książek ;) ), charyzmatycznych bohaterów, "swoją" fizykę (zachowującą jednak pewne znane nam prawa) oraz dobrze znane, a jednak nieco odmienne rasy. I, co ostatnio zakrawa na ewenement, głównym bohaterem nie jest nastolatka, tylko w miarę dorosły chłopak (19 lat) i banda starszych wojowników (w wieku 33-50+).
[Że nie wspomnę o cenie tego tomiku. 18,90 zł na okładce. Drodzy Czytelnicy, pamiętacie takie ceny książek? Bo ja niestety nie.]

W poszukiwaniu utraconej chwały to wspaniała powieść fantasy, która nadaje się zarówno dla fanów Sagi Drenajów jak i dla "zwykłych" miłośników gatunku. Daje do myślenia, bawi, uczy i nie pozwala się nudzić. Bez względu na to, czy znacie pierwsze tomy sagi Gemmella (tudzież inne jego powieści, bo Echa wielkiej pieśni, które nie wchodzą w skład Sagi, utrzymane były w podobnym klimacie), czy byłby to Wasz pierwszy kontakt z jego twórczością, zachęcam do zapoznania się z recenzowaną powieścią.
Ocena końcowa: 6-/6
Polecam: miłośnikom high fantasy

Tytuł: W poszukiwaniu utraconej chwały (org. Quest for Lost Heros)
Autor: David Gemmell
Seria: Saga Drenajów #4
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 1997 r. (premiera: kwiecień 1990 r.)
Ilość stron: 332

1 komentarz: