niedziela, 31 sierpnia 2014

30 Day Book Challenge - dzień 4


Dzień 4 -Ulubiona książka ulubionej serii
Witajcie! Dziś dzień bezpośrednio powiązany z poprzednim (klik) - czyli ulubione części ulubionych serii. Hah, będzie zabawnie ;)


Harry Potter i... - J.K. Rowling
Wybór ulubionego tomu będzie ciężki... głównie dlatego, że czytałam tę serię bardzo dawno. Jeszcze w podstawówce i początkiem gimnazjum. Jak ten czas szybko leci xD No, wracam do tematu. Moją ulubioną częścią Harry'ego Pottera jest "dwójka", czyli Harry Potter i Komnata Tajemnic. Zgredek rządzi :)
Igrzyska śmierci - Suzanne Collins
Tutaj problem był nieco mniejszy - bo tomów mniej. Najbardziej spodobały mi się właśnie Igrzyska śmierci, czyli tom pierwszy. Było to coś zupełnie nowego, nie czytałam nigdy podobnej powieści.
Pan Lodowego Ogrodu - Jarosław Grzędowicz
Wybór najlepszego tomu jest zadaniem niewykonalnym. Chociaż nie, wybieram tom czwarty (ostatni?). Ponieważ był najgrubszy, jego lektura dała mi naprawdę wiele godzin przyjemności i wyjaśniła chyba wszystko, co nie zostało wyjaśnione we wcześniejszych tomach.
Wiedźmin - Andrzej Sapkowski
Erm, nie potrafię odpowiedzieć na to pytanie. Muszę przeczytać sagę jeszcze raz. Po pierwsze, nie pamiętam wydarzeń kolejnych tomów (i nawet nie mam filmu, który mógłby mi je przypomnieć). A po drugie - właśnie zorientowałam się, że nie mam jej ocenionej na Lubimy Czytać! Hańba mi za to :(
Pieśń lodu i ognia - George R.R. Martin
Wprawdzie przeczytałam dopiero trzy tomy (ale jakie!) i oceniam na ich podstawie, ale bardzo podobało mi Starcie królów czyli część druga. Daenerys jeszcze coś tam robi, a w Westeros... No, zawsze coś się dzieje :)
Gone. Zniknęli - Michael Grant
Cała seria była wspaniała, ale chyba najwięcej emocji dostarczyła mi "trójka", czyli Faza trzecia: Kłamstwa. Może to dlatego, że czytałam ją po angielsku...? I naprawdę wiele się działo!
Wilki z Mercy Falls - Maggie Stiefvater
Niekwestionowanym liderem jest tu tom pierwszy, Drżenie. Gdyby nie zachwycenie jego treścią, nie sięgnęłabym tak szybko po kolejne części.
Mattias Tannhäuser - Tim Willocks
Tylko dwa tomy, ale wybór ciężki. Chyba jednak wybiorę Religię, czyli tom pierwszy. W Dwanaściorgu z Paryża nieco nie odpowiadała mi ta gromadka dzieciaków wokół głównego bohatera. Nie mówię, że ich nie polubiłam - po prostu bardziej odpowiadało mi, gdy Mattias działał sam.
Żelazny dwór - Julie Kagawa
Patrząc na oceny na Lubimy Czytać, wybieram Żelazną córkę. Dlaczego? Nie mam pojęcia - ma dziesięć gwiazdek na dziesięć, a Żelazny król "tylko" dziewięć. I nie wiem, co odpowiada za te oceny.
Księga bez tytułu - Anonim
Ponownie czytałam tylko dwie z czterech części (do tego dwie ostatnie), ale spośród nich bardziej odpowiadała mi Księga śmierci, czyli ostatni tom tetralogii. Diabelski cmentarz, który miałam okazję czytać, był raczej zapychaczem. Ciekawym, ale jednak zapychaczem :/
The Madman's Daughter - Megan Shepherd
Uwielbiam tę serię. Kocham miłością tłumacza :) I Jej mroczne szaleństwo, czyli tom drugi, wydaje mi się lepszy od Córki szaleńca. Przez te nawiązania do opowieści o doktorze Jekyll i panu Hyde. Ciarki, dreszcze i pokłony wobec Autorki :)

Czytaliście te serie? Podobały Wam się moje ulubione książki?

Miłej niedzieli (widzimy się w Krakowie na herbatce z Gosiarellą?)!
Źródła obrazków:
http://www.blog-ksiazki.pisz.pl
http://www.mapy2000.webd.pl
http://www.bucherwelt.blogspot.com
http://www.zakladkadoprzyszlosci.blogspot.com
http://sheti-shetani.blogspot.com
http://poczytajmy-razem.blogspot.com
http://www.susankmann.com
http://meganshepherd.com

2 komentarze:

  1. Ustosunkuję się do serii, które czytałam:
    "Harry Potter" - moją ulubioną częścią jest część trzecia, bo kocham Syriusza. :)
    "Igrzyska śmierci" - tutaj nie mam ulubionej, ale trzecia część była bez wątpienia najgorsza.
    "Wiedźmin" - "Miecz przeznaczenia", ale w sumie każda część trzymała ten sam poziom i każdą bez wyjątku kocham.
    "Pieśń Lodu i Ognia" - "Gra o tron", między innymi dlatego, że Ogar jeszcze żył. Jak Martin mógł go uśmiercić?!
    "Gone" - ostatnia część. Przepłakałam połowę książki, a potem miałam gigantycznego kaca książkowego (mój kochany Caine...)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja Harry'ego zaczynałam od trzeciej części, więc do niej mam największy sentyment :). Ale druga też niezła :).

    OdpowiedzUsuń