poniedziałek, 24 lipca 2023

"Brudne sprawki wujaszka Hana" Aleksandra Bednarska

Ekscytująca podróż z dreszczykiem przez dalekoazjatycki folklor.

Nazwać znaczy oswoić, dlatego mówią o nim wujaszek Han.

Może nie jest złem wcielonym, ale wie, komu należy się nagroda, komu kara. Pociąga za sznurki spraw przyziemnych i niczym niewyjaśnionych, ale żadna nie spędza mu snu z powiek. Ale kim jest tak naprawdę? Koszmarnie bogatym oligarchą, wybrańcem bogów czy może kolejną miejską legendą?

Wujaszek Han przewija się w tle, czyha w mroku jak koszmar. Ma ludzi od tego, by nie hańbić się pracą. Poznaj dziewięć opowieści o sprawach, w których być może maczał palce. Historie zemsty zza grobu, ludobójstwa, spotkania z bytem pozaziemskim. Przypadki opętania taoistycznego, wędrówki przez kręgi piekielne, zbrodni w afekcie, oraz zauroczenia demonem. A wszystko w atmosferze gęstej i zawiesistej jak ostry sos. No co? Tam skąd podobno pochodzi wujaszek to jedyny słuszny smak.

Ani grozy, ani opowiadań, zazwyczaj nie czytam, ale będąc na Targach Książek i Mediów Vivelo w Warszawie, kupiłam książkę będącą i tym, i tym. Żeby było ciekawiej, za tą utrzymaną w orientalnym klimacie książką stoi polska autorka. Wiele rzeczy mogło pójść nie tak, ale ten czytelniczy eksperyment okazał się jednak naprawdę udany!

W przypadku zbioru opowiadań, ciężko napisać cokolwiek o fabule, postaram się jednak pokrótce nakreślić koncept stojący za każdym z nich. Pierwszy tekst, "Leć i o drogę nie pytaj", nawiązuje do chińskiej wizji piekła i jego kręgów. "Raz-Dwa, Raz-Dwa" może zmrozić krew w żyłach i skutecznie skłonić czytelnika do zastanowienia, czy na pewno chce dokuczać innym. "O mały włos" to historia dwóch kumpli, zapalonego jutubera i jego kamerzysty, szukających historii z dreszczykiem. "Zapuszczam korzenie" bezpośrednio wiąże się z poprzednim, rozwijając wątek jednej z występujących tam postaci. "To nie sąsiedzi" skupia się na czterdziestolatku zajmującym się wypędzaniem demonów - a przynajmniej tak twierdzi. "Dwie legendy o głodnej ziemi" opowiada o kobiecie, która za narzeczonym wyjeżdża do obcego kraju i na miejscu zaczyna odkrywać jego mroczne tajemnice. "Zjedz mnie i wypij" kojarzyło mi się z historią o dżinnie, a jego główną bohaterką jest dziewczyna, która niedługo wcześniej rozstała się z ukochanym. "Pan prawie że" dla odmiany czerpie z tradycji aborygeńskiej, skupiając się na postaci, która nigdy nie przykładała się do swoich zadań z należytą dokładnością. Ostatnie opowiadanie, "Tamten raz w Kentingu", to historia o pewnym starszym bracie i wyjeździe na kemping sprzed kilku lat.

W opowiadaniach zebranych w Brudnych sprawkach Wujaszka Hana bardzo podobały mi się różnorodność oraz nieoczywistość. Autorka osadziła akcję kolejnych tekstów w różnych krajach Azji Południowo-Wschodniej - na Tajwanie, w Singapurze, Indonezji, Malezji, Hong Kongu, Korei, Chinach - nawiązując do lokalnych miejskich legend, dzięki czemu nie tylko przedstawia obmyśloną przez siebie historię, ale też przybliża czytelnikowi choćby ułamek kultury czy tradycji kolejnych regionów. Jak dowiedziałam się z niedawnego spotkania z Autorką, inspirację do tekstów czerpała z opowieści zasłyszanych od znajomych, co czyni zbiór jeszcze ciekawszym, opartym na opowieściach faktycznie fukcjonujących w azjatyckich kręgach. Aleksandra Bednarska wspomniała też, że starała się dodać pewien twist do przedstawionych jej legend, tak by nawet osoby je znające mogły czerpać radość z lektury.

Większość opowiadań zebranych w Brudnych sprawkach wujaszka Hana wrzuca czytelnika na głęboką wodę, w sam środek jakiejś sytuacji, do której kontekst czy tło podaje się dopiero później. Z tego powodu rozpoczęcie każdej historii niesie za sobą pewne wyzwanie, wymusza stawianie pierwszych kroków niejako we mgle, warto jednak przebrnąć przez konfundujące sceny i odkryć, co przygotowała Autorka w dalszym ciągu historii.

Jako osoba podchodząca do opowiadań z rezerwą ze względu na ich niedużą objętość i, wiążącą się z nią, ograniczoną przestrzeń do kreacji postaci, przedstawienia świata czy domknięcia wątków, bardzo cenię sobie sposób, w jaki do tych kwestii podeszła Aleksandra Bednarska. Mimo że jej teksty często mają otwarte zakończenia, nie wydały mi się urwane w połowie czy niedokończone. Przeciwnie, (chyba) każdy utwór wydał mi się zamknięty w satysfakcjonującym momencie. Może i życzyłabym sobie nieco lepszego, bardziej szczegółowego opisania niektórych bohaterów i ich przeszłości, ale ostatecznie czuję, że wiedziałam o nich dość, by rozumieć ich położenie.

Mimo że do Brudnych sprawek wujaszka Hana podchodziłam bez jakichkolwiek oczekiwań, skończyłam tę lekturę z poczuciem zadowolenia. Autorka bardzo umiejętnie budowała napięcie, dzięki czemu podczas obcowania z książką towarzyszył mi fajny dreszczyk emocji, a jednocześnie zachwycała i intrygowała mnie nawiązaniami do dalekoazjatyckich kultur. Uważam, że to zbiór godzien polecenia, nie tylko fanom grozy.

Ocena końcowa: 5/6

 

Tytuł: Brudne sprawki wujaszka Hana
Autorzy: Aleksandra Bednarska
Wydawnictwo: Planeta Czytelnika
Data wydania: 5 kwietnia 2023 r.
Ilość stron: 270

1 komentarz:

  1. Nie przepadam za czytaniem zbioru opowiadań, ale z drugiej strony zaintrygowały mnie te nawiązania do dalekoazjatyckich kultur, dlatego może kiedyś dam skuszę się na powyższą antologię.

    OdpowiedzUsuń