Autor: Hernan Rivera Letelier
Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 17 kwietnia 2012 r. (premiera: czerwiec 2009)
Ilość stron: 104
Malutka, cieniutka, niepozorna - takich słów mogłabym użyć do opisania Opowiadaczki filmów. Czy warto poświęcić na tę opowieść jedno niedługie, leniwe popołudnie?
Główną bohaterką Opowiadaczki filmów jest Maria Margarita, najmłodsza spośród pięciorga rodzeństwa, mająca tylko ojca, piękna dziewczyna. Jest ona też narratorką, bowiem książka to "pamiętnik" z jej życia. Początkowo wspomina swoje dzieciństwo, kiedy to raz w tygodniu, na przemian z braćmi, chodziła do kina a następnie opowiadała go pozostałym domownikom. Niebawem stała się znana jako Opowiadaczka filmów właśnie - ludzie płacili za wstęp do jej domu, by móc wysłuchać ostatnio obejrzanego filmu, zapraszali ją do siebie... Niestety, czasy zaczęły się zmieniać, a na tereny pustynne zaczęła wkradać się cywilizacja: pierwszy telewizor.
Książka, oprócz historii MM, prezentuje również życie całej jej rodziny na chilijskiej gorącej pampie. Autor bardzo dobrze wczuł się w rolę młodej kobiety, Opowiadaczka filmów wydaje się być autentycznym pamiętnikiem bohaterki a nie jedynie wymysłem mężczyzny. Letelier ogromną uwagę przywiązuje do psychologii swoich postaci oraz realności prezentowanej historii. Odpowiadało mi to, po całej mnogości książek fantastycznych i sensacyjnych, które zalewają rynek.
Zdecydowanie mniej podobała mi się Maria, ze swoją naiwnością i głupim, dziecięcym uporem. Odebrałam ją jak wieczne dziecko - boleśnie doświadczone przez los, mające już swoje lata, dziecko. Zakończenie utworu zostawia ją niemal na starcie nowej drogi życiowej. Drogi, w której telewizor zastąpił kino i opowiadaczy filmów. Można się zastanawiać, jak dalej potoczyłyby się losy Marii Magdaleny, gdyby tylko istniała naprawdę.
Opowiadaczka filmów to książka mało ambitna, naiwna i krótka. Jednocześnie jest jednak poruszająca, wciągająca i niesamowicie realistyczna. Kiedy zaczęłam lekturę, nie sądziłam, że tak "zwyczajna" historia będzie w stanie tak mnie zainteresować. I chociaż dostrzegam w tej pozycji wiele minusów, nie potrafię ocenić jej niżej niż na piątkę. Za bardzo dobry warsztat autorski, sympatyczną atmosferę i "wczucie się" mężczyzny w kobietę. Mogę polecić, jako "przekąska" pomiędzy grubszymi, poważniejszymi księgami.
Ocena końcowa: 5/6
Polecam: lubiącym nieskomplikowane ale realistyczne historie
Za egzemplarz do recenzji dziękuję wydawnictwu Muza
Raczej spasuję.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
"Opowiadaczka filmów to książka mało ambitna, naiwna i krótka." - to zdanie mnie niestety zniechęca do tej książki.
OdpowiedzUsuńa mnie ta książka wydaje się ciekawa i chętnie się z nią zapoznam :)
OdpowiedzUsuńMoże się skuszę lubię takie historie.
OdpowiedzUsuńRaczej nie dla mnie.
OdpowiedzUsuń