poniedziałek, 21 marca 2011

"Grobowce Atuanu" - Ursula K. Le Guin

Tytuł: Grobowce Atuanu
Autor: Ursula K. Le Guin
Seria: Ziemiomorze, #2
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 1 lutego 2011 (świat: 1971, pierwsze polskie wydanie: 1991)
Ilość stron: 224

Tak, ZNOWU Le Guin. Cóż, pożyczyłam książki z biblioteki, muszę je w miarę sprawnie przeczytać i, oczywiście, zrecenzować;) Ale spokojnie, teksty rozłożę w czasie: mam nadzieję, że się nie znudzicie!

W "Grobowcach Atuanu" poznajemy Tenar (przybiera później imię Arha, czyli Pożarta), która jest kolejnym wcieleniem Kapłanki Boga-Króla. Dziewczynka nie może liczyć na specjalne traktowanie - tak jak inne nowicjuszki podlega surowym regułom świątyni, w której służy Bezimiennym. Dopiero później, gdy zostaje "pełnoprawną" Arhą, otrzymuje pewne przywileje, w tym prawo do przebywania w Podgrobiu. Poznaje także mroczne sekrety świątyni, o których wcześniej nikt jej nie mówił.

Bezimienni malują się jako bóstwa bezwzględne, podobnie jak kapłanki. Ofiary z ludzi to u nich norma. W świątyni mogą przebywać tylko nieliczni mężczyźni, jeszcze mniej ma prawo wejścia do podziemnych korytarzy, nigdy nieskalanych światłem. Jakże wielkie jest zdziwienie Arhy, gdy pewnego dnia spotyka tam maga - możemy się domyślać, kim jest, a przypuszczenia potwierdzają się. Tak, to nasz znajomy Krogulec. Jego życiu grozi niebezpieczeństwo: nikt niepowołany nigdy nie wyszedł z Podgrobia...

Książka początkowo opisuje życie w świątyni, wprowadza czytelnika w panujące realia. Razem z Arhą poznajemy rozbudowane tereny podziemne, a gdy pojawia się Krogulec, pomagamy mu przeżyć. Tak, dobrze widzicie. W tej historii bardzo ważną rolę odgrywa przemiana głównej bohaterki. Początkowo bezwzględna i okrutna, spotkawszy maga, zaczyna mieć wątpliwości, czy powinna go zabijać. Postanawia utrzymywać go przy życiu, dla rozrywki. Z czasem jednak zabawa przemienia się w swego rodzaju uzależnienie. Do samego końca nie wiadomo, czy go ocali, czy skaże na śmierć, tudzież czy sama nie popełni samobójstwa.

Autorka nie wprowadziła wielu postaci. Oprócz wspomnianych Arhy i Krogulca (który przybył na wyspę w poszukiwaniu pewnego skarbu), spotkamy dwie starsze kapłanki: oschłą, ale w gruncie rzeczy dbającą o Arhę Thar oraz niesympatyczną Kossil. Do tego eunucha Manana, najbliższego przyjaciela Pożartej i jej koleżankę. Dzięki temu poznajemy ich dość dobrze, choć i tak zdecydowanie dominuje postać Tenar. Jest jej aż za dużo.

Znajomość Czarnoksiężnika z Archipelagu nie jest konieczna, by zrozumieć tę historię. Owszem, lekko wzbogaca opowieść, ale i bez niej wszystko jest zrozumiałe i czytelne. Pani Le Guin nie wymaga od czytelnika znajomości całego uniwersum, mimochodem dorzuca jednak kolejne elementy, dzięki którym świat jest bardziej szczegółowy.

Grobowce Atuanu przypadły mi go gustu bardziej niż Czarnoksiężnik z Archipelagu. Być może dlatego, że bohaterka ma wyrazisty charakter. Być może dlatego, że już wiedziałam, czego się spodziewać. Ciężko mi to ocenić. Grunt, że uważam lekturę za wartą zainteresowania, nawet jeśli nie czytaliście pierwszej części cyklu Ziemiomorze.
Ocena końcowa: 4+/6
Polecam: miłośnikom historii fantastycznych, bohaterek o wyrazistym, niekoniecznie pozytywnym charakterku

6 komentarzy:

  1. jak tylko zapoznam się z pierwszą częścią to i na tę przyjdzie pora :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja muszę się w ogóle zabrać za tę autorkę! Pozdrawiam i zapraszam do siebie ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Widzę, że robisz co niektórym smaczki na tą autorkę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak przeczytam pierwszą część to z chęcią zabiorę się za tą.
    Zapraszam do mnie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam jakieś dziwne uprzedzenia do Ursuli (chociaż fantasy to mój ulubiony gatunek). W chwili obecnej moja lista książek planowanych jest długa. Może kiedyś dodam do niej któreś z dzieł tej autorki.

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam na półeczce całą serię i plan, żeby sobie ją przeczytać ponownie, bo pierwsze czytanie odbyło się... kiedyś:D

    OdpowiedzUsuń