Dzień 23 - Książka, którą od dawna chcesz przeczytać i nadal tego nie zrobiłaś
Witajcie! Jak wskazuje powyższy temat, dziś co nieco o książkach do przeczytania. Jak chyba każdy mam wręcz nieskończone ilości utworów, które bardzo chcę przeczytać. Niestety, doba ma 24 godziny, muszę kiedyś spać, uczyć się i robić inne prozaiczne czynności (na przykład chodzić do księgarni i kupować nowe książki...), więc stos TBR zamiast maleć, rośnie.
Ale ale, wróćmy do tematu! (Choć na dobrą sprawę pod dzisiejszym postem mogłabym wkleić całą swoją listę "Chcę przeczytać", więc powyższy wstęp nie jest dokładnie pozbawiony sensu.)
Jeszcze niedawno napisałabym, że od dawna czaję się na Marę Dyer. Tajemnicę Michelle Hodkin, ale w kończącym się tygodniu mieliście okazję przeczytać falę hejtu, którą wyplułam z siebie po zakończeniu lektury.
Na pewno mogę stwierdzić, że od dawna przymierzam się do prawdopodobnie największego klasyka polskiej literatury, czyli Trylogii Henryka Sienkiewicza. W tym roku zdążyłam już przeczytać Ogniem i mieczem (wspaniałe, niesamowite czytadło, naprawdę polecam!), a na nadchodzące wakacje założyłam sobie lekturę Potopu i Pana Wołodyjowskiego. Wprawdzie filmów na ich podstawie nie pokochałam tak bardzo jak Ogniem i mieczem, ale uważam, że warto zapoznać się z tym kawałkiem literatury rodzimej :)
Wśród bardziej współczesnej twórczości na wyróżnienie zasługuje Lek na śmierć, czyli ostatnia część trylogii Więzień labiryntu Jamesa Dashnera. Pierwsza część mnie zachwyciła, druga też nie była zła i wręcz usycham z ciekawości, co wydarzy się na koniec! Niedawno (wreszcie) kupiłam sobie egzemplarz tej powieści, więc nic (?) nie stoi na przeszkodzie, bym mogła zachwycić się kolejnymi przygodami Thomasa. Jednocześnie odwlekam lekturę w czasie, ponieważ boję się tego tomu - wiem, że ktoś w nim umiera... i pewnie umrze ten, którego lubię najbardziej :C
Ale ale, wróćmy do tematu! (Choć na dobrą sprawę pod dzisiejszym postem mogłabym wkleić całą swoją listę "Chcę przeczytać", więc powyższy wstęp nie jest dokładnie pozbawiony sensu.)
Jeszcze niedawno napisałabym, że od dawna czaję się na Marę Dyer. Tajemnicę Michelle Hodkin, ale w kończącym się tygodniu mieliście okazję przeczytać falę hejtu, którą wyplułam z siebie po zakończeniu lektury.
Na pewno mogę stwierdzić, że od dawna przymierzam się do prawdopodobnie największego klasyka polskiej literatury, czyli Trylogii Henryka Sienkiewicza. W tym roku zdążyłam już przeczytać Ogniem i mieczem (wspaniałe, niesamowite czytadło, naprawdę polecam!), a na nadchodzące wakacje założyłam sobie lekturę Potopu i Pana Wołodyjowskiego. Wprawdzie filmów na ich podstawie nie pokochałam tak bardzo jak Ogniem i mieczem, ale uważam, że warto zapoznać się z tym kawałkiem literatury rodzimej :)
Wśród bardziej współczesnej twórczości na wyróżnienie zasługuje Lek na śmierć, czyli ostatnia część trylogii Więzień labiryntu Jamesa Dashnera. Pierwsza część mnie zachwyciła, druga też nie była zła i wręcz usycham z ciekawości, co wydarzy się na koniec! Niedawno (wreszcie) kupiłam sobie egzemplarz tej powieści, więc nic (?) nie stoi na przeszkodzie, bym mogła zachwycić się kolejnymi przygodami Thomasa. Jednocześnie odwlekam lekturę w czasie, ponieważ boję się tego tomu - wiem, że ktoś w nim umiera... i pewnie umrze ten, którego lubię najbardziej :C
Które książki długo goszczą na Waszych listach TBR, choć bardzo chcecie je przeczytać?
Miłej niedzieli!
Miłej niedzieli!
Właśnie zabrałam się za trylogię Sienkiewicza, kończę "Ogniem i mieczem". Jak zawsze Sienkiewicz mnie nie zawiódł. :)
OdpowiedzUsuńNa mojej liście już długi czas goszczą między innymi "Nedznicy", "Trzej muszkieterowie", a z nowszych trylogia "Czerwień rubinu". Dodam, że lista jest baaardzo długa. :D
Pozdrawiam.