poniedziałek, 3 lipca 2023

Mid-Year Freak Out Book Tag (2023)

Połowa roku 2023 już za nami. Sama nie wiem, kiedy to minęło, bo mam wrażenie, że dopiero co był Nowy Rok. Kalendarz jednak sugeruje, że skończył się już czerwiec, postanowiłam więc po raz drugi zrealizować Mid-Year Freak Out Book Tag. Zeszłoroczną edycję możecie przejrzeć tutaj, ale oczywiście zachęcam także do zapoznania się z książkowym podsumowaniem bieżącego roku. Ograniczam się w nim do tekstów, które są już dostępne na polskim rynku, choć niekoniecznie zostały wydane w 2023.

O większości z omawianych dzisiaj książek pisałam na blogu; jeśli jesteście ciekawi szerszej opinii o danym tytule, kliknięcie w tytuł powinno zabrać Was prosto do recenzji!

1) Najlepsza książka przeczytana dotychczas w 2023 roku?

Ogromnym pozytywnym zaskoczeniem tego roku okazało się Pachinko Minjin Lee, które czytałam w lutym w ramach Azjatyckiego Miesiąca organizowanego przez profil @Shubiektywnie na Instagramie. Porywająca saga rodzinna, pozbawiona ckliwych momentów, za to ukazująca siłę i determinację kobiet wobec trudnych okołowojennych czasów szczerze mnie zachwyciła i zachęciła do zapoznania się z innymi powieściami tej pisarki. Za perełkę uznaję też Raj pierwszej miłości Fang Si-chi pióra Yihan Lin, tajwańskiej autorki - ten tytuł jednak ukazał się nakładem Yumeki, więc nie będę poświęcać mu tutaj miejsca, bo też o nim nie pisałam na Moich Czytadłach :)

 

2) Najlepszy sequel / kontynuacja przeczytana dotychczas w 2023 roku?

Rok 2023 na razie (ponownie) mija mi raczej pod znakiem historii jednotomowych, jednak w lutym czytałam Odyseję kosmiczną 2010 Arthura C. Clarke'a, kontynuację Odysei kosmicznej 2001. Drugi tom podobał mi się trochę mniej niż pierwszy, niemniej stanowi ciekawą i pełną rozmachu kontynuację międzygwiezdnej przygody, a tym samym najlepszy sequel przeczytany do tej pory.

 

3) Tegoroczna premiera, której jeszcze nie czytałam, ale bardzo bym chciała?

Tutaj mogłabym wymienić naprawdę mnóstwo tytułów, niemniej ograniczę się do trzech, wyłącznie tych, które już czekają na moich półkach. Po pierwsze, Serce Wojowniczki Słońca Sue Lynn Tan, kontynuacja Córki Bogini Księżyca, która okazała się ogromnym zaskoczeniem 2022 roku. O tym sequelu słyszę mocno mieszane opinie, mam jednak nadzieję, że i tym razem osadzone w chińskim klimacie romantasy mnie zachwyci. Po drugie, Kroniki dziwnych bestii Yan Ge, pierwsza chińska książka wydana nakładem wydawnictwa Tajfuny. Autorka ponoć bawi się w tej powieści gatunkami, a kreatywne tłumaczenie świetnie oddaje jej klimat. Wreszcie po trzecie, League of Legends: Zrujnowanie Anthony'ego Reynoldsa. Tytułowy event zorganizowany przez twórców tej gry okazał się sporym rozczarowaniem, mam jednak nadzieję, że dzięki powieści całość nabierze wyraźniejszych kształtów i okaże się zwyczajnie ciekawsza niż to, co widziałam jako graczka.

 

4) Najbardziej wyczekiwana premiera drugiej połowy roku?

Nie wiem, czy jakąś mam, bo niezbyt aktywnie śledzę wydawnicze plany polskich wydawców. (Że nawet nie wspomnę o tym, że co miesiąc wychodzi tyle nowych książek, iż nie sposób za nimi nadążyć). Czekam na Odyseję kosmiczną 2061 Arthura C. Clarke'a, która ma ukazać się nakładem Domu Wydawniczego Rebis w lipcu. Będę czekać na ich kolejne tytuły z cyklu wydawniczego "Wehikuł czasu", a także na następne "Artefakty" MAGa. Zobaczymy, co będzie dalej.

 

5) Największe książkowe rozczarowanie do tej pory?

Bez dłuższego zastanowienia: Babel, czyli o konieczności przemocy R.F. Kuang. Niestety nie podobała mi się ta powieść (czy to w ogóle była powieść, czy raczej esej?), wynudziła mnie, a kiepskie kreacje bohaterów pozostawiły spory niesmak. Była to dla mnie ogromne rozczarowanie, bo po naprawdę dobrej Trylogii Wojen Makowych miałam ogromne oczekiwania. Sama książka nie jest może zła, niesie za sobą pewne przesłanie, ale nie sprostała oczekiwaniom, stąd jej obecność w kategorii książkowych zawodów.
Nieco inaczej rzecz ma się ze Strachem Mędrca Patricka Rothfussa. To ciąg dalszy świetnego Imienia Wiatru, z tym że daleko mu do poziomu pierwszego tomu. Zaczęłam czytać tę powieść (podzieloną na dwa grubaśne tomy) w kwietniu tego roku, ale szło mi tak powoli, że odłożyłam ją na rzecz innych tytułów. Do lektury wróciłam w ostatnim tygodniu czerwca i w sumie nie było już tak źle. Nie jestem pewna, czy w ukończeniu tej przygody pomogła mi przerwa, czy po prostu akcja nabrała tempa - niemniej, Strach Mędrca tom 1 to ogromne rozczarowanie po cudownym początku trylogii.

 

6) Najbardziej zaskakująca książka do tej pory?

Nie pamiętam, by któraś z czytanych po polsku książek szczególnie mnie zaskoczyła. Chyba najlepiej pasowałyby tu Narodziny bohatera Jina Yonga, tom pierwszy Legendy Bohaterów Kondora. O ile się orientuję, to pierwsza wydana w Polsce powieść z podgatunku wuxia skupionego na fantastycznym świecie sztuk walki. W tę historię niełatwo było wejść, a styl narracji znacząco odbiega od tego, do czego byłam przyzwyczajona, sama fabuła czasami sięga granic absurdu, ale całość wspominam naprawdę dobrze i mam nadzieję, że wydawnictwo Zysk i S-ka będzie kontynuować wydawanie tego cyklu!
Wyróżnię tu też Walking Practise Dolki Mina, powieść niedostępną po polsku (jeszcze?). Naprawdę ciekawa przygoda, tekst z pogranicza horroru, thrillera oraz gore, dotykający również tematów płciowości. Historia absolutnie eksperymentalna, ponownie - nie dla każdego.

 

7) Ulubiony nowy autor (debiutant albo autor, którego wcześniej nie znałam)?

Mam wrażenie, że całe moje czytelnicze życie obraca się ostatnio wokół nowych autorów. Owszem, chętnie wracam do niektórych pisarzy, jak choćby Brandona Sandersona, ale często sięgam po nazwiska wcześniej mi nieznane, lub kojarzone tylko ze słyszenia.
Śmiało wymienię tu więc Minjin Lee, autorkę Pachinko, która jest moim literackim odkrycim. Chociaż przeczytałam tylko jedną jej powieść, jestem pozytywnie nastawiona do innych tytułów i mam nadzieję, że niebawem sięgnę i po nie.
W 2023 roku odkryłam także (wreszcie!) proszę Janusza Zajdla. Cylinder van Troffa i Limes Inferior, które przesłuchałam w audiobooku w ostatnich sześciu miesiącach, okazały się naprawdę ciekawe i zaskakujące, nawet jeśli nieidealne. Nie tracę nadziei, że któryś z pozostałych utworów tego pisarza okaże się strzałem w dziesiątkę.

 

8) Nowy książkowy crush?

Nie stwierdzono :)

 

9) Najnowszy ulubiony książkowy bohater?

Kusi mnie, by i tutaj napisać "nie stwierdzono", bo ostatnio zauważyłam, że niespecjalnie przywiązuję się do książkowych bohaterów. Może nieco większą sympatią zapałałam do protagonistki Pachinko, Sunji. Kobieta, na której losach skupia się ta powieść, zwróciła moją uwagę swoją determinacją w dążeniu do celu, zaradnością i odwagą prezentowanymi na przestrzeni całego tekstu.

 

10) Książka, która doprowadziła mnie do łez?

Żadna z książek, które czytałam po polsku, nie doprowadziła mnie do łez. Udało się to pierwszemu z opowiadań w anglojęzycznym zbiorze What We Fed to the Manticore Talii Lakshmi Kolluri. Nie napiszę o tym więcej, bo po pierwsze, tej książki nie ma jeszcze na polskim rynku, a po drugie, nie chciałabym zdradzić żadnych szczegółów tego opowiadania.

 

11) Książka, która wprawiła mnie w dobry nastrój?

Pierwsza książka, jaka przychodzi mi do głowy, to Fake Dates and Mooncakes Sher Lee, niedawna premiera Wydawnictwa Literackiego. Skupiona na dwóch nastolatkach azjatyckiego pochodzenia powieść nie jest może idealna, pełno w niej romantycznych głupotek i cukierkowej naiwności, ale lektura mijała mi tak przyjemnie, że nie mogę o niej tutaj nie wspomnieć.

 

12) Najpiękniejsza książka, którą dostałam lub kupiłam w tym roku?

Wraz z narzeczonym zainwestowaliśmy w projekt Brandona Sandersona na Kickstarterze, w związku z czym co kwartał (w przybliżeniu) otrzymujemy kolekcjonerskie wydania "sekretnych projektów" tego popularnego pisarza. Te teksty w miarę na bieżąco ukazują się także na polskim rynku nakładem wydawnictwa MAG, które dba o elegancką oprawę graficzną, ale to te angielskie wydania zachwycają mnie nieco bardziej. Może to kwestia detali na okładce, nieco większego formatu... Nie wiem, tak czy inaczej, to oryginalne tomy w twardych oprawach zdobywają tytuł "najpiękniejszych książek".
Opinię o pierwszym sekretnym projekcie, który ukazał się w Polsce pod tytułem Tress ze Szmaragdowego Morza możecie już przeczytać na blogu!

 

13) Jaką książkę muszę przeczytać przed końcem roku?

"Muszę" - żadnej. "Bardzo chcę" - całą masę. Oprócz tytułów wspomnianych w punkcie trzecim niniejszego tagu, wspomnę choćby o Czarnym Słońcu Rebecci Roanhorse, Fiołkach Kyungsook Shin, Czerwonym lotosie Arkadego Saulskiego, jakichś książkach Jaya Kristoffa...

 

I to już wszystko na dziś!

Pochwalcie się, jak mija Wasz czyteniczy 2023 roku do tej pory: co dobrego czytaliście, co Was zawiodło, na jakie premiery jeszcze czekacie? Do spisania!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz