poniedziałek, 15 września 2014

Day Book Challenge - dzień 5


Dzień 5 -Książka która czyni cię szczęśliwą
Witajcie! Wczoraj - dość niespodziewanie - cały dzień spędziłam poza domem, więc piąty dzień DBC publikuję dopiero dziś. Piąte "wyzwanie" ma dość dziwny tytuł... ale może uda mi się jakoś do niego dopasować.

Najpierw musiałam zastanowić się, co miał na myśli autor wyzwania, mówiąc o "czynieniu szczęśliwą". W dość klasycznym tego wyrażenia znaczeniu, szczęśliwą czyni mnie każda książka, którą kupuję :) To uczucie porównywalne do zdobycia dobrej oceny, zdania istotnego egzaminu czy realizacji marzenia, o którym od dawna śniłam (no, to ostatnie jest trochę na wyrost).

Zakładam jednak, że nie o to chodziło pomysłodawcy. Zapewne miał na myśli szczęście płynące z lektury. Taa, odpowiedź w sumie brzmiałaby podobnie. Podobnie, ale nie tak samo. Nie każda książka jest przyjemna w odbiorze - jak każdy dobrze wie (tyczy się do szczególnie lektur, przynajmniej w moim odczuciu).

Postanowiłam więc podzielić się książką, której lektura poprawia mi nastrój. Książką, do której siadam z przyjemnością, bez przymusu, i żałuję, gdy muszę ją odłożyć. Do tego szanownego grona należą:
- trylogia Igrzyska śmierci Suzanne Collins
- seria Pretty Little Liars Sary Shepard
- trylogia The Madman's Daughter Megan Shepherd
- Mechaniczna księżniczka Cassandry Clare (przynajmniej na razie; przez cały początek albo się śmiałam, albo krztusiłam od powstrzymywanego śmiechu)
- Otwórz oczy, zaraz świt Mateusza Czarneckiego

Jakie książki Wam poprawiają nastrój?

4 komentarze:

  1. PPL niedawno zaczęłam! Jestem w połowie drugiego tomu i jestem zachwycona! :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Mi nastrój poprawiają książki podróżnicze :). Takie oderwanie od rzeczywistości :).

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja w ostatnich dniach zadowoliłabym się byle jaką książka. Byle bym tylko miała czas, aby ją czytać. :C
    Książki, do których ja siadam z przyjemnością to między innymi HP, "Gone", "Jutro", "Wiedźmin", 'przeminęło z wiatrem", "Atramentowa trylogia" i książki Meg Cabot (która być może pisze serie, na które jestem już za stara, ale i tak zawsze, z sentymentu, będę do nich wracać).
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja wprost zakochałam się w książce s c Stephens pt. "Bezmyślna" wiem, że są jeszcze dwa tomy, ale nie przetłumaczone... Kocham tez błękitnokrwistych oraz upadli.. Ostatnio wzruszyła mnie książka Danielle Steel pt Podarunek.. Polecam każdemu, choć jest to w sumie dramat, ja pochłonęłam tę książkę w niecały weekend ... Mechaniczną księżniczkę też kieduś zaczęłam czytać, ale nie skończyłam, chyba zacznę znowu, bo Twoja recenzja jak na razie mi się podoba... Właśnie kończę czytać któryś raz z kolei Bezmyślną i zaczynam zabierać się za "Czarownice z East Endu" Melissy De La Cruz, ponieważ spodobał mi się serial...
    No dobrze, nie zanudzam Ci tu zbyt długimi komami ;)
    Pozdrowionka :)

    OdpowiedzUsuń