Do tego klasyka zabierałam się od co najmniej dwóch lat. W te ferie - konkretnie wczoraj - wreszcie się zmobilizowałam i zaczęłam lekturę.
Ogniem i mieczem napisane jest zupełnie inaczej niż obecnie publikowane powieści. Nie tylko pod względem językowym... choć to także, bo po raz pierwszy od dawna z czterowyrazowego zdania zrozumiałam tylko jedno słowo, resztę domyślając się z kontekstu (Naściże talera za musztuluk - tylko "za" było mi znane). W powieści znajdziemy naprawdę dokładne i barwne opisy bohaterów czy lokacji. Kiedy ostatnio czytałam pełny opis wyglądu jakiejś postaci? Nie pamiętam.
Posiadane przeze mnie wydanie liczy sobie 520 stron, ale każdą z nich można by liczyć podwójnie: z powodu małej czcionki i wąskich marginesów. Na lekturę na pewno poświęcę sporo czasu.
Postęp: 8%
Co Wy obecnie czytacie? Zapoznaliście się z Trylogią? A jeśli nie - zamierzacie w ogóle "męczyć się" ze starą polszczyzną poprzeplataną makaronizmami?
Miałam przyjemność przeczytać pierwszą część. Męczyłam się strasznie, ale w sumie teraz nie żałuję.
OdpowiedzUsuńNominowałam cię do LBA! Więcej informacji znajdziesz u mnie na
http://worldofbookss.blog.pl/liebster-blog-awards/
Moja przygoda z trylogią zaczęła się od "Pana Wołodyjowskiego" a a"Ogniem i mieczem" przeczytałam po wielu latach, bo jakoś z tą częścią miałam największy kłopot ;)
OdpowiedzUsuńWow, cóż mam w planach Trylogię, ale nie w tym roku na pewno. Będzie na mnie musiała cierpliwie poczekać :) Ja teraz czytam biografię Religi :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Sienkiewicza, wiec nie mogę się doczekać, kiedy zapoznam się z jego "Trylogią". :) Obecnie czytam kilka książek na raz, między innymi drugą część "Sagi o Ludziach Lodu", "Nad Niemnem" i przepiękny "Poemat Boga-Człowieka".
OdpowiedzUsuń