czwartek, 10 listopada 2011

"Dar" - Alison Croggon

Tytuł: Dar (org. The Gift/The Naming)
Autor: Alison Croggon
Seria: Pellinor, #1 (org. Books of Pellinor)
Wydawnictwo: Galeria Książki
Data wydania: 6 października 2011 r. (premiera: październik 2001)
Ilość stron: 448

Jak wyczytałam na stronie autorki, Alison Croggon zaczęła marzyć o napisaniu własnej powieści w wieku dziesięciu lat. Z "winy" rodziców, którzy nieopatrznie zostawili na stole pierwszy tom genialnego i klasycznego Władcy pierścieni. Marzenie udało jej się spełnić stosunkowo późno, wcześniej publikowała poezję. Świat poznał jej debiutancką powieść na początku XXI wieku - oto Dar, pierwszy tom serii Pellinor.

Szesnastoletnia Maerad trafiła do nieprzyjaznego sioła jako dziecko, po tym jak jej dom spłonął, a rodzina zginęła. Jej życie odmienia się, gdy poznaje Cadvana - młodego człowieka utrzymującego, że dziewczyna posiada Dar i pochodzi z Pellinoru, w którym kilkanaście lat temu istniała Szkoła Bardów. Proponuje pomoc w ucieczce, na którą Maerad przystaje mimo dręczących ją wątpliwości. Nowi sojusznicy, mimo początkowej neutralności (a nawet wrogości) muszą sobie zaufać, bo przed nimi droga pełna niebezpieczeństw. Okazuje się bowiem, że Dar głównej bohaterki jest niezwykle potężny, może zainteresować się nim Mrok, który - jak to zwykle bywa - chce zniszczyć świat... Ledwie docierają do spokojnej przystani, już muszą uciekać dalej. I tak w kółko...

No właśnie, w kółko. Fabuła Daru obraca się wokół ucieczki, wiecznego marszu tudzież jazdy do kolejnych miejsc. Taka konstrukcja przypomina mi wspomnianą w pierwszym akapicie trylogię Tolkiena - z tą różnicą, że poruszanie się po świecie Pellinoru jest dużo nudniejsze! Raz na jakiś czas monotonna marszruta bohaterów urozmaicana jest nową postacią (przeważnie przyjaźnie nastawioną) czy wizytą w mieście/miasteczku/szkole; bardziej dynamiczne scena walki pojawiają się sporadycznie. Uwadze czytelnika nie umknie także fakt, że Maerad i jej Wielki Dar pojawiają się DOKŁADNIE wtedy, gdy zaczyna źle dziać się na świecie - ile razy już o takich "cudownych przypadkach" czytaliśmy?

Pomijając nudę i bardzo powolny bieg wydarzeń, otrzymujemy historię ogromnie wciągającą i dopracowaną, ponownie widać w niej jednak inspirację tolkienowskim Śródziemiem. Autorka wykreowała bardzo rozległy i realistyczny świat, sprawiający wrażenie istniejącego naprawdę. Przemyślała historię, geologię, wymowę nazw, kulturę i sztukę, kolejne rasy, utworzyła własny kalendarz... Genialna sprawa! Do tego, we wstępie i kończącym tom dodatku, odwołuje się do licznych źródeł - nie wiem, czy faktycznie dotyczą one świata Pellinoru czy są tylko "fikcyjnymi dokumentami", grunt że robią wrażenie na czytelniku.

Bohaterowie których spotykamy - zarówno główni jak i drugoplanowi - stanowią barwną i równie dopracowaną menażerię. Czytając, miałam wrażenie, że to autentyczne postaci, posiadające wady i zalety, skrywające wstydliwe sekrety. Nie spodobało mi się, że Maerad została wykreowana na niemal chodzący ideał: silną, potężną, dobrą, odważną - mogłaby mieć mniej tych rzadkich i cenionych przymiotów. Poznajemy historię większości bohaterów, zaczynamy pałać wobec nich sympatią lub nienawiścią - nie mogę się doczekać, by spotkać się w nimi w kolejnych tomach!

Nie mogę nie napisać o polskim wydaniu. Galeria Książki stanęła na wysokości zadania: w tekście nie znalazłam błędów, imiona są odmieniane z zachowaniem zasad gramatyki, a komentarze odautorskie (wspomniane wstęp i zakończenie) mogą konkurować jakością z niejednym felietonem czy artykułem pisanym przez doświadczonego gawędziarza/dziennikarza. Zachwyciła mnie lekko utwardzana okładka ze skrzydełkami, a w środku przyjemny gadżecik, czyli mapa Edil-Amaranoh (czyli krainy, w której dzieje się akcja). Nie ma to jak śledzić podróż (nawet najnudniejszą) wodząc paluchem po mapie :)

Podsumowując, Dar mógłby być napisany ciekawiej, autorka mogła wrzucić więcej elementów dynamicznych. Odniosłam wrażenie, że zbytnio skupiła się na przedstawieniu jak największej ilości aspektów wymyślonego świata - stąd dużo gadania i przemyśleń, mało akcji. Liczę, że kolejne części zmienią proporcje: poznaliśmy już chyba wystarczająco szczegółów tego genialnego uniwersum. Na razie wystawiam ocenę 4+, bo lektura się dłużyła, ale książkę polecam - szykuje się wielka gratka dla fanów fantasy!
Ocena końcowa: 4+/6
Polecam: miłośnikom fantasy i/lub twórczości Tolkiena

Za egzemplarz recenzencki serdecznie dziękuję wydawnictwu Galeria Książki!
++++++++++
Moi Drodzy, wczoraj (9 listopada) polską premierę miał czwarty tom cyklu Dziedzictwo. Tak, Eragon wreszcie dopełni swojego przeznaczenia! Ale jeszcze nie w tym roku:/ Wydawnictwo podjęło decyzję o podzieleniu ostatniej części cyklu - Dziedzictwa właśnie - na dwa tomy. Na razie dostajemy tylko tom pierwszy. Przewidywana premiera drugiego: styczeń 2012. Czekam niecierpliwie!
Dziedzictwo - Christopher Paolini
Najgłośniejszy światowy megabestseller od 2003 roku. Od sierpnia 2003 roku nieprzerwanie na szczycie list bestsellerów.
Eragon – bohater Paoliniego, młody wiejski chłopak znajduje niebieski kamień i przynosi go do domu. Zanim udaje mu się sprzedać go handlarzowi, z „kamienia” wykluwa się szafirowy smok, Saphira. Smoka próbuje ukraść zły Urgals, który brutalnie morduje wuja Eragona. Chłopcu i smoczycy w ostatniej chwili udaje się uciec. Od tej chwili Eragon poprzysięga zemstę mordercy wuja i wyrusza na wyprawę, by uratować świat i stać się ostatnim legendarnym Jeźdźcem Smoków. Eragon jest związany z Saphirą magiczną mocą, psychiczną więzią, która wzmacnia ich wzajemną siłę, lecz jest trochę...nieprzewidywalna. Król krainy, w której rozgrywa się akcja – Alagaesii – jest także Jeźdźcem, zaprzedał się jednak ciemnej mocy... W książce znajdujemy wszystko co niezbędne dla nowej generacji fantasy: wspaniałe walki, historyczne bronie, tajemniczy spisek i... kobieta elf, która pojawia się w snach Eragona. Czy Eragon pokona złego króla i zostanie Jeźdźcem Smoków, czy ulegnie ciemnej mocy? Odpowiedź poznamy w "Dziedzictwie".
Premiera: 9 listopada 2011 r.
Ilość stron: 400
Cena: 49,90 zł
Wydawnictwo: Mag 
Przypominam o ankiecie :)

28 komentarzy:

  1. "Dar" za bardzo mnie nie zaciekawiła,wolę książki,w których dużo się dzieje i są ciekawsze.
    Mnie premiera "Dziedzictwa" nie interesuje,nie czytałam tej serii i raczej nie przeczytam,bo jakoś nie przepadam za książkami o smokach.
    I zagłosowałam w ankiecie;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Masz Babo placek, z jednej strony wieje nudą, a z drugiej poraża autentycznością... nie wiem co z tym zrobić, pomyślę i na pewno coś wykombinuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie lubię powolnego rozwoju akcji, dlatego już z góry jestem uprzedzona do tej książki.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawe, ciekawe. I bardzo dobrze, że jej rodzice zostawili tego "Władcę pierścieni" w zasięgu jej rąk, dzięki temu teraz można przeczytać "Dar" :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Hmmm... sama nie wiem. Na chwilę obecną się wstrzymam ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jeśli będę miała okazję, bardzo chętnie przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Planuję przeczytać, pewnie jeszcze w tym miesiącu

    OdpowiedzUsuń
  8. Przeczytam jeśli się gdzieś napatoczy - nie ma w sobie nic tak chwytliwego, by rozpaczać z powodu jej braku i próbować natychmiast zdobyć. ;) A po 'Dziedzictwo' na pewno nie sięgnę - czytałam I tom i stwierdziłam, że fascynujący temat jakim są smoki, Paolani uczynił nudnym, mdłym i nieciekawym. ;<

    OdpowiedzUsuń
  9. O "Darze" jeszcze nie słyszałam. Recenzja jest zachęcająca do przeczytania tej wyjątkowej książki fantasy, mimo jakichś niedociągnięć autorki. Może się skuszę! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Zastanowię się nad nią, chociaż te wolne tempo akcji nieco mnie zniechęca ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Martwi mnie obecność nudy... Aczkolwiek sama historia wydaje się interesująca, więc jeżeli będę miała możliwość zapoznania się z tą pozycją, to czemu nie. :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Też muszę się zabrać za Dar, ale mam wielkie obawy co do niej...

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie wiem czy to coś dla mnie. Ostatnio zrobiłam się trochę wybredna. Może to przez ten piętrzący się stos? :P
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie jestem do końca przekonana...
    "Dziedzictwo"? Już widzę minę Blueberry.xD Ja też muszę w końcu sięgnąć po całą serię o Eragonie...(Może wyrobię się przed styczniem?)

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie jestem miłośniczką fantasy, a Tolkiena jeszcze nic nie czytałam (choć wkrótce zamierzam to zmienić), więc póki co i tą książkę sobie odpuszczę, ale nie wykluczam, że kiedyś jednak przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  16. Ta książka czeka na swoją kolej i chyba niedługo się za nią zabiorę. No i wydanie rzeczywiście jest świetne. :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Wszystkiego trzeba spróbować, prawda? :) Więc czemu nie ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. No niestety bardziej przypadła mi do gustu anglojęzyczna okładka i to właśnie ją kojarzę, bo koleżanka kupiła sobie ostatnio tę książkę :) Jeśli chodzi o Dziedzictwo, czytałam dwie pierwsze części, trzeciej już nie, ale jestem pewna że mój kuzyn zdążył już dorwać tę ostatnio wydaną i pewnie ją właśnie czyta, haha ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Właśnie jestem w trakcie czytania 'Daru' i jak na razie wieje nudą.

    Co do 'Dziedzictwa' - zatrzymałam się na drugim tomie, mimo że trzeci stoi już od kilku lat na półce. Z pewnością kiedyś odświeżę sobie poprzednie części, przeczytam Brisingra i dokończę serię :).

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  20. Miałam na Dar straszną ochotę. Naprawdę straszną, ale po Twojej recenzji ten mój zapał na przeczytanie tej powieści jakoś tak... zmalał. Nienawidzę powolnego rozwoju akcji (pewnie dlatego nigdy nie udało mi się dokończyć Władcy Pierścieni), więc chyba sobie odpuszczę.

    Jeśli chodzi o Dziedzictwo to jestem strasznie rozczarowana decyzją wydawnictwa o podzieleniu książki na dwie części. Nawet nie mam szczególnej ochoty na przeczytanie Dziedzictwa. Druga część cyklu wystarczająco mnie znużyła.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  21. W momencie, w którym przeczytałam, że autorka wcześniej publikowała poezję, nastawiłam się na książkę z bogatymi opisami świata przedstawionego. Skoro książka zachowuje chociaż trochę podobieństwa do "Władcy Pierścieni", należałoby przeczytać... :)

    Na premierę "Dziedzictwa" czekałam i czekałam. I teraz- nareszcie. Na razie nie miałam jeszcze okazji do kupienia, ale czym prędzej muszę to zmienić! :)

    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Książka mnie do siebie nie przekonuje. Chyba nie będę jej poszukiwała.

    OdpowiedzUsuń
  23. Raczej nie dla mnie ta powieść. Odstrasza mnie ta schematyczność akcji i nuda. Dopracowany świat jest potrzebny, ale nie kosztem dynamizmu. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Czytałam i zgadzam się, że mogło by być w niej więcej dynamiki. Własnie przez jej prawie calkowity brak ja się strasznie przy niej nudziłam ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. Może kiedyś ;-)
    Co do Eragona, raczej nie sięgnę po kolejne tomy, chociaż jest reklamowany. Wynudziłam się przy pierwszym tomie, ale może kiedyś dam mu szansę. :-)

    OdpowiedzUsuń
  26. Nie wiem czy ten powolny bieg akcji by mnie nie zniechęcił:) Chyba na razie odpuszczę!

    OdpowiedzUsuń
  27. Szczerze mówiąc Eragon zniechęcił mnie kompletnie, nawet nie wytrwałam do końca. No cóż :)
    [http://sewiasterecenzje.wordpress.com/]

    OdpowiedzUsuń