środa, 8 kwietnia 2015

"Odłamki" - Ismet Prcić

Wojna w Bośni i Hercegowinie, datowana na lata 1992-1996, uznawana jest za najkrwawszy europejski konflikt od czasów II wojny światowej. Ismet Prcić, autor Odłamków, przetrwał to piekło i zechciał podzielić się z innymi swoją historią. Historią przerażającą i skłaniającą do refleksji.

Ismet Prcić kocha teatr, kobiety i wino. Jest raczej strachliwy, często wykorzystuje swój podstęp i determinację, by dotrzeć do celu. Udaje mu się opuścić targaną wojną Bośnię jeszcze przed przymusowym poborem do wojska. Mustafa Nalić to jego przeciwieństwo, chłopak bitny, chętnie wykorzystujący mięśnie i obdarzony walecznym sercem. Rwie się do walki, chce wspomóc bośniacką armię. Gdy rozpoczyna się wspomniana wojna, mają mniej niż dwadzieścia lat. I choć bardzo się od siebie różnią, ich losy zdają się w pewien sposób powiązane.

(...) teraźniejszości nie dało się wytłumaczyć w uproszczonych kategoriach przeszłości i teraźniejszości. Teraźniejszość była zagmatwana. Teraźniejszość była strzaskana, a następnie pomieszana. Strzaskana, zmiażdżona i pomieszana. [str. 387]

Odłamków nie mogę oceniać pod względem fabularnym. Być może autor przemycił w nich jakieś fikcyjne elementy, ale znakomita większość utworu jest oparta na faktach. Ismet Prcić bardzo przekonująco przedstawił ogrom ludzkiego cierpienia, jaki towarzyszy wojnom. Ale autor pisze nie tylko o konflikcie zbrojnym: w swojej powieści porusza także problemy rodzinne, emocjonalne, związane z dorastaniem (takim normalnym, niekonieczne splamionym wojną) czy tożsamością emigranta. Odłamki to historia kompletna, przez ukazanie "normalności" bohaterów zyskująca jeszcze na dramatyzmie. Dawno nie spotkałam się z tak poruszającym obrazem wojny - widzianej z perspektywy cywila oraz wojskowego. Tutaj nic nie jest pewne, a śmierć zdaje się czaić za każdym rogiem.
W powieści panuje chaos, stosowane są przeróżne formy narracji, czytelnik nieraz zmuszany jest to skupienia uwagi, by nie zagubić się w gąszczu wydarzeń.

Główni bohaterowie - Ismet i Mustafa - stanowią dla czytelnika zagadkę. Ich losy splatają się w dziwny sposób, wydają się ze sobą mocno powiązane. Ciężko mi powiedzieć, które elementy tej historii są autobiografią Ismeta Prcića: być może te, które dotyczą bohatera o tym imieniu, a być może te drugie, opisujące losy Mustafy (żeby nie było to zbyt oczywiste). Prawda leży pewnie pośrodku, a autor podzielił swoje losy pomiędzy dwóch niespokrewnionych ze sobą chłopców mężczyzn.

Więc chodzili w kółko z tymi... workami szrapneli, porównywali, wymieniali się, sam rozumiesz. (...) Wydawało mu się, że jest w stanie odtworzyć pocisk, zebrawszy wszystkie odłamki. Wariat! [str. 393]

Odłamki to powieść o wojnie, dramacie ludzkim, ale niepozbawiona humoru. Autor przemycił dość sporo komizmu, sytuacyjnego i słownego, co - wbrew pozorom - wydaje się jak najbardziej na miejscu. W utworze często pojawiają się wulgaryzmy, które także działają na korzyść powieści, dodając jej realizmu.

Odłamki przedstawiają smutną, tragiczną historię dwóch - a może tylko jednego? - młodych mężczyzn. Ukazują wojnę jako zjawisko okropne, niszczące miasta, kraje, ale także psychikę ludzi. Czytadło poruszające, ale warte przeczytania. Nie dla rozrywki, nie dla odprężenia, ale dla "pogłębienia siebie" i poznania prawdziwego oblicza wojny. Polecam.
Ocena końcowa: 6-/6
Polecam: każdemu

Za egzemplarz recenzencki dziękuję Wydawnictwu Sine Qua Non
http://www.wsqn.pl

Tytuł: Odłamki (org.Shards)
Autor: Ismet Prcić
Wydawnictwo: Sine Qua Non
Data wydania: 18 marca 2015 r. (premiera: październik 2011)
Ilość stron: 430
Recenzja realizuje wyzwania:
1. Książkowe wyzwanie 2015 - Akcja rozgrywa się podczas wojny
2. Wyzwanie czytelnicze 2015 - Książka oparta na prawdziwej historii

3 komentarze:

  1. Nie mogę się doczekać kiedy znajdę chwilę na tę książkę... Na szczęście (dla mnie) czeka już na półce.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie mogę się doczekać, aż przeczytam tę książkę. Wydaje mi się być naprawdę godna uwagi.

    OdpowiedzUsuń
  3. Biorę w ciemno każdą książkę, która opowiada o wojnie. Taki sentyment pozostał mi chyba z lekcji historii. Ta powieść zapowiada się wyjątkowo ciekawie. Wnioskuję z Twojej recenzji, że pełna jest emocji i wzruszeń. Chętnie przeczytam.

    OdpowiedzUsuń