Autor: Tom Knox
Wydawnictwo: Rebis
Data wydania: 15 maja 2012 r. (premiera: styczeń 2012)
Ilość stron: 420
Tom Knox zdobył międzynarodową sławę dzięki Znamionom Kaina oraz Sekretowi Genesis - podobno genialnym książkom sensacyjnym (wedle opinii mojej Mamy). Zachęcona, sięgnęłam po jego ostatnie dzieło, którego akcja dzieje się w Kambodży...
W książce śledzimy dzieje trzech postaci. Julia Kerrigan, amerykańska archeolog, podczas wykopalisk we Francji trafia na bardzo stare czaszki z dziwną dziurą w części czołowej. Jej nadzorca ignoruje znalezisko, uznając je za typowe. Niedługo później mężczyzna umiera, zamordowany w sposób wskazujący na rytuał, a panna Kerrigan coraz bardziej zaczyna interesować się "nieistotnymi" kośćmi, które znalazła. W tym samym czasie w południowo-wschodniej Azji ambitny fotoreporter Jake Thurby poznaje młodą, atrakcyjną prawniczkę Chemdę Tek, która chce rozgryźć tajemnicę Doliny Dzbanów. Węsząc sensację, mężczyzna postanawia jej towarzyszyć. Niepozorna wyprawa przeradza się jednak w trudną ucieczkę, bowiem niektórym bardzo zależy na tym, by tajemnica Doliny na zawsze tajemnicą pozostała.
Historie bohaterów łączy wspólny mianownik: czaszki z dziurami w czołach. Te znalezione we Francji bez wątpienia pochodzą sprzed wielu lat, jednak laotańskie okazy wyglądają na bardziej współczesne. Niebawem okazuje się, że w sprawę zamieszani są Czerwoni i Czarni Khmerowie zamieszkujący Laos przed kilkudziesięciu laty a także Chińczycy i... pewna atrakcyjna Azjatka. Giną naukowcy - dość wcześnie jednak dowiadujemy się, co ich łączy. I w tym momencie cała intryga traci na atrakcyjności. Z ciekawego thrillera ze starożytnym sekretem w tle, Biblia umarłych staje się średnio ciekawym thrillerem dotykającym raczej współczesnych wydarzeń. Nie tego się spodziewałam. Zawiodło mnie również rozwiązanie fabuły, bowiem pan Tom zdradził wszystkie sekrety około stu stron przed końcem! Później została tylko psychologia postaci...
Nie mogę jednak napisać, że fabuła w ogóle mnie nie zaintrygowała. Wielkie tajemnice co prawda rozgryzłam dość szybko, ale autor ciekawie połączył komunistyczne, stalinowskie idee z pradawnymi obrzędami. Nie wiedziałam, że Stalin aż do tego stopnia interesował się stworzeniem żołnierza idealnego (sprawdźcie, w czym to się objawia - zachęcam!). Dużą uwagę Knox przywiązał do psychiki swoich bohaterów, przedstawienia ich przeszłości. Postaci są wielowymiarowe i wierne swoim przekonaniom - w przypadku Jake'a przywiązanie do minionych wydarzeń staje się wręcz męczące. Oprócz głównej trójki pojawiają się też postaci drugoplanowe, równie dobrze przemyślane - nikt nie występuje "ot tak".
Ciekawostką jest fakt, iż w oryginale książka nosi tytuł The Lost Goddess, czyli "Zaginiona Bogini" i ma dużo ciekawszą szatę graficzną niż brytyjska wersja (na tytule której opiera się polski). Obydwie propozycje mają sens, jednak "Zaginiona Bogini" wyjaśnia się dużo wcześniej niż Biblia Umarłych. Wspomnę też, że autor zadbał o realizm swojej opowieści przez... podróż śladami swoich bohaterów! Na jego stronie internetowej możecie znaleźć szczegółową fotorelację z jego pobytu w Azji.
Niesamowicie spodobało mi się polskie wydanie. Ciekawa, "wytłaczana" okładka oraz grubiutki i lśniącobiały papier, do tego właściwie pozbawione błędów (kilka drobnych interpunkcyjnych tłumaczenie to standard dla Rebisu. Szkoda, że nie dla wszystkich rodzimych wydań.
Podsumowując, Biblia umarłych bez wątpienia warta jest spędzenia nad nią kilku godzin. To ciekawa, sensacyjna książka, łącząca elementy thrillera, horroru, romansu i dramatu psychologicznego. Jeśli nie przeszkadza Wam lekkie naginanie prawdy, a przepadacie za wymienionymi gatunkami: koniecznie przeczytajcie! Ja mam zamiar zapoznać się z poprzednimi książkami Toma Knoxa - liczę, że się nie zawiodę.
Ocena końcowa: 4/6
Polecam: miłośnikom sensacji, thrillerów; znającym inne książki Knoxa
Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Rebis
zdecydowanie coś dla mnie :) na pewno po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńnie znam innych książek autora, ale wydaje mi się, ze by mogła mi się spodobać. Chętnie sięgnę :)
OdpowiedzUsuńLubię jak jest w danej powieści połączenie kilku gatunków np.thrillera, horroru, romansu i dramatu psychologicznego, dlatego z miłą chęcią poznam powyższą książkę.
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja. Może uda mi się przeczytać ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Wydaje się byc intersujce. Przeczytam ;)
OdpowiedzUsuńksiazka zapowiada sie bardzo ciekawie
OdpowiedzUsuńZ chęcią bym przeczytała. Już sam tytuł mocno przyciąga.
OdpowiedzUsuńO nie, nie...to nie moje klimaty :)
OdpowiedzUsuńA ja chyba lubię takie klimaty :D
OdpowiedzUsuńO, intrygująca książka!
OdpowiedzUsuńBrzmi fajnie, chyba coś dla mnie :D
OdpowiedzUsuńNie znam innych książek Knoxa, a do tej mnie zachęciłaś :) Więc dlaczego nie miałabym się za nią zacząć rozglądąć :)?
OdpowiedzUsuńUnikam książki, w których zbyt szybko można rozgryźć tajemnice, ale w tej podoba mi się miejsce akcji :D
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że wcześniej o niej nie słyszałam, ale to nie do końca moje klimaty i to prawdopodobnie dlatego :)
OdpowiedzUsuń