piątek, 6 stycznia 2012

"Nowa Fantastyka" 01/2012

Wraz z nowym rokiem nadchodzi czas zmian. Pierwszą z nich - nowy wygląd bloga - większość z Was już zauważyła. Dziś kolejna świeżość (zobaczymy, na jak długo wystarczy mi zapału): recenzja magazynu.

Tytuł: Nowa Fantastyka
Numer: 01/2012 (352)
Typ: miesięcznik
Cena: 9,99 zł

Najnowszy numer magazynu zwraca uwagę już samą okładką, prezentującą grę Star Wars: The Old Republic, której recenzję znajdziemy w środku. Mnie osobiście obwoluta niezbyt się podoba (nie przepadam za grami z uniwersum Gwiezdnych Wojen).

Przejdźmy do zawartości. Numer rozpoczyna się całkiem pouczającym felietonem Jakuba Ćwieka Bohater z przypadku (o narodzinach książkowych herosów). Tuż za nim obszerniejsze artykuły poświęcone młodzieżowej fantastyce (cenię autora za liczne odniesienia do lubianych i znanych serii) oraz steampunkowi. Raczej rzadko czytuję książki z tego gatunku, ale po lekturze tego tekstu chyba zacznę sięgać po nie częściej. Mamy też możliwość zapoznania się z wywiadem z Josephem Delaneyem - autorem kultowego cyklu Kroniki Wardstone (w Polsce wydawanego przez wyd. Jaguar) - który zdradza kilka swoich sekrecików. O ile te teksty były ciekawe, o tyle artykuł (wypracowanie?) poświęcony Maciejowi Wierzbińskiemu zanudził mnie już w połowie: nagromadzenie suchych faktów okazało się dla mnie zupełnie niestrawne, nie doczytałam do końca. Michael Sullivan (autor wydanej niedawno Królewskiej krwi. Wieży elfów) już po raz drugi udziela początkującym literatom rad, jak dobrze pisać, skupiając się na kreowaniu świata przedstawionego. Żałuję, że nie miałam okazji przeczytać pierwszej części wskazówek, ponieważ gość ma spore doświadczenie i lekkie pióro, z łatwością dociera do odbiorcy. Publicystyczną część Nowej Fantastyki zamykają trzy interesujące felietony, w tym jeden poświęcony filmowi Druga Ziemia.

Opowiadania prezentują różny poziom. Najbardziej podobały mi się kolejne przygody Felixa, Neta i Niki (Felix, Net i Nika oraz wędrujące samogłoski Rafała Kosika), które zachęciły mnie do sięgnięcia po oryginalny cykl powieści - jeśli autor pisze swoje książki tak jak to opowiadanie, naprawdę są one warte zakupu. Z prozy zagranicznej przypadła mi do gustu Eliminacja Roberta Reeda - ciekawy, futurystyczny, złożony i przemyślany świat przedstawiony, atmosfera napięcia, grozy... oraz zaskakujący finisz.

Ostatnia, stała część magazynu, czyli recenzje. Według mnie jest ich za mało (ale ja kocham czytać opinie innych, cóż poradzić?), ale napisane są rzetelnie, profesjonalnie. Nie zawsze zgadzam się z ocenami (mam tu na myśli zbyt niską ocenę Drżenia Maggie Stiefvater, która mnie niesamowicie się podobała, a recenzentowi raczej... niespecjalnie), ale nie mogę zarzucić tekstom nic pod względem merytorycznym, językowym czy gramatycznym. Prawdziwe perełki :)

Podsumowując, pierwszy w 2012 roku numer Nowej Fantastyki trzyma wysoki poziom. Wbrew pozorom nie jest skierowany wyłącznie do nastolatków, choć porusza kwestie związane z literaturą młodzieżową; także dojrzalszy czytelnik wyciągnie z każdego z tekstów pewną naukę. Zachęcam do zakupu, lektury i udziału w ciekawych konkursach (do wygrania: komiks Żywe trupy, Opus [wyd. Telbit], Wśród ukrytych, wśród oszustów [wyd. Jaguar] oraz Bożek Templariuszy [Wydawnictwo Benedyktynów]).

16 komentarzy:

  1. Mam ochotę kupić ten magazyn i chyba to zrobię. Zaczął się nowy rok, więc dobrym pomysłem byłoby kolekcjonowanie go :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajny pomysł z recenzownaiem magazynu. Ja bym nie mogła, gdyż fantastykę czytam rzadko a na tym wypadałoby się trochę znać, ale widzę w zawartości parę fajnych artykułów. Zyczę, aby zapał nie stygł ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. No zazwyczaj recenzje w czasopismach są rzetelne i dobrze napisane ;) Ale z drugiej strony te nasze są bardziej emocjonalne, prawda? ;)

    Mnie "Felix, Net i Nika" podobało się średnio, bo ja po prostu nowej technologii w opowiadaniach nie kupię.

    Ale po tym, co zastałam w "Nowej Fantastyce" to chyba warto po nią sięgać!

    OdpowiedzUsuń
  4. Hah, przede mną także podobna próba i recenzja "Nowej Fantastyki" którą właśnie bazgrzę, będzie pierwszą recenzją magazynu w moim życiu. xD Zgadzam się, czasopismo trzyma wysoki poziom i naprawdę jest godne uwagi. ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie wiem dlaczego nie ciągnie mnie do fantastyki, raz kupiłam to czasopismo i z przykrością stwierdzam, że od miesięcy leży nie przeczytane :/

    OdpowiedzUsuń
  6. Muszę w końcu poszukać tego magazynu.

    OdpowiedzUsuń
  7. A ja powiem o blogu - wygląda NIEZIEMSKO!!!!

    OdpowiedzUsuń
  8. fajny pomysł na recenzje i prześlicznie tuu

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie czytałam jeszcze nigdy "Fantastyki", ale myślę, że spróbuję. Ostatnio coraz bardziej ciekawi mnie ten gatunek w literaturze. A i dziś u mnie na blogu coś z science-fiction :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Szczerze mówiąc, to nigdy nie miałam "Fantastyki" w ręku. Jakoś nie ciągnie mnie do magazynów tego typu. Jednak wolę pozostać przy książkach, a jeżeli chodzi o magazyny, to preferuję "Wróżkę". :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Zupełnie nie moje klimaty, ale miłej lektury życzę... :)

    OdpowiedzUsuń
  12. :) hmm...może się skuszę..

    OdpowiedzUsuń
  13. Dużo osób teraz to czyta, więc może i ja się skuszę? :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Nigdy szczególnie nie zainteresowałam się tą gazetą... Tego numeru raczej nie kupię, gdyż nie przepadam za przygodami "Felixa, Neta i Niki", a i inne artykuły jakoś mnie nie zachęcają :P

    OdpowiedzUsuń
  15. osobiście nie lubię fantastyki,ale być może prenumerata jest ciekawa:)
    a ja dopiero zaczynam przygodę z blogiem,więc zapraszam serdecznie:) buziak

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie często niestety zdarza mi się czytac magazyny, nie potrafię wyrobić w sobie regularności w ich nabywaniu ;) Wiem jednak, że ten jest ciekawy, choć ostatnio coraz niej czytam fantastyki:)

    OdpowiedzUsuń