środa, 19 listopada 2014

"Swobodna" - S.C. Stephens

Tytuł: Swobodna (org. Effortless)
Seria: Beztroska #2
Autor: S.C. Stephens
Wydawnictwo: Akurat
Data wydania: 22 października 2014 r. (premiera: czerwiec 2011 r.)
Ilość stron: 622 

Decydując się na lekturę Swobodnej, nie miałam pojęcia, iż jest to drugi tom serii. Zdawałam sobie sprawę, że to historia obyczajowo-romansowa, ale podjęłam rękawicę. I naprawdę nie żałuję.

Kiera jest w szczęśliwym związku z Kellanem, wokalistą Blagierów- niewielkiej grupy rockowej. Ich uczucie zostaje niebawem wystawione na próbę czasu, ponieważ Kellan i jego przyjaciele z zespołu otrzymują propozycje supportowania trasy koncertowej innej znanej grupy. Choć jest to niesamowita szansa, nasz gwiazdor się waha - ze względu na Kierę. Obydwoje, choć darzą się ognistym uczuciem, nie potrafią sobie do końca zaufać. Jak przetrwają półroczną rozłąkę?

Może z tym "niebawem" nieco przesadziłam, ponieważ mija dobre 200 stron, zanim Blagierzy otrzymują ofertę udziału w trasie. Tak czy inaczej, młodzi bohaterowie muszą się rozstać. To Kiera jest narratorką Swobodnej, więc czytelnik pozostaje z nią i śledzi wydarzenia z jej perspektywy. Wbrew pozorom, jej życie nie jest tak nudne, jak mogłoby się wydawać. Młoda kobieta rzuca się w wir studiów i pracy, a na horyzoncie pojawiają się dwa obiekty, które mogłyby zagrozić jej szczęśliwemu związkowi z Kellanem. Młody rockman pojawia się rzadko, ale miałam wrażenie, że nieustannie mi towarzyszył - głównie z powodu Kiery, która niemal nieustannie o nim myślała, pisała do niego, dzwoniła i tak dalej.

Główni bohaterowie mają nieco ponad dwadzieścia lat (dwadzieścia dwa, o ile się nie mylę), więc są praktycznie moimi rówieśnikami. Niestety, chwilami zachowywali się jak dzieci - zwłaszcza gdy przychodziło do jakichkolwiek gestów zazdrości. Ten zarzut kieruję głównie ku Kierze, która wydała mi się okrutnie dwulicowa: kocha Kellana, jest o niego chorobliwie zazdrosna, ma mu za złe posiadanie tajemnic, a jednocześnie sama nie mówi mu wszystkiego. Podczas lektury często zachodziłam w głowę, czy ja sama taka będę, gdy już znajdę "tego jedynego" - mam nadzieję że nie, bo chyba nie każdy chłopak zniósłby takie wahania nastrojów. Sam Kellan rzecz jasna święty nie jest, ale chwilami (zwłaszcza pod koniec książki) autorka kreuje go na zbyt idealnego. Cały czas jest przystojny, seksowny i utalentowany, ale z czasem zyskuje dwie kolejne cechy, które niemal go odrealniają. Nie zdradzę, jakie to przymioty (by nie zaspoilerować Wam drugiej połowy książki) - grunt, że Kellan stał się w moich oczach chłopakiem / narzeczonym / mężem / kochankiem idealnym.
Nie myślcie jednak, że w Swobodnej występuje tylko wzmiankowana wyżej dwójeczka. Niemałą rolę w fabule odgrywają inni Blagierzy, ich dziewczyny - w tym starsza siostra Kiery, Anna - a także koleżanki z pracy Kiery. Na drugi plan wysuwają się także wspomniane w trzecim akapicie "dwa obiekty", których tożsamości oczywiście nie zdradzę. W Swobodnej poznajemy nawet rodziców Kiery - rodziców, którzy najwyraźniej nie pojmują stylu życia swoich córek (i dwudziestolatków w ogóle), a przez to są źródłem wielu zabawnych sytuacji.

Bohaterami Swobodnej są dwudziestokilkulatkowie, a co za tym idzie, ich związek jest inny niż te spotykane w literaturze young-adult. Kellan nigdy nie stronił od seksu (o czym Kiera i czytelnik dowiaduje się od... różnych panienek z Seattle), a Kiera jako jego dziewczyna musi chce go zadowolić. Na szczęście to Kiera jest narratorką w powieści, więc opisy stosunków są delikatne, subtelne, bez wulgaryzmów. Bohaterowie znają liczne przekleństwa, co czasami demonstrują, ale raczej panują nad językami. Mimo wszystko, Swobodną poleciłabym raczej czytelnikom powyżej osiemnastego... no dobra, szesnastego roku życia.

Swobodna pozytywnie mnie zaskoczyła. Spodziewałam się łzawej opowiastki o zdradach i wielkiej, wiecznej miłośni zdolnej pokonać wszelkie zło, a dostałam autentyczną, poruszającą historię dwójki młodych ludzi, którzy się kochają, ale nie potrafią sobie zaufać. Utwór serdecznie polecam, zwłaszcza rówieśniczkom głównej bohaterki - ufam, że, tak jak ja, odnajdą w Kierze cząstkę siebie i razem z nią pokochają Kellana. Ja na pewno sięgnę zarówno po pierwszy tom (Bezmyślna), jak i ostatni (Reckless).
Ocena końcowa: 6-/6
Polecam: młodym kobietom

Jeszcze dziś do północy możecie zgłaszać się do rozdawajki, w której do zdobycia jest Swobodna:
http://moje-czytadla.blogspot.com/2014/11/listopadowy-konkursik.html
 Za egzemplarz do recenzji oraz do konkursu dziękuję Wydawnictwu Akurat
http://www.wydawnictwoakurat.pl

2 komentarze:

  1. Mnie ta książka raczej nie interesuje, odpuszczę ją sobie ;)
    http://pasion-libros.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Powiem, że czekam na książkę z utęsknieniem. Czytałam Bezmyślną, którą znalazłam na ebooku całkiem przypadkowo i Kiera oraz Kellan siedzą dalej w mojej wymieszanej różnymi historiami główce xD Niemniej Bezmyślna jest trochę łzawa, nie powiem i ryczałam pod koniec. Dosłownie ^^ Czekam tylko aż Swobodną będę mogła potrzymać w rękach. Ciekawi mnie co na prawdę znajdę w tej książce.
    Pozdrawiam,
    Eunika

    OdpowiedzUsuń