sobota, 4 stycznia 2014

"Mały brat" - Cory Doctorow

Tytuł: Mały brat (org. Little Brother)
Seria: Mały brat #1
Autor: Cory Doctorow
Wydawnictwo: Otwarte
Data wydania: 21 marca 2011 r. (premiera: kwiecień 2008 r.)
Ilość stron: 377

Jestem fanką literatury dystopijnej, zwłaszcza tej wyłamującej się poza schemat. Zombie już były, wielkie katastrofy, po których ludzkość musiała zaczynać od nowa również. Mały brat dość niespodziewanie zaoferował mi coś więcej - rozrywkę na poziomie i odpowiadającą moim zainteresowaniom.

Głównym bohaterem książki jest siedemnastoletni Marcus, zdolny informatyk-amator. Pewnego dnia zrywa się ze szkoły i... na miasto, w którym mieszka, spada bomba. Chłopak wraz z grupką przyjaciół oraz mnóstwem nieznanych sobie ludzi trafia do aresztu, gdzie jest przesłuchiwany. Zostaje wypuszczony na wolność z zastrzeżeniem, że każdy jego krok będzie obserwowany. Marcus poprzysięga jednak zemstę na swoich oprawcach, postanawia ich zniszczyć. W tym celu wykorzysta swoją spostrzegawczość oraz informatyczno-programistyczne zdolności. Będzie się działo!

Mimo że główną postacią w Małym bracie jest Marcus, istotną rolę odgrywają jego przyjaciele - Darryl, Jolu, Van, Ange - oraz rodzice. Tak, "starsi" mają swój udział w uknutej intrydze. Wszyscy bohaterowie zostają czytelnikowi przedstawieni, a choć nie poznajemy ich przeszłości, myślę, iż nie jest ona konieczna. Nastoletni bohaterowi zostali bardzo żywo sportretowani, niemal jakby wzorowani byli na prawdziwych osobach.

Przejdźmy jednak do fabuły. Podczas lektury cały czas towarzyszyło mi uczucie niepokoju: o przyszłość głównego bohatera, jego przyjaciół oraz chorego systemu władzy, jaki zapanował w USA po ataku terrorystycznym. Prawo daje organom bezpieczeństwa możliwość "zamknięcia" każdego podejrzanego o współpracę z terrorystami oraz dowolnie długiego przetrzymywania go w więzieniu. Co więcej, Departament Bezpieczeństwa Wewnętrznego wywiera naciski na media. I choć akcja rozgrywa się w San Francisco, można odnaleźć wiele analogii do Polski w czasie stanu wojennego (tak przynajmniej powiedziała mi Mama, ja tych czasów nie pamiętam).
Dodatkowym atutem - przynajmniej dla mnie, ponieważ informatyką się interesuję i studiuję pokrewny jej kierunek - było poświęcenie kilku(nastu?) stron na zapoznanie odbiorcy z niektórymi pojęciami i technologiami informatycznymi. Mimo starań Doctorowa, nie wszystko udało mu się jasno wyjaśnić - w większości przypadków nawet ja tego nie zrozumiałam, nie mówiąc o osobach, które z komputerami mają kontakt bardziej ograniczony. To taka rysa, która przeszkadzała mi w pełni cieszyć się tą książką: pełną błyskotliwych rozwiązań, ciągłego poczucia niepokoju i napięcia, którego nie tworzą naciągane tajemnice, ale "prawdziwa" walka człowieka z chorym systemem.

Powyższe zalety uzupełnia jeszcze podwójne posłowie - jedno od specjalisty ds. systemów bezpieczeństwa, drugie od hakera. Ci najzupełniej prawdziwi ludzie przekonują wytrwałego czytelnika (nie oszukujmy się, nie każdy czytuje posłowia), że fabuła książki - przynajmniej ta druga część, której nie chcę zbytnio spojlerować - nie jest fikcją, podobne rzeczy są możliwe przy odpowiedniej ilości chęci i samozaparcia. Dla tych bardziej zainteresowanych tematem, autor przygotował też bibliografię, w której opisuje powiązane książki, magazyny i strony internetowe (w większości dostępne jedynie po angielsku, o ile się orientuję).

Nie sądzę, by Mały brat zdoła przekonać każdego z Czytelników o przydatności programowania w życiu codziennym. Autorowi udało się wykreować bardzo realistyczny świat i bohaterów. Sytuacja przedstawiona w książce może mieć miejsce w każdej chwili, w każdym miejscu - nawet w Twoim mieście. Czy miałbyś/miałabyś siłę, by przeciwstawić się demonicznej władzy i nie dać się zastraszyć? A czy Marcusowi i jego przyjaciołom udało się wyjść z tej sytuacji cało? Przekonajcie się, bo naprawdę warto!
Ocena końcowa: 5+/6
Polecam: miłośnikom dystopii, sensacji, informatyki

2 komentarze:

  1. Oj, już jakiś czas temu ten tytuł przewinął mi się przed oczami, ale całkiem o nim zapomniałam ... Jestem ciekawa, jaki poziom trzymają kolejne tomy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wysoka ocena jak widzę. Jeśli będę miała okazję to przeczytam na pewno.

    OdpowiedzUsuń